reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mam synusia, bede miec synusia, chce miec synusia.

chciałam chłopca, wiedziałam, że będzie chłopiec i jest chłopiec - Karol :) najmłodszy facet w mojej rodzinie, gdzie są praktycznie sami faceci:) ale Karolek i tak jest oczkiem w głowie wszystkich ciotecznych babć :p
 
reklama
Witam kobitki w niedzielne południe :-)

madlen79 po prostu Ci zazdroszę tak daleko od reszty rodziny :-):-D:tak: to musi byc wspaniała sprawa :-D:tak:
Jak tylko będziesz coś już wiedziała o efektach starań o dzidzię to pisz :-) wspaniała sprawa dziecko bardzo chciane, planowane :-)

fato i ami.paskuda gratuluję synków :-)

U mnie dzisiaj bez szału, mieliśmy wybrać się do zoo z synem :-) a że do najbliższego zoo w Wawie mamy ok. 40km więc to byłaby fajna wycieczka dla Kuby, no ale plany prysły jakoś M nie ma weny na wycieczki dzisiaj :crazy:
A lato kończy się :-(

i dzisiaj będzie tak :-)
Zobacz załącznik 387702

Życzę miłej niedzieli :-)
 
witam !!
od kiedy smyki wrocily do szkoly,doba jest dla mnie za krotka,a mialam miec wiecej luzu..:-D juz zaczely sie zadania domowe,wiec trzeba z nimi troche przysiasc..mlody wczoraj musial napsiac 6 zdan..3 co lubi i 3 czego nie lubi..niby proste,ale dla niego to mega trudne..oczywiscie byl placz,ale dal chlopak rade..z tym,ze ja musialam siedziec przy nim i go mobilizowac;-)
Jagoda no ja moja rodzinke widze tylko jak lecimy do pl.a ze wtym roku odpuscilismy sobie wakacje w Polsce,to ostatnio widzialam ich rok temu latem..kontakt z nimi tez zaden,wiec jest jak jest..mam obok siebie meza i dzieci,wiec oni sa dla mnie najwazniejsi:tak:;-) z mama nie mam kontaktu juz od roku,nawet telefonicznego..ale to dluzsza historia..
wiesz,moja rodzinka mysli,ze jak my mieszkamy za granica to nam pieniadze z nieba leca i bol,bo ich nie wspieramy finansowo..siostra chciala zeby dala jej moje mieszkanie w pl.a ze ja tego nie zrobilam to jestem ta zla..no coz..rodziny sie nie wybiera..
pozdrawiam was cieplutko ;-)
i wiatam nowe mamusie :tak:;-)
 
witam!
dawno mnie nie było ale miałam trochę na głowie, wizyty u lekarzy, fizjoterapeuty i położnej. podczytywałam was ale niestety nic nie pisałam bo czasu trochę brakowało, no i teraz też wpadam tylko na chwilę i zaraz obiadek trzeba robić a potem do pracy :-(
co do testów to ja nie miałam na myśli tego zeby zrobić z tego prokreację ale zwiększyć sobie szansę. No ale jak kto woli, skoro wy to tak odbieracie, no to cóż.
Mam od jakiegoś czasu silne bóle pleców do tego znowu na antybiotyku, oj człowiekowi zawsze pod górkę. Do tego mąż zapracowany, rzadko jest w domu.
madlen racja, rodziny się nie wybiera. Ja też miałam podobnie z kasą ale nie aż tak żeby się obrażać, teraz wiedzą że mam swoją rodzinę na utrzymaniu do tego kredyty, a pieniądze nie leżą na ulicy, pracuję tylko kilka godzin tyg i wiem że jak mnie proszą o coś to jest to ostateczność. Zresztą moja mama ma już pracę więc wygląda to teraz inaczej. Ale przeszliśmy przez etap "przydałoby się parę groszy na..."
teraz muszę zmykać ale zajrzę jutro do was.
pozdrawiam.
 
