reklama
bigU
mama listopadowa2008
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2008
- Postów
- 166
my dzis bylismy w laboratorium na pobieraniu krwi, bo konieczne bylo sprawdzenie poziomu bilirubiny. Tydzien temu w dniu wypisu ze szpitala bylo 12,74 a dzis wyszło 10,84. w pierwszej chwili sie ucieszyłam ze spadło i ze juz ok, ale jak napisała Gabi ze norma to 1,20 to teraz zaczynam sie martwic ze dlaczego tak dlugo to schodzi, bo czytalam ze miedzy 2 a 4 tygodniem zycia zoltaczka jest niebezpieczna
madzik1388
Mój Skarb 12.11.08
jak lezalam z mala w szpitalu to moja tez miala zoltaczke, to jak sie pytalam pediatry ile powinno byc tej bilurbiny to mi powiedziala ze kolo 10 to jest ok
Dorinka
Wdrożona(y)
Co do kupek, to Michal tez robil takie ciemno zolte i wodniste zaiast ziarnistych jak zaczelam podawac mu multiwitaminy ACiD. Podawalam mu 1ml dziennie zgodnie z poleceniem lekarza i na ulotce i kupy az "pachnialy" tymi wytaminami. Odstawilam je na pare dni zeby sie przekonac czy to napewno po tych witaminach takie kupska i wszystko wrocilo do normy. Chyba zadzwonie do lekarza zapytac czy napewno mam dalej te witzaminy podawac bo moze nie bez powodu organizm malucha ich do konca nie toleruje. Moze u Was tez witaminy albo inne leki ktore podajecie maluszkom powoduja takie kupki?
bigU nie chciałam straszyć, po prostu norma jest dla dzieci zdrowych, które nie miały żółtaczki, a naszym maluchom musi spaść ten poziom i to nie następuje tak szybko, gorzej jak by właśnie w tym 2-4 tyg dziecko dostało dopiero żółtaczkę, bo słyszałam o takich przypadkach, że kobiety były wypisywane do domku i po jakimś czasie wracały z maluchami nawet na miesiąc do szpitala. Jak wychodziłam do domku poziom bilirubiny był 10,30 i to już był bezpieczny poziom, także wszystko jest w porzadku, teraz tylko czekać aż spadnie, pogadaj jeszcze z pediatrą, bo mi kazała podawać dziecku glukozę, żeby szybciej wypłukać z organizmy, ale nie podawałam, a juz ładnie zeszło
dorinka faktycznie moze to być spowodowane podawanymo lekarstwami, jutro będę na szczepieniu, to jeszcze podpytam, muszę sobie zapisać te pytania, bo znów zapomnę
dorinka faktycznie moze to być spowodowane podawanymo lekarstwami, jutro będę na szczepieniu, to jeszcze podpytam, muszę sobie zapisać te pytania, bo znów zapomnę
nik_i
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2008
- Postów
- 915
My już po szczepieniu, zdecydowałam się na skojarzoną no i wzw w szpitalu dopłaciłam i mały dostał engerix a tutaj okazało się że mają tylko tą z sanepidu. mały narazie spokojny mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i obędzie się bez problemów, lekarka mówiła że w skojarzonej "tężec" bespieczniejszy;-)
No i malutki się ksztusi i ulewa co wskazuje na typowy reflux więc zaczynamy z nim walczyć żeby problemów z oskrzelami nie było!!!
No i malutki się ksztusi i ulewa co wskazuje na typowy reflux więc zaczynamy z nim walczyć żeby problemów z oskrzelami nie było!!!
U nas byla dzis znowu pani dr - ta co byla w sprawie karmienia piersia. Po wizycie jestem super zadowolona....Pani dr znow zbadala i tym razem tez zwazyla malego. Filip rosnie jak na drozdzach...w 1,5 tyg przytyl 550 g :-)....mleczarnia dobrze dziala A ja sie balam ze za rzadko go karmie (u nas w dzien karmienia zazwyczaj co 3-4 godz., w nocy przerwa 5 godz.) - ale jak widac wszystko jest ok.
Zoltaczka tez zeszla juz calkowicie i wszystko jest pieknie ladnie :-)
Dzis i jutro bedziemy werandowac - a w czwartek: pierwszy wspolny spacer....
NIKI - mam nadzieje ze da sie cos poradzic na ten refluks i niebawem bedzie lepiej.
GABI - ciesze sie ze z zoltaczka lepiej
MADZIK - u nas wit. K tez codziennie.....Wit D tez....ale za to juz od 15 doby zycia...Ciekawe dlaczego tak roznie zalecaja.
Zoltaczka tez zeszla juz calkowicie i wszystko jest pieknie ladnie :-)
Dzis i jutro bedziemy werandowac - a w czwartek: pierwszy wspolny spacer....
NIKI - mam nadzieje ze da sie cos poradzic na ten refluks i niebawem bedzie lepiej.
GABI - ciesze sie ze z zoltaczka lepiej
MADZIK - u nas wit. K tez codziennie.....Wit D tez....ale za to juz od 15 doby zycia...Ciekawe dlaczego tak roznie zalecaja.
Ostatnia edycja:
Kiriam
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 26 Kwiecień 2008
- Postów
- 331
Cześć dziewczyny!
Ja dizsiaj tez ze Stasiem byłam u lekarza na szcepionce . No więc tak: ogólnie zdrowy wszystko ok. Rośnie jak na drożdzach, jajeczka wporządku ale.. no właśnie zawsze jest jakieś ale . Malutki ma taką wysypkę.. już wcześniej mnie ona nie pokoiła i dlatego odstawiłam mleko i przetwory - ładnie zeszl a dzisiaj w nocy znowu wyskoczyła. Lekarz mówi że to nietolerancja czegos co jem więc dietka.. nic co ma kopyta!!! Czyli krowa i cielak w żadnej postaci także galaretka odpada bo tam jest żelatyna i ogólnie elementy żelatyny są nawet w dzemie . Jak się dobrze zastanowić to prawie wszędzie coś z krowy!!!! No nic dla dobra dziecka nawet na wodzie i sucharach jakoś przelecę!
A szcepionkę wykupiłam też ta skojarzoną + HIB i do tego jeszcze przeciw pneumokokom... Normalnie serce się kraja jak widzialam jak płakał. Teraz spi i na razie temp. nie ma obserwuję. A Miki chory wrusy i kaszle jak gruźlik:-(. Normalnie szok!!!!
Niki napisz co ty wogóle jesz? Bo ja dostałam od lekarza ulotkę z dietą dla karmiacych a tam same dania z jogurtem mlekeim - ogólnie nic dla mnie!
Dorze że chociaż jakieś wapno mi kazał brac w dawce końskeij bo kosci i żeby mi się jeszcze przydadzą ;-).
Ja dizsiaj tez ze Stasiem byłam u lekarza na szcepionce . No więc tak: ogólnie zdrowy wszystko ok. Rośnie jak na drożdzach, jajeczka wporządku ale.. no właśnie zawsze jest jakieś ale . Malutki ma taką wysypkę.. już wcześniej mnie ona nie pokoiła i dlatego odstawiłam mleko i przetwory - ładnie zeszl a dzisiaj w nocy znowu wyskoczyła. Lekarz mówi że to nietolerancja czegos co jem więc dietka.. nic co ma kopyta!!! Czyli krowa i cielak w żadnej postaci także galaretka odpada bo tam jest żelatyna i ogólnie elementy żelatyny są nawet w dzemie . Jak się dobrze zastanowić to prawie wszędzie coś z krowy!!!! No nic dla dobra dziecka nawet na wodzie i sucharach jakoś przelecę!
A szcepionkę wykupiłam też ta skojarzoną + HIB i do tego jeszcze przeciw pneumokokom... Normalnie serce się kraja jak widzialam jak płakał. Teraz spi i na razie temp. nie ma obserwuję. A Miki chory wrusy i kaszle jak gruźlik:-(. Normalnie szok!!!!
Niki napisz co ty wogóle jesz? Bo ja dostałam od lekarza ulotkę z dietą dla karmiacych a tam same dania z jogurtem mlekeim - ogólnie nic dla mnie!
Dorze że chociaż jakieś wapno mi kazał brac w dawce końskeij bo kosci i żeby mi się jeszcze przydadzą ;-).
Agnieszka1986
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2008
- Postów
- 223
my mamy szczepienie za tydzień ale nie wiem czy się uda.. Mały kicha, ale gorsze że też dziś kaszlał i ma nosek zastawiony. w nocy spał mi na ręcach, bo w tej pozycji lepiej mu było oddychac. jutro chyba do lekarza, martwię się... wczoraj jak mu nosek odetkałam (jakoś się udało) to od razu się uśmiechnął|,słodki Mały... smaruję nosek maścią majerankową(podobno rozpuszcza to co nie potrzebne i łatwiej oczyścić nosek)myślę że pomaga.. i psikam sól fiz. do nosa. ale do lekarza chyba muszę... witaminy dostaje Mały od drugiego tygodnia cebionmulti , witaminę D3 i wit.k codziennie
reklama
Hanus78
Zawierzyłam Św Dominikowi
A my po badaniu bioderek. Wszystko ok, ale na wypadek podwójnie pieluchować. No cóż. Kolejna wizyta za 1,5 miesiąca.
Co do szczepień to my w czwartek. Oby Mały nie zaraził się ode mnie katarem, albo żeby mi przeszło... Narazie jest ok.
Co do szczepień to my w czwartek. Oby Mały nie zaraził się ode mnie katarem, albo żeby mi przeszło... Narazie jest ok.
Podziel się: