Witajcie mamusie. Nie nazwałabym mojej córci terrorystką, bo jeszcze nie skończyła nawet 11 miesięcy, ale nie znalazłam lepszego wątku, gdzie mogłabym poruszyć ten problem...
Jedna z moich bliźniaczek zaczęła się nieustannie domagać mojej uwagi, płacze, zanosi się, ale gdy tylko wezmę na ręce wszystko jak ręką odjął. Poświęcam córkom dużo czasu, ale do tej pory, mogłam je zostawić i zająć się np. obiadem - bawiły się same. Teraz nie ma mowy, bo jedna owszem potrafi się nadal zająć sobą, ale druga wpada w straszną histerię... Nie wiem co robić. Uleganiem pogorszę sytuację, ale serce mnie boli gdy ona tak ryczy. Znajoma radzi, żeby przetrzymać i za kilka dni się uspokoi... Co Wy o tym myślicie? Będę wdzięczna za jakąś radę.
Powodów takiego zachowania może być kilka:
- może ją coś boli, gorzej się czuje, wychodzą jej ząbki
- może ma większą potrzebę przebywania z tobą niż siostra i tu przetrzymanie jej nic nie da a może nawet pogorszy sytuację
- może się czegoś przestraszyła i teraz się boi jak wychodzisz
- może ma skok i teraz bardziej cie potrzebuje
Nie wiem jakie masz warunki i zdaje sobie sprawę że może być to dość męczące ale może zabieraj ją ze sobą jak wychodzisz do kuchni np. zrobić obiad - niech się bawi koło ciebie. Poświęć jej ekstra czas - taki bez siostry (jeśli możesz sobie na to pozwolić).