reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamusie grudniowe:)

Ja też składam spóźnione kasiowe życzonka wszystkiego najlepszego!!!
Właśnie przyjechałam do domciu na chwilkę i czytam co sie dzieje.
Brzuch mi dziś rano opadł, wiec mam nadzieje że za 2 tygodnie Leoś bedzie ze mną. Pomieszkam troche u mamy.
Inwazja myszy pod naporem łapek i trucizny:wściekła/y:
Ale strasznie obrzydliwie się ich boję . Moja mama dziś widziała jak nogi mi się telepią ze strachu przed myszami:zawstydzona/y:
Pozdrawiam Was serdecznie kochane Ciotunie nasze.:-)
 
reklama
Sa_raa jako pierwsza gratuluje 9 dzieciaczka teraz to niby z górki ale tak naprawde dopiero teraz zaczyna się nerwówka i wyczekiwanie a czas tak się wlecze:-(
 
Dziękuję serdecznie...

a ja się czuję OK. Nic mi nie dolega, wczoraj byłam na basenie... to już chyba ostatni raz... potem dopiero za min. 6 tygodni :(:(:(
Ja dzisiaj pomaluję futrynę u dzieci w pokoju, a co!!! I kołyskę mam do odświeżenia... może dzisiaj... a najchętniej to bym spała...
trochę zaczynam puchnąć, kurcze!!! palce jak serdelki i nogi takie ociężałe... wiem tylko, że przejdzie zaraz po porodzie...
Generalnie, to u mnie zaczyna się okres rozdwojeniowy... pomiędzy 27.11 a 9.12 - hihihi.... ciekawe.... jutro lekarz i się dowiemy :-)
 
Hehehe Kate mam nadzieje ze tylko 14 a nie 28!!!!! Bo coraz częściej mam wizję czarnego scenariusza ze na świeta leże w szpitalu:wściekła/y: a takie bezczynne leżenie i czekanie to mnie jakoś nie pociesza..
A tobie Kate chyba jeszcze mniej niż mi pozostało;-)
 
Generalnie, to jestem na wylocie... hihihi teaz, to wszystko się może zdarzyć...
Ale brzusio mi nie opada... z Asię też tak miałam... wysoko, wysoko i urodziłam dokładnie w terminie... hmmmm, zobaczymy...
 
reklama
Witajcie dziewczyny. Mnie zostało jużtylko 8 dni do terminu, ale pierwszy Niunio urodził się 5 dni przed terminem. :-) Rzeczywiście te ostatnie dni to już prawdziwa nerwówka, łapię się na tym że nie ma chwili w ciagu dnia by mysleć o czymś innym, a i noce są bezsenne. Czy Wy też tak macie, czy jestescie bardziej wyluzowane.Zastanawiam się w jakiej sytuacji zastanie mnie poród, ponieważ siedzę sama w domu, mąz w pracy obawiam się czy, w razie czego zdązy do mnie dojechac i zawieźć do szpitala, już chyba mam jakąs fobię
 
Do góry