reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

o widze ze Dita popracowala nad suwaczkami...very najs:-D:-D:-D

w ogole to witajcie dziewczynki, widze ze wiekszosc sie chyba wakacjuje skoro tak tu spokojnie, ja niby tez ale jak widac czasu na bb nie brak:-)
Lucky trzymaj sie oby do soboty :tak: a my mamy termin na koniec pazdziernika,zobaczymy jak bedzie :)

no tymczasem dziewczyny Agatka sie obudzila wiec trza jakis spacerek uskutecznic:-)

acha a wiadomo co z Kicia bo cos mi sie wydaje ze rzadko sie pokazuje:confused:
 
reklama
Halo halo
My juz w Pl.
Pyza na dzialce z babcia.
A ja znajomych ogarniam i niezalatwione sprawy.
Mialysmy jutro nad jezioro jechac ale pogoda cos sie psuje i chyba nic z tego.

Chorowitkom zdrowka zycze i w ogole wszystkie Was caluje.
Sorki nie bardzo mam czas czytac...nadrobie w wolnej chwili.

Potrzebuje adres nieistotnej jakby ktoras miala plis napiszcie na pw.
 
hejo laski!

my sie wakacjujemy, co chwile mamy gosci, hehe :-) dzisiaj przyjechali nawet do sasiedniego domku ciocia z wujkiem i synami, jeden calkiem niepelnosprawny, wiec jest co robic :-) i strasznie wesolo w takiej gromadce! zal bedzie sie pozegnac z Lubiana na caly rok.. z ogrodkiem itp..

u nas Turcja odplywa w sina dal, jakos zal kasy.. nie wiem, namawiam Dawida i jego mame chociaz, zeby gdzies na Lasta smignac pod koniec wrzesnia, troche slonca zlapac, bo tu niespecjalnie z pogoda..

co do newsow to postanowilam, ze przechodze na zaoczne w tym roku i bede sumiennie chociaz te dwa razy w miesiacu na zajeciach. troche odzyje, z ludzmi sie spotkam, przestane gnusniec jak to warzywko w domu ciagle. strasznie sie ciesze :-) nawet D obiecal mi, ze to on bedzie z dziecmi zostawal w te weekendy SAM ;-)

tak korzystam dopiero teraz z neta, bo mamy na karte i strasznie muli, nie mam sily sie uzerac z tym kompem. a teraz u sasiadki jestem na moment, przelewy zrobic.

a i dostalam zwrot podatku z US-u, wtajemniczone wiedza, o co kaman ;-) czynny zal, o ktorym wyczytalam w necie, dal rade ;-)

no i tyle ;-)

Agaton, fajny mialas sen ;-) ja i salon kosmetyczny.. uojezu, lda mnie pedicure fajowo wyglada i nieraz sie zmuszam, ale nerwa mam przy tym przepoteznego (tyle czasu w bezruchu, brrr).

mi sie za to snila dzis i wczoraj Dita - hehehehe ;-)

mysle o Istebnej ;-) to koniec wrzesnia czy sierpnia w koncu?

nieistotna, gratki dla Filipka :-)

kate, wspolczuje, dla mnie bezdech to horror z dziecinstwa i az nie chce wspominac. straszna mam traume do dzis i jak mi sie dzieci zanosza placze to malo zawalu nie dostaje.

a swoja droga, moj Filip byl ostatnio znowuz chory, az bylismy w szpitalu w nocy :szok: obudzil sie z takim sciskiem w plucach, nie mogl oddychac, tak tylko plyciutko lapal powietrze i wyl wnieboglosy. okazalo sie ze to zapalenie gardla :confused: no ale nic, teraz jest juz oki, tylko zeby mu okrutnie dokuczaja. mamy juz osiem :-D :-D :-D

Maks za to rosnie i rosnie, jest niewiarygodnie silny. wlasnie, mialam sie was pytac. bo ja znowu o tym wzmozonym napieciu miesniowym mysle. on mianowicie non stop probuje siadac, jak jest w pozycji pollezacej (autentycznie sie sam dzwiga do siadu, na co mu ofcoz nie pozwalamy), a jak wezmiemy go przodem do siebie to probuje stawac, opiera sie tak silnie nogami i stoi. nawet sie nie kiwnie, dopoki sie nie zmeczy. myslalam, ze to taki odruch, jaki maja noworodki (stapanie), ale to nie mija, tylko sie coraz bardziej umacnia.
sama nie wiem, czy mam sie tym martwic, czy cieszyc raczej, ze taki silny...

aha, i jeszcze dostalam @ :-p nawet sie ciesze, bo juz mialam filmy, ze znowu... ale nie ;-)
za to Maksiowi cos nie pasuje i od kilku dni takie mi cyrki odstawia przy cycku, ze dramat. i budzi sie w nocy caly czas na jedzenie, co 40min nawet. bo glodny. pewnie @ razem z kryzysem laktacyjnym sie witaja. echhhhhhhhhhhhh :-)

dobra, to tyle ;-) cos nie moge skonczyc ;-)

ale sie ociagacie z pisaniem postow, ze uooooooooo

aha, Dita, jaka nowa praca? co? co? nic nie wiem!!!
 
aenye - nowa praca to ja też nic jeszcze nie wiem,hehe;-) Istebna koniec września. Całusy dla chorutka Filipka i dla strongbobo Maxa:tak::-DCo ci się śniło?;-)

Ja dziś całą działkę skosiłam, bosz jaka ta kosiara ciężka, paliłam trochę kalorii, uch. A tu A się pyta czy robimy kolejne słoiki z cuknią i patisonami:nerd: Chyba nie dam rady jednak, padłam po tym koszeniu.
Siłę miałam jeszcze tylko na rowerek i kurs do cpnu po reddsa,hehe:cool2:
 
buziam słodko maluchy Lucky -oby do soboty, ale przypuszczam ze jak zobaczą tatusia to ozdrowieją wszyskie 3 szkraby:tak::-D.

Ditka to Twój A ci proponuje robienie słoików:szok:... mój to wręcz przeciwnie:-(... fajnego masz męża:sorry2:... a ta maszyna do szycia:szok:....ja jestem lewus do takich rzeczy, a mama tym zawodowo się zajmuje:sorry2:

sugar od razu wyopbraziłam sobie Ciebie w ogromnej rezydencji jak ustwiasz cały dom pod swoje dyktando;-), a płytek podłogowych można używać jako lusterka;-), wiem...wiem... ta książka nie o sprzątaniu jest ale tak mi się skojarzyło;-)

aenye jak masz jakieś wątpliwości to brykaj z M do lekarza i już, po co sobie głowę truć czy tak czy nie:sorry2:,a filipo ale akcja, z tym oddychaniem ja to już sama na R- ce bym wylądowała:baffled:

a ja wczoraj przeczyrtałam historię Agi, zryczałam się jak bóbr i do dzisiaj dojść do diebie nie mogę....zwłaszcza że jak Alicja była mała to często sie krztusiła, teraz mam shizy przy każdym jej odksztuszaniu, a po tej historii to mega dół na tydzień mi się szykuje......ciężko na sercu:-(
 
reklama
Do góry