reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

reklama
hejo hejo

u mnie goraco, co chwile cos, nie mialam czasu czytac ;-)

generalnie pojechalismy w pon placic za wycieczke do turcji, wylot z gda i tani w miare i zajefajny hotel, a jak sie okazalo, przez pol godz sprzedano ostatnie miejsca :crazy: i sie wnerwilam masakrycznie na agentke ;-) chociaz znajoma. nie zabukowala nic i tyle. wiec teraz szukamy wszedzie czegos zblizonego, wszystkie mozliwe portale i biura.. no i moze sie uda, jutro o 10 sie dowiemy, mamy juz pare fajnych hoteli na oku, ale najwazniejsze, to znalezc miejsce na samolot z gda..

bylismy tez dzis w zoo, ja sama z dwojka :-D pierwszy raz. znaczy sie byla tez Mirelka (szwagierka) z corcia. i fajnie, chlopaki przegrzeczne, mlody w wiekszosci w nosidelku, a Fiol w wozku lub na nozkach, cudny i przekochany :-) zachwycony megasnie zwierzaczkami :tak:

poza tym D. mnie okropnie zdenerwowal, az nie wiem, co mam myslec o tym wszystkim.. zawiodl moje zaufanie chyba.. sama nie wiem.. ale troche boli, choc poszlo o bzdure, o ktorej jak sie okazalo, wiedzieli wszyscy, oprocz mnie :dry: choc po trochu i mnie dotyczy.
nevermind.

pignwinek
, super, ze mloda dwujezyczna :-) zobaczysz, jak latwo jej bedzie z czasem sie uczyc jezykow obcych!

kasia, nonek
, zazdroszcze jezykowych popisow :sorry2: u nas jest zajefajnie, bo co chwile cos nowego, ale w wiekszosci to slabo po polsku ;-) ale mowi np: pu-pu (puk puk), mua (mucha, osa), mumu, titu, maaa (mysia), dzidzia, cioci, upa (kupa, pupa), ama (amelka), ble (ze smierdzi lub fuj), miau, hau, op-op (hop hop), ni ni (slon), ta-ta (ptak), powtarza rozne odglosy zwierzat, i rozne takie siakie slowka. 'cio to'-waniem doprowadza do pasji czasem ;-) chodzi i pyta nieustannie 'co to?'. jest tez wersja 'kto to', brzmiaca raczej jak 'to-to'. ale ogolnie duzo mowi, bardzo duzo, w wiekszosci po swojemu, ale da sie z nim swietnie dogadac - mowi tak, nie, da, nie ce i wiekszosc czynnosci nazywa po swojemu, wiec wiadomo, o co kaman :-)
dobra, juz sie nie chwale :sorry2: ;-) :-D :-D :-D

a w ogole to mam dwoch przeslodkich chlopakow, Maks sie non toper smieje, do obcych, swoich, niewazne, rechocze w glos co chwile, guga, przekreca sie juz z brzuszka na plecy i gada ciagle w macie z zabawkami - no brzmi to przekomicznie, Fiol taki nie byl ;-) po prostu maksymalnie slodki!
a Fiolek to samo, straszny smieszek sie z niego zrobil, ciagle sie chichra, dostaje glupawki, dzisiaj tanczyl i spiewal do tego (pierwszy raz). generalnie mamy z nim ciagly ubaw, do tego slicznie je, spi i w ogole miodzio :tak: ciagle tez gada, jak juz mowilam.
a jedno zmartwienie, to takie, ze jak chce zwrocic na siebie uwage lub jest zdenerwowany to bije - nie nas, bo juz sie nauczyl, ze nie moze, ale cokolwiek, Maksia, Amelke, sciane, krzeslo itp. co ma pod reka. ofcoz nie bije z calej sily, lekko klepie, ale czasem trzymajac w reku jakas zabawke. mysel, ze nie dlatego, zeby krzywde zrobic, ale dlatego wlasnie, zeby sie ktos z nim pobawil, zajal sie. dziwny i glupi nawyk, nie wiem, skad mu sie to wzielo. ale Maks ma od tego juz pare siniakow. grr, szczegolnie gdy go walnie, jak ten spi :dry:

Roni,
gratuluje remontu! wklej foty!! no i moze wreszcie sie spotkamy? Blaneczce buzi w brzusio!

dobra, ide spac..
 
