Może spróbuj w momencie jak mu czegos zabronisz i widzisz zbliżającą się histerię usiąsc na podłodze po turecku, posadzic go tyłem do siebie, na kolanach przytrzymując rączki i przede wszyskim główkę, żeby cie nie uderzył w twarz i tak nieodzywając sie do niego przeczekac aż mu przejdzie. U nas to skutkowało chociaż moja córka nie robiła sobie krzywdy tylko zwyczajnie sie darła wniebogłosy. Niezaleznie gdzie byłyśmy sadzałam ja na kolanach, przytrzymaywałam stanowczo ja informując że ją puszczę dopiero jak sie uspokoi. szybko zaczęło działac. teraz jest juz dużo starsza i mądrzejsza to w chwilach kompletnego nieporozumienia każę jej iśc do pokoju aż się uspokoi i wracamy do tenatu jak obie ochłoniemy.
jak była młodzsza to takie przytrzymanie pozwalało jej nie zrobic sobie ani mi krzywdy i panowac emocje. Chociaż od razu ostrzegam za pierwszym razem nie będzie łatwo. pozdr.