reklama
Hmmm... a niektóre dzieci mają ciemiączko nie zarośniete do 2 rż
i co??? też nie wolno tym dzieciom chodzić?
Asia też śmigała jak miała 8/9 miesięcy i nic jej nie było
Sa_raa - ponawiam pytanie
jakie argumenty ZA twoją pracą? bo chyba nie pieniądze raczej, co?
i co??? też nie wolno tym dzieciom chodzić?
Asia też śmigała jak miała 8/9 miesięcy i nic jej nie było
Sa_raa - ponawiam pytanie

A moim zdaniem du pa nie lekarz.
Jak sama chodzi to nic jej nie zatrzyma. A ciemiączko...??? Od zawsze słyszałam,że trzeba uważać na ciemiączko i NIGDY nie słyszałam o przypadku obrażeń, kalectwa, śmierci z powodu uderzenia w ciemiączko... Jakaś bzdura to dla mnie.
Atol - nic nie bój, bardzo dużo dzieci ma szmery, wyrastają z tego. Nie martw się!
I popieram - jak czytam sugar - humor mi sie poprawia

Marika, Piotr, - seta!!!
Jak sama chodzi to nic jej nie zatrzyma. A ciemiączko...??? Od zawsze słyszałam,że trzeba uważać na ciemiączko i NIGDY nie słyszałam o przypadku obrażeń, kalectwa, śmierci z powodu uderzenia w ciemiączko... Jakaś bzdura to dla mnie.
Atol - nic nie bój, bardzo dużo dzieci ma szmery, wyrastają z tego. Nie martw się!
I popieram - jak czytam sugar - humor mi sie poprawia


Marika, Piotr, - seta!!!
100 latek dla Mariczki!!!
:-) Saraa, Pingwinek - dzięki za Piotrusiowe życzenia. Normalnie zawsze wchodzę na forum i zaskakuje mnie, że Piotruś skończył ileśtam miesięcy
Wczoraj bylim poważyć demona - 9100 g, chudzinka normalnie. Łepetyna 46,5 i klatka 46 cm. No z miesiąca na miesiąc rośnie, ale przy waszych klopsach to mi się wychudły wydaje. Dostaliśmy jakiś pakiet dla 12-miesięczniaka
bo młody już stoi, a tam jest takie cudo do mierzenia rozmiaru nogi i jakaś ulotka o butach. Poza tym reszta na wyrost. A jedzenia nie ma. Dostalibyśmy jakieś żarło, ale podobno tylko bebikos mieli, a mały zżera NANa, a nie było w darmowych próbkach.
A dziś dostał od dziadków super zabawki, normalnie dziadki pół pensji wydają na niego, aż mi słabo.
Oszaleli całkiem... 
Saraa - twój mąż straszny... chociaż mój też uważa, że to najgorszy poranny widok - śpiąca żona
Jak byłam na macierzyńskim nie mógł przeboleć, choć nigdy nie budził.
Pingwinek - lekarz do wymiany
Przecież dziecko jak chodzi, to widocznie ma już takie mocne mięśnie i kości że może to robić. Dla mnie to takie jak i nie pozwalanie siadać jak siada... U mnie ma cały czas wielkie ciemiączko, ale ma prawo mieć do 1,5 roczku. No i ciągle o coś się wali, juz mu się nawet guzy zbytnio nie robią i zbytnio nie płacze. Normalna sprawa przy nauce utrzymywania równowagi. Przecież raczej nie walnie się tak, żeby sobie dziurę w głowie na wylot zrobić... 
:-) Saraa, Pingwinek - dzięki za Piotrusiowe życzenia. Normalnie zawsze wchodzę na forum i zaskakuje mnie, że Piotruś skończył ileśtam miesięcy

Wczoraj bylim poważyć demona - 9100 g, chudzinka normalnie. Łepetyna 46,5 i klatka 46 cm. No z miesiąca na miesiąc rośnie, ale przy waszych klopsach to mi się wychudły wydaje. Dostaliśmy jakiś pakiet dla 12-miesięczniaka

A dziś dostał od dziadków super zabawki, normalnie dziadki pół pensji wydają na niego, aż mi słabo.


Saraa - twój mąż straszny... chociaż mój też uważa, że to najgorszy poranny widok - śpiąca żona

Pingwinek - lekarz do wymiany


kate w sumie to nie kasa
tylko to, że męczę się z dzieckiem a w pracy odżyje
będę przebywała z ludźmi i takie tam
ja wiem, że to prawda ale nawet moi rodzice zwrócili T. uwage, że zachowuje się jakby był zły, że dłużej sypiam
co ja mam zrobić, że już taki typ człowieka ze mnie? Moge do późna wojować a rano musze się wyspać. Nawet jak pójde o tej powiedzmy 22 spać to i tak rano jestem nie wyspana
tzn to jest jeszcze tak: ja się nastawie, że mam wstać to wstaje i luz ale jak wiem, że moge pospać a ktoś mnie budzi to mnie kur...ica łapie
nie chodzi tu o Olivierka bo z nim nie ma problemu jak wstanie to ok - ja wstaje z nim. Jest coś takiego jak ludzie sowy i słowiki i ja do tych pierwszych nalerze. Jak ja mam mu to wytłumaczyć??hę..??co dzień jest o to wojna...
a do pracy moge iść (tylko mi Olivierka szkoda - ale o tym pisałam na ns już) byłam nawet w Urzędzie P. tylko ja dostałam wytyczne do papierków to mi twarz zgasła z 2 tyg mi zajmie ich skompletowanie a do tego mam jeszcze sesje i nie mam kiedy tego załatwić narazie. Kurde T. jest naprawde kochany ale jeśli chodzi o moje spanie i o zajmowanie się O. to psycha mi już zaczyna siadać:-(
amen
tylko to, że męczę się z dzieckiem a w pracy odżyje
będę przebywała z ludźmi i takie tam
ja wiem, że to prawda ale nawet moi rodzice zwrócili T. uwage, że zachowuje się jakby był zły, że dłużej sypiam
co ja mam zrobić, że już taki typ człowieka ze mnie? Moge do późna wojować a rano musze się wyspać. Nawet jak pójde o tej powiedzmy 22 spać to i tak rano jestem nie wyspana


a do pracy moge iść (tylko mi Olivierka szkoda - ale o tym pisałam na ns już) byłam nawet w Urzędzie P. tylko ja dostałam wytyczne do papierków to mi twarz zgasła z 2 tyg mi zajmie ich skompletowanie a do tego mam jeszcze sesje i nie mam kiedy tego załatwić narazie. Kurde T. jest naprawde kochany ale jeśli chodzi o moje spanie i o zajmowanie się O. to psycha mi już zaczyna siadać:-(
amen
Jak ja mam mu to wytłumaczyć??hę..??
Saraa - normalnie i spokojnie

argument za argument
no bo faktycznie wygląda jakby był zazdrosny o twój sen
zapisz sobie wszystkie ZA zostaniem w domu i PRZECIW
i niech mąż zrobi to samo
a potem się wymieńcie kartkami
i pogadajcie o tym
może wytłumacz mu, ale spokojnie bez kłótni
niech on też powie dlaczego się tak zachowuje, może nie potrafi sobie poradzić z jakimś problemem? i nie umie o tym rozmawiać? tylko kłótnią...
je też jestem typem sowy

no ale nie mam takich problemów, Paweł mi nawet każe rano spać
i on wyprawia Asię do szkoły
ale ja i tak wstaję ok. 7:30
a w weekend, to spię nawet do 10 i on się zajmuje dziećmi
reklama
Podobne tematy
Podziel się: