reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszkowe zakupy :)

No tak tylko jeżeli chodzi o te małe rozmiary to one wcale nie sa takie małe... Julka miała 57 cm a ubranka w rozm 56 nosiła przynajmiej pierwsze półtora miesiąca albo i dwa... po urodzeniu były na nią za duże... a co dopiero rozm 62... Poza tym ja bardzo nie lubię takich maluszków w zawielkich ciuszkach, rekawy podwiniete 5 razy, śpioch za długie eee... :no: akurat mi nie odpowiada taka oszczędność, bo sama też bym nie chciała być tak ubrana.... co z tego że dziecko szybko rośnie... wolę tańszy wózek czy fotelik do samochodu (z atestami :baffled: ) a więcej i porządnych ubrań dla dziecka...
 
reklama
Grubelku ja nie mówię o oszczędności na ubrankach... przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę wzrost rodziców... ja mam 180cm, Olaf 183cm, więc nasz dziecko na 100% będzie duże... Wika jako wcześniak nie poużywała długo rozmiaru 56, zwłaszcza, że w szpitalu leżała długo pod lampą w samej pieluszcze.. dopiero po miesiącu na oddziale w ubrankach....

To rozsądek a nie oszczędność... poza tym ja też nie lubię za dużych ciuszków, bo potem obie nóżki w jednej nogawce śpiochów :)
 
no właśnie kuzynka długo korzystała z rozmiaru 52-56, zebrra Ty jesteś wysoka, więc stąd może długie dzieci, a ja jestem niższa ciekawe ile cm się dzidzi uzbiera :confused: (ja miałam 52cm przy urodz., mój mąż 55cm) no i maluszek tak jak pisałam o rożku lubi być opatulony, więc ubranek za dużych pewnie też nie polubi.

Już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła poubierać w ciuszki maluszka :zawstydzona/y:a pewnie potem będę marudziła, że mam dość :baffled:
 
Ja mam chyba odwrotny problem - jestem niska (ale Kogut wysoki), ale raczej w mojej rodzinie rodzą się malutkie dzieciaczki, a większość ubranek mam na 56 - i będą za duże na 100%. mama mów, ze miała dla Szczurka (tzn mojego brata) do szpitala 52 wszystkie ciuszki i je musiała nieźle pozawijać żeby go w tym było widać:tak:!!! Ale on był wyjątkowo malutki - w rożku go trzeba było długo poszukiwać jak się zakopał..., a dziś wyrósł okropnie - jest prawie mojego wzrostu...
 
Zgadza się wzrost rodziców ma wpływ na dł dzidzi... natomiast ja pomimo tego że do "maluchów" nie nalezymy (170 i 182 cm), dla Julki miałam (mam teraz dla synka..) po 6-7 sztuk bodów, tak samo kafatnów, śpiochów, pajaców w kazdym rozmiarze (na początku od 56 do 68 ) + po kilka w kazdym rozmiarze takich cieplejszych (frotka welur..) Wszystko to nosiła w zasadzie do 4 m-ca życia dokupywałam tylko to co mi sie podobało i kolejne rozmary... Ja wychodze z założenia że wole miec duzo niz potem tracic czas na prasowanie (pralka pierze :-) ) i lubie jak dziecko ma ubranko w swoim rozmiarze a nie za wielkie...
 
hm... my mamy obydwoje po 170 cm...ciekawe jaka będzie nasza dzidzia, pewnie nie za duża.
Ja mam sporo ciuszków w rozmiarze 56, teraz staram się już kupować większe
 
reklama
Ja też nie mam żadnego 50/52. Nawet zestawik do szpitala mam w rozmiarze 56. Mam nadzieję, że dzidzia nie będzie mniejsza!
 
Do góry