aenye - no cóż, tak się zdarza, a ja musze tu troche stanąć w obronie agentki bo sama miałam kilka razy taką sytuacje - ostatnie miejsca, pan telefonicznie zaklina się i błaga,że już jet w drodze do banku, jedzie z kasą ale niestety. Nie ma możliwości bezkosztowego bukowania ostatnich miejsc last minute, a jak klikę sprzedaż to potem nikt, ale to nikt nie będzie słuchał takiej agentki, że pan w ostatniej chwili zrezygnował (a uwierz, choćby mówił że jest pod drzwiami z kasą to siedzi przed tv i dopiero ma zamiar się zdecydowac lub nie). Koszt takiej rezygnacji jest ogromny - nawet do 90 % i nikt inny tylko sprzedawca za to odpowiada.
A więc znajomy, nie znajomy, rodzina nie rodzina - nie można i już.
Sama miałam mnóstwo nieprzyjemności czasami z powodu takiej sytuacji (nawet raz tu opisywałam, jak mnie baba do sądu chciała podać, bo jej telefonicznie nie zabukowałam ostatnich miejsc a jej siostra juz wykupiła przelot razem z nią przez internet), ale naprawdę - kasa to kasa, tu nie ma sentymentów.

Ot, pomądrzyłam się - zboczenie zawodowe;-)

Mam nadzieję ze jeszczze cos znajdziecie, pojedziecie, wypoczniecie, uspokoicie:tak:


Ja byłam dziś u mojego rodzinnego lekarza po skierowanie do por chirurgicznej n zdjęcie szwów, a ten od razu wypisał mi też skierowanie na morfologię, bo ,,patrzeć na mnie nie może" hyhy. (Chodziło mu o moją bladość i hemoglobinę 7.1) i będę pewnie musiała żreć jakieś świństwa od niedokrwistości.;-) I stwierdził na koniec ,,ech ci chirurdzy, rżnąć potrafią ale leczyć to już nie'':-D:-D
 
Ditka, tylko ze my juz stali klienci (rodzice juz siedem razy z nia byli, jak nie wiecej), tydzien wydzwanialismy, tylko ciagle nie moglismy dojechac z zaliczka, bo niby miejsc sporo tydzien temu. a ona nawet nie uprzedzila, ze sie moga miejsca skonczyc. a bukowac jak sie okazalo mozna - dzis nam zabukowala 'na dzien, dwa' inny hotel, (ale pelno w nim ruskich ponoc, a ja mam awersje i szukamy jeszcze czegos innego) i jakos nie bylo problemu. to samo na wakacje.pl - sama babka proponowala, zeby wstepnie zabukowac, bo jutro moze byc po ptakach - i tym samym mamy juz trzy hotele zabukowane i do decyzji ;-) uprzedzajac, ze wybierzemy tylko jeden ;-)

jutro sie okaze.. ale takiej oferty juz nie bedzie :-( za 3100, 14 dni, 5* w ultra allu i podobny do asterii, a wylot z gda. erghhh

powiedz jeszcze, wszedzie trzeba doplacac za family room (dwa pok polaczone drzwiami?) lub single room?
 
Ostatnia edycja:
aenye - no to faktycznie świetna oferta była. A jeśli mogła bukować bezkosztowo - no to jej niedopatrzenie i wina, masz do niej słuszne pretensje:tak:
Co do dopłat - to zależy od hotelu, ale nie spotkałam się jeszcze z tym,żeby nie było dopłaty;-)
 
Lukcy nie martw się mam inną pracę ;-)
Dita gdzie idziesz robić od września ?

a moje dziecko je jak mała świnka no ale cóż, chce jeść sama to się jej nie wtrącam :tak:
 
Ja też od września zaczynam nową pracę, zupełnie inna branża, też w biurach podróży 4 lata.... Sceptycznie tym razem podchodzę - spodoba mi się - zostaję. Nie spodoba się - spadam jak najszybciej. Żadne pieniądze nie są warte zdrowia psychicznego;-)

Jeju:szok: ktoś nam Ditę podmienił;-)

No i też się witam:tak: już z domku, nareszcie:-)
 
reklama
Pati, a to 3100 to za osobę? czy rodzinę?
pytam z ciekawosci, bo sie nie znam

my mielismy lecieć na Majorkę we wrześniu, ale nie wyszło, buuu:-(
terminy, zobowiązania, itp...

Miłka powiedz coś więcej o nowej pracy:tak:

Nonek BUŹKA:-D
Dita marsz na badania!

Natalę ugryzła osa/pszczoła... nic jej nie jest :)
 
Do góry