reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mam apetyt....przepisy dla mam karmiących i nie tylko :)

reklama
o wczoraj mialam pyszne brzoskwinki i pomarancze :-) a dzisiaj o 4 rano wciagnelam 3 kotlety sojowe :zawstydzona/y: pierwszy raz wzielo mnie na podjadanie o takiej porze, ale nie moglam sie powstrzymac :zawstydzona/y:
 
Sylwia to ja dziś o 5tej miałam takie ssanie...

Tak piszecie o tych świeżych owockach że normalnie zjadłabym sobie sałatkę owocową, a na to góra bitej śmietany ;/
 
Mnie tez od kilku dni kolo 3 w nocy zachciewajka na slodkie i ni jak sie powstrzymać nie mogę... a potem brzucho płacze;(
 
Ja mam dziś i jutro troszkę roboty bo mężuś ma urodzinki i robimy jutro małą imprezkę, a na imprezkę:
-sałatka gyros
-kottbullar
-kanapeczki z łososiem i remoladą
-i zapomniałam co jeszcze ale już wiem że jutro się najem pyszności.... Aż nie mogę się doczekać
 
o wczoraj mialam pyszne brzoskwinki i pomarancze :-) a dzisiaj o 4 rano wciagnelam 3 kotlety sojowe :zawstydzona/y: pierwszy raz wzielo mnie na podjadanie o takiej porze, ale nie moglam sie powstrzymac :zawstydzona/y:
Sylwia to ja tak już 8 miesiąc wstaję w nocy bo głodna jestem czasami nawet dwa razy.

Mam ochotę zrobić pierogi ruskie dzisiaj ale po mąkę nie chce mi się iść.
 
a ja na nic nie mam ochoty,zjadłam jakiś jogurt i miseczkę galaretki wiśniowej,ale nic mnie specjalnie nie podnieca.

Co do owoców, to wczoraj wciągnęłam świeże maliny- pyszne:)
 
Wisienka, przepraszam, ze dopiero teraz odpisuje, ale nie bylam na kompie jakis czas. Co do diety przy cholestazie to szczerze przyznam, ze nie stosuje. Rozne sa opinie na ten temat. Poniewaz jest to choroba watroby to niby sie powinno, ale ze wynika ona z nadmiaru hormonow w organizmie to nie wiadomo czy to ma wplyw na chorobe. Tu mi nic nie mowili o diecie. Z tego co czytalam to po porodzie wszystko samo powinno wrocic do normy. Tak bylo w pierwszej ciazy choc troche to trwalo...
A co do apetytu to bardzo mi on dopisuje i jem to na co mam ochote :)
 
reklama
My mamy dziś na obiad pieczonego kurczaka i ziemniaki pieczone z musztardą. O ile zbiorę swoje zwłoki z łóżka.

W drodze ze sklepu zjadłam gniazdko, żujki i zapiłam mleczkiem zagęszczonym, tak jakbym nie mogła pojechać i nie żreć za każdym razem :zawstydzona/y::wściekła/y:
 
Do góry