Maluszki u lekarza

[Agawina]

Byliśmy prywatnie u lekarza i stwierdzil że zaczęło się ząbkowanie. Jest to lekarz z wieloletnią praktyką także w szpitalu więc mam więsze zaufanie niż do lekarzy w przychodni, którzy twierdzili że do tego jeszcze daleko.... Nie ma to jak "intuicja" matki, bo ja już to wyczułam miesiąc temu, ale zaufałam że to jeszcze nie to. Wprowadzam do mojej diety nabiał i niektóre "podejrzane" warzywa i na razie nei ma zmian. A ja myślałam ze ma bóle brzucha.
Dziewczyny, warto czasem skorzystać z porady innego lekarza, bo jak widać ja bym być może zaszkodziła i sobie i dziecku. Co najlepsze ten lekarz tez inaczej podszedl do wprowadzania nowych pokarmow - tzn. normalnie w 5 miesiacu kaszke manne. Z tego powodu ze moj maluch byc moze wcale nie jest alergikiem i nie ma potrzeby zeby dopiero w 7 miesiacu wszystko wprowadzac. Chyba musze zastosowac metode "zlotego srodka" i sprobuje dac kaszke manne pod koniec 5 miesiaca :-)

 

[bigU]

My tez dzis byliśmy u lekarza prywatnie (wczoraj bylismy w przychodni i zmieniamy przychodnie) i potwierdziała sie wczorajsza diagnoza z przychodni ze jednak Maciu ma półpasiec ktory prawdopodobnie dostał odemnie w spadku (miałam ospe pod koniec ciązy)
Ale zupełnie inna gadka dzis była z tym lekarzem-nie to co wczoraj z tym babsztylem w przychodni. Fakty ze go obejrzała i osłuchała ale nie było zadnej rozmowy tylko tyle co ja powiedziałam sama z siebie ze ma taki własnie "liszaj"(4plamki wielkosci paznokcia) od piątku na pleckach (okolice łopatki) oraz nad sutkiem po lewej stronie( liszaj czyli szorstkie czerwone plamki) w niedziele ten liszaj zrobił sie jak oparzenie(czyli "naszedł" woda)
Po przebadaniu(osłuchała i zajrzała do gardełka) lekarka wyszła -powiedziała tylko ze szczepnienie bedzie przesunięte i zaraz pielęgniarka przyniesie recepte. W tym czasie ubrałam małego.jak wróciła pilęgniarka to zapytała czy niemiała ospy wtedy powiedziałam ze ja miała i zdziwiona pielegniarka stwierdziła ze to polpasiec. Pojechalśmy do domu z receptą na vratizolin i wapno w syropku (które okazało sie ze nadaje sie dla dzieci od 2 lat)
Dzis bylismy prywatnie i lekarz stwierdził to samo ale najpierw sie wszystkiego wypytał(tzw wywiad przeprowadził) poźniej obejrzał Maciu potem skonsultował z innym lekarzem a na koniec stwierdził ze jak pracuje 30lat to nie widzial u 4miesiączengo dziecka półpaśca.
Mam go smarować filotem i podawć panadol (mimo ze ja stwierdzam ze Maciuś jest grzeczny i nie marudzi). Mamy zakaz wychodzenia z domu (najszybciej usypia na dworze) i kąpieli (a synek ja uwielbia)
Kazał tez robić mu "marchwianke" czyli ugotowana i zmiksowaną marchewke i kleik ryżowy (jak to on powieział na "zapchanie mu kichy" ) i nie dawac wapna!!!! bo dostaje go wystarczająco w pokarmie (czyli cyc i bebiko).
3 dni temu skonczył 4miesiące waży 6,5 kg czyli w tydzien przybrał 300gram-jak to pielęgniarka stwierdziła "nie jest pulchny tylko nabity":-)

 

[Carol_ka]

Witam
A my też wczoraj byliśmy u lekarza z Małym wszytko ok, waży już 7300 , i zostało mu tylko kilka ubranek w które się mieści ..... chyba muszę wybrać się na jakieś zakupy
Pozdrawiam

 

[nik_i]

oj bigu nawet nie wiedziałam że niemowlę może mieć półpaśca jedno szczeńście że mały spokojny!!! a z lekarzami jak się trafi Szkoda że spacerki odpadają bo pogoda sprzyja a jak długo potrwa leczenie???

 

[mpel]

BigU to teraz wygrzewajcie się w domku i szybciutko zdrowiejcie. Dobrze, że ci lekarze zorientowali się co t o jest. Życze duzo zdrówka Maciusiowi

 

[bigU]

leczenie 2-3 tygodnie:-(, a szczepienie odłozone na 3miesiące, a mieliśmy miec za 2 tygodnie -czyli po świetach
Ja niewiem jak wytrzymamy w domu-taka śliczna pogoda-aż sobie sama współczuje i Maciusiowi-braku spacerów. Ale nie ma wyjścia trzeba siedziec.

 

[adas13]

bigU wspolczuje :-( naprawde szkoda pierwszych wiosennych spacerkow.
My mielismy 3-cie szczepienie w poniedzialek, nie obylo sie bez placzu, popoludniu musialam podac Calpol, i jeszcze we wtorek kolejna dawke bo dalej nozki bolaly, biedaczek. za to dzisiaj cos go wzielo i spal do 12 w poludnie obudzil sie o 4 na mleczko, pozniej o 9 na mleczko i chwile zabawy a znowu luli do poludnia :-) az mnie boki bolaly bo spalam razem z maluszkiem

 

[Gabi9]

bigU zleci szybciutko ten czas leczenia, a wiosna dopiero przed nami, więc jeszcze się na spacerujecie, a teraz najważniejsze, żeby wyleczyć to cholerstwo, że też takich małych szkrabików już takie rzeczy się czepiają. Buziaczki dla Maciusia.
My nadal się rehabilitujemy, ale asymetria zwalczona i podnoszenie główki też wyćwiczone, ale niestety na brzuszku dalej nie lubimy, teraz ćwiczymy część barkową, żeby mała wyciągała raczki do przodu do podporu, co ma jej też ułatwić przewracanie z brzuszka na plecki i odwrotnie. Jak na razie raczki uciekają na boki, a tak już nie powinno być w 5 miesiącu, ale co się dziwić, jak dziecko dopiero od czasu ćwiczeń zaczęło być kładzione na brzuszku.
Za tydzień jedziemy do chirurga dziecięcego i będziemy podcinać więzadełko pod języczkiem, żeby mała wyciągała języczek na zewnątrz nie sepleniła w przyszłości. Mówią, że, to nie boli, tylko krewka poleci, mam nadzieję, że dam radę.
A, my już po szczepieniach i teraz najbliższe w 12 miesiącu:-)

 

[Antila]

My miałyśmy dzisiaj bardzo wypełniony dzień
Byłyśmy na kontroli u pediatry, bo jak Wam pisałam Ania miała miękką potylicę. Teraz jest ładnie i za tydzień odstawiam Vigantol i wracamy do Vita D
Ania miała również pobraną krew. Nawet nie pisnęła
Niestety szmer w serduszku nadal obecny, więc dostałyśmy skierowanie do kardiologa:-(

 

[nik_i]

Witam
my po 2 dawce rotawirusa

Antila kochana mam nadzieję żę wszystko będzie dobrze, słońce kiedy będziesz coś wiedziała koniecznie daj znać!!!