Ewelinka:)
jesteśmy rodzicami:)
chyba nie ma takich kobiet..to normalna potrzeba..więc jeśli kobieta ma faceta to przynajmniej raz na ruski rok ma na to ochotęto co z kobietami, które nigdy nie mają ochoty?
do zakonu?![]()
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
chyba nie ma takich kobiet..to normalna potrzeba..więc jeśli kobieta ma faceta to przynajmniej raz na ruski rok ma na to ochotęto co z kobietami, które nigdy nie mają ochoty?
do zakonu?![]()
I tutaj sie zgodzedla facetów sex to bardzo ważna rzecz w życiu, taka ich natura
ja tam akurat tego problemu nie mam, bo po porodzie mam większe libido niż kiedykolwiek, ale dawniej jak miałam ochotę raz na tydzień to poprostu mówiąc w cudzysłowie (bo wcale tak nie było) zaciskałam zęby i hejafacet zaspokojony = facet szczęśliwy = facet, który bardziej kocha i częściej sprząta
a tymbardziej, że da się to załatwić w 'chwilę moment' i problem z głowy dla obojga![]()
ewelinka są tacy ludzie, gdzieś czasami piszą coś o tym, ale dokładnie nie pamiętam - to się nazywa aseksualizm czy coś takiego :| ludzie, którzy żyją bez seksu, bo nie mają czegoś takiego jak popęd (nie interesuje ich żadna z płci) , no i podobno 1-2% ludzi tak ma :O czujecie?
a ja sie nie zgadzam:-) nigdy nie zrobie nic wbrew sobie tylko po to żeby mojemu mężowi ulżyło..i on to rozumie..seks to ma byc przyjemność dla obojga..a nie tak "na odczepnego"takie moje zdanie
![]()
ewelinka są tacy ludzie, gdzieś czasami piszą coś o tym, ale dokładnie nie pamiętam - to się nazywa aseksualizm czy coś takiego :| ludzie, którzy żyją bez seksu, bo nie mają czegoś takiego jak popęd (nie interesuje ich żadna z płci) , no i podobno 1-2% ludzi tak ma :O czujecie?
uważam podobnie. Dawniej jak nie maiłam ochoty a mąz długo za mna łaził to ulegałam dla świetego spokoju ale nie było to dla mnie przyjemne a wrecz zaczynałam czuć wstret do seksu wiec porozmawiałam z nim i powiedziałam mu ze nie bede sie zmuszac i potem kochaliśmy sie żadziej ale obojgu było dużo lepiej i tak zostało do teraz jak nie mam ochoty a maż bardzo nalega chociaż mówie mu ze nie mam ochoty to przypominam mu tą rozmowę i więcej nie nalega tylko cierpliwie czeka :-)a ja sie nie zgadzam:-) nigdy nie zrobie nic wbrew sobie tylko po to żeby mojemu mężowi ulżyło..i on to rozumie..seks to ma byc przyjemność dla obojga..a nie tak "na odczepnego"takie moje zdanie
![]()
uważam podobnie. Dawniej jak nie maiłam ochoty a mąz długo za mna łaził to ulegałam dla świetego spokoju ale nie było to dla mnie przyjemne a wrecz zaczynałam czuć wstret do seksu wiec porozmawiałam z nim i powiedziałam mu ze nie bede sie zmuszac i potem kochaliśmy sie żadziej ale obojgu było dużo lepiej i tak zostało do teraz jak nie mam ochoty a maż bardzo nalega chociaż mówie mu ze nie mam ochoty to przypominam mu tą rozmowę i więcej nie nalega tylko cierpliwie czeka :-)
Kiedyś zanim jeszcze urodziłam Franka robiłam tak jak Larka, ale teraz to dla mnie jest bez sensu i po dłuższym czasie moze być przyczyną konfliktów.