hejo
panienski wyjjjjjatkoooooooowy! wrocilam o 6 rano
full wypas mega bibka, o 4 imprezka jeszcze tak rozkrecona, ze z laktatorem walczylam przy publicznosci ;-) ofcoz same najfajniejsze babeczki, wiec duzo smiechu i swobody, hehe :-)
dzieciaczki mistrzowsko grzeczne ponoc, Maksio teraz spi u mnie w domciu, ssie cycusia piknie i butelke piknie ;-)
dziewczyny, co do wysypek u Maksia - slabo wierze, ze to AZS, bo ja duzo nabialu jem, duzo mleka pije (na litry) i mysle, ze jakby co, to by bylo juz dawno widac, byloby mocniejsze i w ogole jakos drastycznie. a to takie mini placki. na dodatek kupki robi swietne, bez grudek, zolciutkie, bez sluzu (a Fiol robil nieraz zielone i sluziaste okropnie).
raczej mysle, ze mocno wysuszona, wrazliwa skorka i tyle. plus potowki, bo ewidentnie jak sie zgrzeje to zaraz ma w faldkach i na buzce kropki.
ale do dermatologa chyba sie wybiore.
u nas imprezka z leksza piardla, bo az 8 osob z naszych frendsow wyjechalo na coke festival
wiec zamiast w domku zamulac w 10 osob idziemy ekipa w miasto
jeszcze jedna nocka bez dzieci, hehe