Dorotka, ja to w dosłownym znaczeniu tego słowa jestem córką kolejarza..co prawda ojciec niewiele miał z pociągami wspólnego - budował mosty kolejowe, bo jest inzynierem, ale całe życie pociągiem wszędzie się objeździło..i to za darmochę ;-)
U nas tez milion stopni na zewnątrz, a młoda juz śpi znowu, bo cos jej sie pogmerało i wstała 5.40....i zaczęła gadać...więc tatuś z n ia posiedział, a mamuia sie kulturalnie wyspala do 8.00.:-)
Miłego dzionka
U nas tez milion stopni na zewnątrz, a młoda juz śpi znowu, bo cos jej sie pogmerało i wstała 5.40....i zaczęła gadać...więc tatuś z n ia posiedział, a mamuia sie kulturalnie wyspala do 8.00.:-)
Miłego dzionka