reklama
Miłka - koniecznie wkręty. Poza tym najlepiej przekłuć i już zostawic te wkręty, jak podrośnie to sama sobie bedzie zmieniać;-)
Tak miałam z Alą, przekłuła uszy, potem zażyczyła sobie inne kolczyki,sama wymiana to był dramat, ponosiła kilka dni nowe (srebrne) i tak jej uszy zaropiały ,że po zdjęciu kolczyków nie było mowy o założeniu jakichkolwiek no i zarosły dziurki. Teraz ma przekłute jeszcze raz ale praktycznie nie zdejmuje tych kolczyków pistoletowych w ogóle - tylko na wyjątkowe okazje (ostatnio na swoją komunię).
Tak miałam z Alą, przekłuła uszy, potem zażyczyła sobie inne kolczyki,sama wymiana to był dramat, ponosiła kilka dni nowe (srebrne) i tak jej uszy zaropiały ,że po zdjęciu kolczyków nie było mowy o założeniu jakichkolwiek no i zarosły dziurki. Teraz ma przekłute jeszcze raz ale praktycznie nie zdejmuje tych kolczyków pistoletowych w ogóle - tylko na wyjątkowe okazje (ostatnio na swoją komunię).
..aenye
Mama grudniowa'06
czesc, babeczki :-) chcialam sie pochwalic, ze wybralismy imie dla malego, wlasciwie bylo juz wybrane - FELIKS DAWID B. :-)
i tak sie cieszylam z tego, chociaz wiedzialam, ze sie rodzinie nie podoba, szczegolnie mojej mamie, tesciowej i kochanej mojej cioci. i teraz wybralam, a te z morda na mnie.. ja wlasnie wyslalam smsa wszystkim z fotka malego i z imieniem i moja tesciowa doprowadzila mnie do lez. niby mowi, ze fajnie, ze sie zdecydowalam i to nasza decyzja, ona sie nie wtraca, ale 'szkoda, ze tak duzo odmian ma to imie, beda mowic Felek Kartofelek, albo nie daj Boze - cwelu - cFelu), i pyta, jak tam mama, ja, ze niezadowolona, ona - a jak ciocia Icia (moja ciocia kochana) - ja mowie, ze sie obrazila normalnie za to imie (tak na zarty powiedzialam) a tesciowa: "NO W SUMIE TO MA RACJE, wasza decyzja, ale nikomu sie nie podoba to imie, z ciocia Mirela tez gadalam i jej tez sie nie podoba".
kur........................................faaaaaa aaaaaaaaaAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA no co mnie to obchodzi!? musi mi tak pierdzielic?! przeciez wiem, ze jej sie nie podoba, milion razy mi to mowila juz, powinna mi juz odpuscic, skoro decyzja podjeta!!!
nie moge, taka kochana kobieta, a tak glupio sie zachowala, no naprawde...
i teraz rycze, patrze na moje sloneczko najcudniejsze i mysle sobie, ze beda mu dokuczac w szkole i beda wolac na niego CWELU - no rycze jak nie wiem no.................. moze zle wybralam..................
jak ona mogla tak powiedziec no..... ja zdawalam sobie sprawe z istnienia tego slowa i nawet sie smialam ,ale nie wizualizowalam sobie, ze dzieci sie beda z niego smiac... no kur............................................... .....................................
i tak sie cieszylam z tego, chociaz wiedzialam, ze sie rodzinie nie podoba, szczegolnie mojej mamie, tesciowej i kochanej mojej cioci. i teraz wybralam, a te z morda na mnie.. ja wlasnie wyslalam smsa wszystkim z fotka malego i z imieniem i moja tesciowa doprowadzila mnie do lez. niby mowi, ze fajnie, ze sie zdecydowalam i to nasza decyzja, ona sie nie wtraca, ale 'szkoda, ze tak duzo odmian ma to imie, beda mowic Felek Kartofelek, albo nie daj Boze - cwelu - cFelu), i pyta, jak tam mama, ja, ze niezadowolona, ona - a jak ciocia Icia (moja ciocia kochana) - ja mowie, ze sie obrazila normalnie za to imie (tak na zarty powiedzialam) a tesciowa: "NO W SUMIE TO MA RACJE, wasza decyzja, ale nikomu sie nie podoba to imie, z ciocia Mirela tez gadalam i jej tez sie nie podoba".
kur........................................faaaaaa aaaaaaaaaAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA no co mnie to obchodzi!? musi mi tak pierdzielic?! przeciez wiem, ze jej sie nie podoba, milion razy mi to mowila juz, powinna mi juz odpuscic, skoro decyzja podjeta!!!
nie moge, taka kochana kobieta, a tak glupio sie zachowala, no naprawde...
i teraz rycze, patrze na moje sloneczko najcudniejsze i mysle sobie, ze beda mu dokuczac w szkole i beda wolac na niego CWELU - no rycze jak nie wiem no.................. moze zle wybralam..................
jak ona mogla tak powiedziec no..... ja zdawalam sobie sprawe z istnienia tego slowa i nawet sie smialam ,ale nie wizualizowalam sobie, ze dzieci sie beda z niego smiac... no kur............................................... .....................................
aenye - co się przejmujesz innymi
uważam, że imię bardzo dobrze komponuje się z nazwiskiem, jest krótkie i fajne i kojarzy mi się z takim silnym facetem :-) nie ma co się spinać ale dziećmi jesteśmy dość krótko i wątpię aby go ktoś w dorosłym życiu przezywał ! Feliks brzmi dumnie i tego się trzymaj !
Moja koleżanka nazwała syna Denis i przezywali go Penis, to jest dopiero powód do płaczu ;-)

Moja koleżanka nazwała syna Denis i przezywali go Penis, to jest dopiero powód do płaczu ;-)
..aenye
Mama grudniowa'06
masz racje ;-) Denis nie brzmi tak dumnie ;-) hehe... jeny, to chyba hormony wylaza ze mnie, dzizas... po prostu przygwozdzila mnie wizja szykanowanego i biednego mojego dziecka! ale przeca on sie nie da i ma dwoch starszych braci, co w razie co nakopia komu trzeba!
reklama
Podobne tematy
Podziel się: