Ja nadal nie mam żadnych sensownych rzeczy, kilka reprezentacyjnych wyjściowych ciuszków z chwili szaleństwa po ujawnieniu płci i kilka innych bzdurek kupionych przy okazji. Co jeszczee kupiłam.... rzecz absolutnie niezbędną w przypadku dziewczynki
imgur: the simple image sharer
U mnie w parafii zawsze przed świętami jest kiermasz. Dzieci, które co tydzień spotykają się i robią różne prace plastyczne, sprzedają na kiermaszu te swoje dzieła a pieniądze idą dla dzieci z najuboższych rodzin. Zawsze kupuję jakiegoś aniołka czy baranka przed Wielkanocą. A w tym roku taką ręcznie robioną laleczkę kupiłam za 15 zł
No cudo.
Robię jeszcze rekonesans w sprawie wózków. Z tego, co rozmawiałam ze znajomymi, wniosek jest jeden - albo ciężki wózek stalowy z pompowanymi kołami, dobry na wyboje, albo wózek aluminiowy, który będzie lekki ale z tym radzeniem na wybojach może być różnie. I teraz trzeba pomyśleć, co jest dla nas ważniejsze. Mąż się zastanawia, gdzie ja tu widzę u nas wyboje, skoro chodniki ładne i proste. Chodniki może i tak (przynajmniej przy naszym osiedlu), ale mamy też obok działki, parki, gdzie jest mnóstwo dziur i nierówności, a z wózkiem na spacer prędzej pójdę na działki niż na miasto. Tak mi się przynajmniej wydaje.