No i jestem po usg..........Tak na marginesie lekarz jakis imbecyl (moja ginka przyjmuje w czwartki, wiec musialam zrobic u innego).....wkurzyl mnie jak rzadko Myslalam ze mi tego usg w ogole nie zrobi....gadal ze po co ja przyszlam, ze male prawdopodobienstwo chorob genetycznych itd...i potem co chwila jakies glupoty, np ze on plci jakby co nie poda bo jego kolego sie kiedys pomylil i go ktos oskarzal i takie tam...........Niezly wariat
Ale suma sumarum.......robil mi to usg ponad pol godziny, bardzo dokladnie.
Posluchalam serduszka :-) Dokladnie pokazywal mi mozg.......moje dziecie roooooosnie, glowka jest juz jak w 14,5 tygodnia ;-)
Kosc udowa tez udalo sie zmierzyc.
Z przeziernoscia znow byl problem....az zmusilam tego doktorka zeby sprobowal przez brzuch....no i wymierzyl, jest ok
A poza tym dzidzia tak slicznie skakala, ruszala raczkami, nozkami - paluszki bylo nawet widac :-) Skoki jak na trampolinie i jakies piruety cuuuuuuuuudnie ;-)