Iwonka chyba zle sie zrozumialysmy..ja wiem,ze chcialas dobrze,ze piszac o tych testach,mialas na mysli,aby zwiekszyc szanse...jest OK ;)
ja wpadam do was tylko na chwilke,bo czasu ostatnio mam malo..,pozdrawiam i milego weekendu zycze !!,jak tylko bede miala wiecej czasu to wpadne z kawka :tak:
 
witam!
jest ok :-) nikt się nie obraża. ja czasem jestem poirytowana bez powodu a jak się jakiś mały znajdzie to wyolbrzymiam go do mamucich rozmiarów! Niestety tak to bywa z tymi hormonami. Dziś byłam na badaniu krwi mam nadzieję że wyjdą dobrze.
Pozdrawiam.
 
witam
najpierw moj maz zachorowal,a teraz ja..nie wiem,czy to przez ta pogode,czy jakis wirus panuje...wczoraj jak nigdy poszlam spac przed 21..dzisiaj czuje sie troche lepiej,ale ogolnie jest zle..mam nadzieje,ze do poniedzialku mi przejdzie..
Iwonka no niestety w ciazy i po...hormony daja znac o sobie..ja w ciazy tez potrafilam w ciagu 5 min.smiac sie i plakac..rozdrazniona tez bylam..a ty masz problemy z krwia,ze boisz sie o wyniki..?
pozdrawiam ;)
 
madlen współczuję choróbska. A jeszcze jak wszyscy zawirusowani to już w ogóle nie ciekawie :-( pisałaś w sobotę więc mam nadzieję że już wam przeszło.
A jeśli chodzi o moje wyniki to ja często mam anemię i jak już ją mam to ciężko ją wyleczyć a jak już mi się uda to chwila moment i znowu jest ale to rodzinna przypadłość tylko martwi mnie czy nie wpłynie źle na maluszka. Pozatym położna chce znać wyniki i jakoś z tego odczytać czy moje maleństwo nie będzie przypadkiem duże. Brzuch mam większy niż w poprzedniej ciąży a Igunio ważył 4.24 kg więc też się martwię. Chyba chodzi o coś z cukrem. Choć przytyłam w tej ciąży tylko 6 kg (a w poprzedniej 35 no ale jeszcze mam 2 mce ;-) ) to i tak się martwię że mała będzie duża i mogą się pojawić jakieś komplikacje przy porodzie w końcu zazwyczaj kolejne dzieci są większe od poprzednich.
 
Iwonka ja z mlodym wygladalam,jak slon..jak bylam jakies 2-3 miesiace przed terminem,to wszyscy mysleli,ze ja jestem krotko przed..a na anemie to dobre sa buraczki,jesli lubisz..mi jeszcze kazali jesc w ciazy szpinak,pietruszke i winogrono..no niestety pod koniec ciazy Maluszek wiecej potrzebuje,dlatego wszystko nam zabiera..i potrzebujemy wieksze zapotrzebowanie witamin..
bedzie dobrze,nie zamartwiaj sie na zapas..!!! ;)
.. ja jestem dalej chora,cora od dzisiaj nie chodzi do szkoly,chyba dopiero w nast,tyg pojdzie..pol nocy przy niej dzisiaj siedzialam..a tu jedynie daja paracetamol..buuu..za oknem juz jesien to i choroby sa,niestety..
milej nocki ;)
 
reklama
co słychać?
My już wróciliśmy z Ignasiem z zakupów, pogoda(?), ładne słoneczko ale zimno, rano jak wychodziliśmy to było 13 stopni, no ale przynajmniej nie pada.
madlen to współczuję naprawdę. U nas na szczęście pomimo pogody jesiennej nikt nawet nie ma kataru, ale to pewnie dlatego ze każdą wolną chwilę spędzaliśmy i spędzamy na spacerach, mały też zachartowany bo od jego pierwszego tygodnia życia niemal codziennie wychodzimy, a urodził się w grudniu.
Wczoraj wieczorem dzwonili do mnie z przychodni że lekarz chce się ze mną widzieć więc pewnie wyniki już są, no i skoro chce mnie widzieć to coś jest nie tak :-( no ale dowiemy się wieczorem.
No jak już rozmawiamy o paracetamolu to powiem ci że ja nie widziałam różnicy u siebie między swoimi grypami na antybiotyku a tymi z paracetamolem. (Chyba że o to jakaś poważna infekcja czy zapalenie płuc itd. to antybiotyk wskazany!) Mnie też bardzo pomaga sposób mojej babci; mleko z miodem i czosnkiem, na gardło jest super i ogólnie na osłabienie organizmu. A jak ktoś nie lubi czosnku to chociaż herbata z cytryną i miodem albo mleko z miodem.
No ale najgorsze to patrzeć na chorujące dziecko :-(
Powodzenia z walką z chorobą.
 
Do góry