hejo :-)
dziekuje, dziewczynki, za pocieszenie! moj men cudny, tylko na poczatku sie mocno wku.rwil, potem zartowal troche ze mnie, ale potem juz mnie pocieszal, smial sie z tego i w ogole lajcik.
co prawda pewnie troche to bedzie kosztowalo, przy najblizszej okazji pojedzie z niunia do lakiernika i sie okaze, co i jak.
sugar, super sie bawia twoje maluchy :-) moj ma to samo, uwielbia brata, Masio juz mobilny i sam idzie do Filipka do pokoju, a ten az piszczy z radosci :-) swietnie sie bawia, chociaz nie powiem, nieraz Fiol nie pozwoli mu sie czyms pobawic, ale to rzadko, zwykle, jak ma swoj plan jakis, w ktorym Masio mu przeszkadza ;-)
a tak to tez dzieli sie z maluchem zarciem (uoraju, Maksi jadl juz paluszka troche, krakersa, herbatnika
dobrze, ze gluten teraz szybciej trza wprowadzac hehehehehe), caluje, robi 'ajka', probuje nosic (danger, danger!) i przytula z calej sily, SIADA na nim (chyba w przedszkolu maja takie zabawy, bo jak widze ich bawiacych sie z Amelka, to tez nawzajem sie przygniataja w ten sposob do ziemi). no i w ogole milosc kwitnie, bo Masio w brata, mimo licznych urazow ;-) wpatrzony jest jak w obrazek :-)
fajnie wam z tymi zakupami w us, ja tam nie mam specjalnie nikogo. tesciowka miala jechac w styczniu, ale chyba nic z tego, bo chciala glownie na tanie zakupy, a tu dolar 30% wzrost niemalze. zobaczymy.
sa_raa, KISSSSSSS babo :-) tesknilam!! ale was goni po tej polszczy! Poznan. fajne miasto ponoc
dobre na odwiedziny, bo jeszcze nigdy tam nie bylam ;-) hehe
i super, ze bedziecie wreszcie razem!!! a Mapecik sie przyzwyczai szybko, my Fiolka tez zostawiamy na min 6h! od 8-9 do 15 czas leci niesamowicie szybko! ;-)
Dita, dzieki za kciuki. dzis jade na UG do babki od roznic programowych, na kolanach ja bede blagac chyba, zeby mi cos wyczarowala.. trzymajcie kciuki..
i tak sobie wymyslilam.. ze jak juz mi sie ulozy jakis plan sensowny ze studiami, to moze pojde do szkoly reklamy?.. na rok.. cos konstruktywnego, heh!
zobaczymy :-)