reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

jeny juz wrzesnien kiedy ten czas mija..
u nas juz zimno w nocy brr deszcz co chwile pada:dry: jesien normalnie

my tez mielismy udana niedziele, Brunio sie w koncu tata nacieszyl, ja zaliczylam drzemke po obiedzie pierwszy raz od hohoho, jak Bruniek o 20 zasnol zaatakowalismy nintendo wii i gralismy jak dzieci do 1 w nocy:laugh2:
 
reklama
Witam sie i ja :-)
O raju juz wrzesień za trzy tygodnie rodze Aaaaaaaaaaa:szok: jezu jak ten czas zasówa
Nie mam czasu nadrobic zaległosci na BB jakos na nic czasu nie mam ostatnio :rofl2:
Ale pozdrawiam wszystkie i zmykam
Buziaki
 
No hej, 1 wrzesnia:szok:
dzieci do szkoły, fajnie
Asia już w 5 klasie...
od jutra ruszam pełną parą w pracy
Buziaki:-D

Dita to teraz dopiero będzie czas zasuwał:tak:

Kasu eeee tam, na pewno coś już fajnego zrobiłaś:tak:
 
witam i ja!!

moj niunius tez w zlobeczku. co prawda juz chodzil i bylo ok , ale dzis jest 10 nowych dzieci, jak go odprowadzalismy to sporo z nich plakalo.
Oli niestety jest pewnie bedzie przezywal i zaraz pocieszal a jak nie pomoze to zacznie plakac z nimi :-(

u nas odpornosc tf tfu naszczescie super. miesiac chodzi do zlobka i nic nie zalapal jeszcze, zobaczymy jak bedzie w okresie zimowym.

my w niedziele na wesolym miasteczku. mendzina mala nie chciala zchodzic z karuzeli :)
na koniec odwalil typowy bunt dwolatka nie chial isc i darl kopare :-D;-)

pozdrawiam
 
hej kochane
musze nadrobic zaleglosci. Moj men jest w PL,mama jest u mnie i Mercunia wykorzystuje ja na maxa, a ta sie daje. Zaczelo cos tam jesc,zaczela ladnie spac wiec jest git. Ja mam generalnie swiety spokoj wiec odpoczywam i sciskam nogi co by nie urodzic prze weekendem, bo wczesniej maz nie dojedzie. Czuje sie dobrze,juz nie tyje,brzuch tez juz nie rosnie,wiec jest okej :-)

Ide Was poczytac,pozdrawiam Was wszystkie
 
hej babki :-)
dalam rade ;-) i nie plakalam. nie wiem, chyba dlatego, ze mlody byl caly szczesliwy, jak zobaczyl tyle dzieci.
o 12 zabralismy go juz do domku, ponoc tylko troche poplakal, jak mu sie mama przypomniala ;-) i zjadl ladnie sniadanko i pol obiadu :tak: dumna z niego jestem jak nie wiem ;-) i nawet sie specjalnie nie cieszyl na nasz widok, ociagal sie z wyjsciem z sali :-) i tak gadal cala droge do domu, ze nie do wiary!

Maksio moj za to dzisiaj sie przekreca w kazda mozliwa strone i rewelacyjnie bawi sie zabawkami - znaczy lapie i wklada sobie do buzi :-) i zjada swoje stopki :-)
 
...a ja napisałm długaśnego posta i mi prąd w pracy wyłączyli :crazy::wściekła/y:, więc teraz pozdrawiam wszystkie mocno i uciekam pracować, nie mam czasu pisać:confused:

Jak tam dziewczyny po rozpoczęcie roku przedszkolnego i szkolnego...???
 
Jak czytam te wasze opisy to az zaluje ze moj do zlobka nie chodzi

Pingwinku sciskaj nogi a my scieskamy ciebie
13 dni do konca wow ale zlecialo
 
reklama
Witam wszystkie. Gratulacje wszystkim zlobkowiczom i przedszkolakom:)

Aniu trzymaj mocno!

Ja natomiast mam pecha od samego rana. Zaczelo sie od barku paliwa w polowie drogi do pracy mojego m. Musialam jechac na stacje i w kanistrach mu wozic.
Przyjechalam do domu, a moj kot polozyl sie na poscieli Julki i nagle zaczelo cos z niej leciec. masakra. Poronila. Nawet nie bede tu opisywac co urodzila. Znow akcja szybka do weterynarza, tam operacja. Zaraz po nia jade. A na koniec sie okazalo, ze piniendzy mamy tyle co kot naplakal. Nic, zeby w parapet. Masakra normalnie. Pieprzone podatki i inne scierwa.
 
Do góry