reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maluszkowe i nasze zakupy

Owszem w lecie dzieci się pocą w fotelikach, ale w lecie każdy się poci :-) ja to chodzę ściśle zintegrowana ze sobą ;-)
My mamy climę strefową więc ten problem obecnie u nas nie istnieje, ale z Kubą mieliśmy auto z normalna climą, którą staraliśmy sie rzadko włączać, bo K. był wtedy malutki, a lato było i sprawdziło się wyścielanie fotelika pieluszką (albo innym przewiewnym materiałem).
 
reklama
zielona to tak jak ja , pokój pomaluje , trawnik skosze , ale rysowanie ( plastyka w szkole ) to była dla mnie męka . Ale literki techniczne w szkole średniej i rysunek lubiłam


a to ja z plastyka swietnie sobie radzilam. chcialam isc do liceum plastycznego, ale musialabym dojezdzac i starzy staneli okoniem.
nigdy nie dawalam sobie rady z pieprzonymi robotkami recznymi. w szkole na zpt chlopaki robili mi jakies hafty czy inne bogwieco, a ja w zamian robilam dla nich rysunek techniczny :-)
 
Aniez - u nas też jest strefowa i dzieciaki się raczej nie pocą .i też coś wykładam Oli. SZymek jakoś się nie poci .
W moim małym gokardzie tym co mam na zakupy lokalne gorąco jak w piekle ale nim to jade 10 min i staje , a wyjeżdżam z garażu więc się spocić nie zdążą .
Właśnie małzon załatwił kombi na wakacje , bo nie wiem gdzie byśmy się w sedana spakowali .

Zielona - ja to byłam noga z plastyki , wszelakich robótek też nie lubiłam. ZA to mam talent muzyczny zawsze wszelakie akademie , zespoły , występy publiczne były moje .
Szymek też jakoś nie lubi rysować . Chyba po mamusi , jak jeszcze pójdzie w tate to będzie bazgrał jak kura pazurem , bo tatuś uczył się świetnie ale pisał fatalnie .
 
Aniam- Kuba zaczął lubić rysować 2 miesiące temu i teraz go wołami odciągam- kocha kolorowanki i zaczyna rysować kształty (nie tylko bazgrolić), a wcześniej to nie było szans na jakikolwiek rysunek ;-) Może i na Szymka przyjdzie czas.

To samo z puzzlami, kiedyś matka- zapomnij, obecnie układa takie z 30 elementów bez problemu, wcale go nie uczyłam, po prostu pewnego dnia załapał o co chodzi ;-D
 
mania tez układa 30, bo ona jak już jakąś zacznie to do oporu, więc mniejsze (jak już zapamięta) w minutę jej dosłownie wychodzą, i tak w kółko. Najlepsze jest to, że ona jeszcze wogóle nie czai o co chodzi z bokami, co nie przeszkadza jej zupełnie w błyskawicznym układaniu. Tylko musi być dużo kolorów, bo jak jest monotonnie to nie rusza. Rysować też lubi, przyklejać i takie tam. Raz jedną kredką wszystko, innym razem jak na wzorze. A najlepszy do rysowania/kolorowania/pisania jest ołówek.

Ja to ani plastyczna, ani muzyczna, co najwyżej techniczna...

Na fotelik patent z pieluchą stosowaliśmy przy 0-13 deltima, bo w maxi-cosi jakoś się nie pocą. W chicco tez problemu nie było - Mania sucha wysiadała.
 
Aniez - pocieszyłaś mnie ! puzle bardzo lubi ale narazie te małe takie mam drewniane 12 elementów sam nie wkłada ale pokazuje gdzie ja mam włożyć i ciągle męczy panią w przedszkolu żeby układała , bo tam mają z bobem i strażakiem samem .
Rysowanie może też w przedszkolu sie do tego przekona bo tam codziennie coś robią .
 
Kwiatek - no właśnie o te sandałki mi chodziło . Córe masz śliczna to się pamięta :)
:zawstydzona/y:

Hania puzzle bardzo wczesnie polubila
w tamtym roku pod choinke (miala prawie 2 lata) dostala pierwsza ksiazeczke taka z puzzlami, ze na kazdejh stornie ukladanka i migiem je rozpracowala
do tej pory lubi tylko czesto domaga sie zeby ktos jej towarzyszyl tak dla sportu
mamy kilkanascie pudel tych puzzli po 30 elementow, babcia sukcesywnie dokupuje rozne wzory i co jej sie znudzi to nastepne jej daję
a co do rysowania
to tez robi to chetnie ale jak na razie to nie da sie tam ksztaltó wyodrebnic
jakies tam bazgroly
czasem jeden kolor czasem kilka
ale nic tam konkretnego nie widac
no i farbki sa cool
 
farbki to były u nas cool zawsze i plastelina też :-)

Kolorowanki to najfajniejsze obecnie są takie co maja wzór, jak ma kolorować i stara się uzywać takiego koloru, jak na wzorze.

A kształty pojawiły się już jakiś czas temu, umie już sam narysować słońce :-D Myślę, że u każdego dziecka przychodzi na to czas, chociaż jak rozmawiam z koleżankami, to z reguły dziewczynki szybciej zaczynają ryzować i malować, czy układać ukladanki... myślę, że są bardziej cierpliwe...

A- zanim zaczął układać puzzle to układał takie klockowe układanki, co na każdym boku jest jakiś obrazek i jest tych klocków 6- moim zdaniem to jest trudniejsze i nie wiem czemu szedł tym torem... ale nie wnikam... Bo ja z tych, co nie zmuszają :-) nie chce nie robi, chce robi.
 
reklama
Do góry