Cha, cha, cha...
Postępu i techniki nie zatrzymasz żadnymi postulatami, ani gniewnym wyrażaniem zdania... Media, prasa niszowa żeruje na tym, co modne...
Odwołując się do tego jak było kiedyś, jest moim zdaniem nie adekwatne. Kiedyś nie było LCD, komórek, laptopów, super wypasionych zabawek, bajek propagujących przemoc, ale było co innego o czym nikt nie mówił, bo się wstydził.
Tak naprawdę nie wiesz jak było kiedyś, bo tego nie doświadczyłaś.
Mówi się, że kiedyś kobiety rodziły bez znieczulenia i dawały radę. Ale już nikt nie powie ile było przy tym przypadków śmiertelnych z powodów wykrwawienia itp.
Tak samo z sexem... Był tematem tabu, ale nikt nie mówi, że były przypadki,że 15 latki ( a nawet i młodsze) miały dzieci, sprzedawały swoje ciało za pieniądze, były towarem przetargowym dla swoich rodziców itp. Nie słyszeliśmy o tym, bo nie było takiego rozwoju medialnego. Nie było pism typu "bravo", żeby te historyjki zamieszczać.
Moim zdaniem nie chodzi o wczesną edukację seksualną, ale sposób w jaki się ją przekazuje. Jeśli rodzić będzie sex i bliskość łączył z miłością i w taki sposób przekaże swoją wiedzę swojemu dziecku, to ono tak będzie ją postrzegać. Liczy się mądre wychowanie, a nie zakazywanie wszystkiego i nie przekazywanie informacji byleby ochronić młodego człowieka. Bo niestety, nie uchornonimy w dzisiejszym świecie przed niczym. Chyba, że zliwidujemy większość rzeczy dostępnych na rynku...
Także Twoja argumentacja mnie nie przekonuje.
No i nie wystarczy postawić na korytarzu w szkole automatu z "gumkami", aby dziewczynki nie zachodziły w ciążę. Automat to nie edukacja... To tak nawiązując do UK.