hehe :-) my tez na cmentarzach dzisiaj..
strasznie lubie swieto zmarlych, jedno z moich ulubionych swiat w roku :-) szczegolnie gdy, jak dzisiaj, jest ladna pogoda i cieplo.. sliczne kolorki drzew.. spotkania z rodzina..
my jezdzimy do mojego kochanego dziadzia na jeden, malutki, urokliwy cmentarz (dzis akurat trafilismy na msze

tlok i halas, ble), pogadac z nim, a potem na wielki gdynski moloch - witomino. mamy rodzine rozsiana po calym cmentarzu i spacer to zawsze ok 2h :-) super! uwielbiam to

tylu znajomych mozna spotkac, ze hej

kazdy w wydaniu en famille, inny klimat
nawet swojego gina spotkalam (to rodzina moja taka daleka dosc, choc jak sie dzis dopytalam, nie az tak bardzo

) przy grobie cioci
fajnie :-) ale mlody dzis mial dziwny dzien, wstal rano, strasznie dziwnie jadl caly dzien, strasznie malo spal, na cmentarzu nie spal wcale!! i jak zasnal w koncu u mojej cioci (bez obiadu) to obudzil sie o 20
i spac poszedl dopiero po 22, eh

swieto w koncu ;-)
kate, atol - no swieza firma (spolka), wczesniej kazdy z trzech wlascicieli dzialal na wlasny rachunek, teraz zatrudniaja rozne ekipy, zrobili na nas swietne wrazenie, fajne rzeczy juz robili (wedle zdjec). ten koles, co byl u nas, bardzo konkretny, skrupulatny, wycene robil przy nas, bezposrednio w mieszkaniu, od metra liczyl wszystko. wyszlo 8tys (nie jojczec, ze drogo, byli u nas juz jacys dziwni i kazdemu wychodzilo wiecej, a polecano mi ekipe 300zl/mkw mieszkania bez luksusow) :-) a bralam z bajerami typu podwieszane sufity, halogeny, przenoszenie gniazdek, ukladanie terakoty i laczenie z drewnem (nie wiem, chyba wezmiemy panele jednak). takie tam. liczylam na 10 minimum (moje terazniejsze wyszlo 9 dwa lata temu, troche wiecej roboty, ale i polowe mniejsze!).
a termin dlatego taki szybki, ze wlasnie maja rozne ekipy od roznych rzeczy, i czesto robia tylko male roboty (np. tylko kafelki itp). i mowi, ze zal mu stracic takie konkretne zlecenie, ze woli poprzesuwac inne terminy (widzialam jego kalendarz, mocno zaje..ny). no i prosilismy go o jak najszybszy termin
no ogolem wszystko dobrze wyglada, naprawde.