mucha_nie_siada
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2011
- Postów
- 1 681
A ja nadal czegoś tu nie rozumiem.
Zgodzę się, że istnieją powikłania poszczepienne, ale.. czy któraś sprawdzała jakie niebezpieczeństwo niesie (i ile % jest narażone) kiedy jest się nie szczepionym?
Bo trochę to odbieram jako 'bunt'. Niby się nie chce dziecka szczepić bo być może (kropla w morzu) będzie miało to złe konsekwencje, ale nieszczepienie może mieć jeszcze gorsze. Powtórzę, co już kiedyś napisałam. Większość z nas jest zaszczepiona i żyje i ma się dobrze(i pewnie też dzięki niektórym szczepieniom). Pokażcie mi osobę(ze swojego najbliższego środowiska a nie forum piątego i dziesiątego), którą znacie i która nie może normalnie funkcjonować bo była zaszczepiona. Ten procent jest znikomy. Ryzyko zawsze jest. Wychodząc z domu, może na nas dachówka spaść - czy to oznacza, że masowo zamykane są zakłady produkujące dachówkę? Czy przez to budując dom(życzę Wam tego) nie położycie z tego względu dachówki? (swoją drogą, kiedyś stałam na tarasie jak mieszkałam z rodzicami i dachówka spadła 40 cm ode mnie rozwalając płytki a nie moją głowę- więc zagrożenie realne, a dachówka nie była stara - miała raptem 5-7 lat?).
I jest jeszcze jedna kwestia której nie mogę zrozumieć - tak w ogólności.. co za różnica czy zaszczepię 6w1 szczepionką (jedną strzykawką) czy podając pojedyncze również wszystkie tego samego dnia? I to i to - końska dawka ostatecznie.
Zgodzę się, że istnieją powikłania poszczepienne, ale.. czy któraś sprawdzała jakie niebezpieczeństwo niesie (i ile % jest narażone) kiedy jest się nie szczepionym?
Bo trochę to odbieram jako 'bunt'. Niby się nie chce dziecka szczepić bo być może (kropla w morzu) będzie miało to złe konsekwencje, ale nieszczepienie może mieć jeszcze gorsze. Powtórzę, co już kiedyś napisałam. Większość z nas jest zaszczepiona i żyje i ma się dobrze(i pewnie też dzięki niektórym szczepieniom). Pokażcie mi osobę(ze swojego najbliższego środowiska a nie forum piątego i dziesiątego), którą znacie i która nie może normalnie funkcjonować bo była zaszczepiona. Ten procent jest znikomy. Ryzyko zawsze jest. Wychodząc z domu, może na nas dachówka spaść - czy to oznacza, że masowo zamykane są zakłady produkujące dachówkę? Czy przez to budując dom(życzę Wam tego) nie położycie z tego względu dachówki? (swoją drogą, kiedyś stałam na tarasie jak mieszkałam z rodzicami i dachówka spadła 40 cm ode mnie rozwalając płytki a nie moją głowę- więc zagrożenie realne, a dachówka nie była stara - miała raptem 5-7 lat?).
I jest jeszcze jedna kwestia której nie mogę zrozumieć - tak w ogólności.. co za różnica czy zaszczepię 6w1 szczepionką (jedną strzykawką) czy podając pojedyncze również wszystkie tego samego dnia? I to i to - końska dawka ostatecznie.