reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maluszki i mamusie 1 kwartał 2009r po 40 tygodniach

uuuu HANIU aż się boje myśleć co cię tak wnerwiło:(
ja przy kawce:)zupa się gotuje,włosy umyte,zakupy zrobione:)dobrze,że juz piatek:)moje dziecko wczoraj zasneło ok 20 i przed 22 ona juz wyspana...23.30 jeszcze nie spała...i to juz tak drugi raz...nie wiem ,czy póżniej jąkłaść spać,w dzień śpi tylko godzinkę właśnie o tej porze...
 
reklama
jestem również przy kawusi :-)
No więc po kolei, wczoraj przyjechała moja kuzynka 20l z Krakowa gdzie studiuje. Zmieniła mieszkanie i w czerwcu jak się wyprowadzały jedna z dziewczyn została na dłużej w mieszkaniu bo nie wracała do BB i odbierała kaucje, a raczej zrobił to jej brat (23L.) I do dnia dzisiejszego kaucji dziewczynom nie oddał tj około 1200zł Dzwonią upominają się mailują nic, aż do środy kiedy to w rozmowie telefonicznej powiedział że jak mu nie dadzą spokoju to je wywiezie do lasu i zakopie. No żesz k...a:szok::wściekła/y: Mamusia właścicielka zielarni, tatus apteka w najwiekszym bielskim szpitalu. Nowobogaccy. Więc za telefon i do matki dzwonię i mówie o co chodzi (bardzo grzecznie) A ta że to niemożliwe jej dzieci nic by takiego nie zrobiły, to sa pomówienia Maciuś owszem ma pieniązki z kaucji ale dziewczyny wogóle się o nie nie upominają. Więc ja jej na to ze skoro ona nie widzi problemu idziemy zgłosić sprawę na policję - zawłaszczenie kaucji oraz groźby karalne pod adresem dziewczyn. Na to paniusia że ona zawiadomi policję że dziewczyny wyjechały z mieszkania i nie posprzątały - co za smieszna kobieta. Więc ja jej mówię że proszę bardzo niech zawiadamia:-D ale z tego co wiem to dziewczyny w dniu wyjazdu posprzątały każda swój pokój i wspólne pomieszczenia a w mieszkaniu została jej coreczka ( notabene alkoholiczka z czego mamusia również sobie sprawy nie zdaję ale ja jej uświadamiać nie zamierzam)
Efektem tej rozmowy był za 15 min tel do mojej kuzynki od żony tego gówniarza z morda że jak wjedzie na mieszkanie ti tak jej przyp.... ze na policję nie zdąży, i że oddadzą pieniądze jak dziewczyny ich przeproszą:baffled::szok: Ola sie rozpłakała i rozłączyła,za 5 min kolejny tel, ja już nie wytrzymałam i odebrałam Tak gnojkowi pojechałam oczywiście w grzecznym tonie postraszyłam policja i prokuratorem że w końcu obiecał że do śr znajdzie pieniądze i odda, potem próbował się jeszcze tłumaczyć, wypierać aż na koniec znów zaczął sciemniać że jak nie będzie miał w śr to w czwartek. Na to moj małż już nie wytrzymał bo akurat wrócił do domu, zabrał tel i po męsku wytłumaczył że pieniądze maja być maksymalnie do srody a jak nie będzie ich w śr to pofatygujemy się do krk z policją
Mówie Wam cisnienie miałam takie że aż gorąco mi było, co za patologia nowobogacka. A najlepsze w tym że oni maja dziecko w wieku naszych dzieciaczków i często jak ida na imprezę zostawiają dziecko same w domu. Bo przecież śpi:wściekła/y::angry:
Zobaczymy co bedzie w śr choć czarno to widzę..
Aniu szalej szalej po sklepach uważaj tylko na nadbagaż:-D
Marzenka nie no pora do spania dobra, póxniej nie ma sensu klaść może jej minie...
 
ANIU .....zazdroszczę tych sklepów,i w ogóle LONDYNU...ach może kiedyś;-)
HANIU wrrrrrrrrrrrrrrr co za ludzie:wściekła/y::wściekła/y:ciekawe jak to faktycznie się skończy...
a gdzie reszta kochane???????
a u mnie nawet miły dzień:-)nie wiem,czy się już chwaliłam,ze moja skóra wygląda w końcu przyzwoicie:-D:-D:-Ddziadostwo poschodziło,malusie jeszcze w jednym miejscu i włosy już prawie mogę związać w kitkę:-D:-D:-D
w pracy też miło:-Djak odbierałam julę to teściowa była przerażona:-)julo wielki guz na czole i oprócz tego odbita kreska:-)kaskader:-)babka wystraszona,dziadek ją jeszcze opierniczył hehheh.śmiać mi się chce,mówię im,że pięć osób może ją pilnować i tak coś wykąbinuje :-)tak wiec jutro jedziemy do rodzinki z różnościami na czole-włosów brak więc wszystko widać:-):-)przed kąpielą posadziłam ją na wc,nie chciała siedzieć,za to z wanny musiałam potem łowić....:-D
 
hejka, melduje powrót.
hAnia, oczywiście nadbagaz by byl, ale lecialam z dr kolegą...wykorzystałam niecnie jego walizkę!!! inaczej bym sie za chiny nie zmieściła. alicje tak obkupiłam, że masakra.

ok, musze kawy się napić, bo padam.


do potem!
 
jeeeee..no Marza, bajer bylo. Jak przyleciałam samolotem na Heathrow, to na lotnisku czekał przystojniak z tabliczką z nazwą konferencji, więc najpierw do niego.wrzucił mnie i walizę do mega wypasionego mercedesa z barkiem na tylnym siedzeniu :cool2:i mówi: prosze sie częstować, no i gazetka i te sprawy. wypakował mnie na recepcji hotelu Novotel. zamelodowanko, dostałam wypasioną jedynkę z meeeeeeeeega wielkim łożem, barek, tv itd. Poznałam całą piatkę Polaków (reszta inne rejony). Potem kolacyjka na Notting Hill(mniam). Potem nocka i rano wykłady (tym nie będę zanudzać, bo dla was to nudy, ale dla mnie mega super konferencja-same szychy z całego świata i mega ekstra zrobiona). No ale musiałam się zerwać:zawstydzona/y::zawstydzona/y:;-), co by do marketu skoczyć, bo mnie juz świerzbiło. Wyczaiłam taki Westfield 3 przystanki metra od hotelu(nasze największe centra to jak pieczarki przy tym:eek::eek:)..no i do dzieła. Weszlam do Nexta(i juz zostałam na dobre do czasu, jak mi rąk brakło:sorry:), zostawiłam 120 funtów(ups), z mega siatą polazlam jeszcze do Disneya zaopatrzyć Ale w gadżety z filmu Dzwoneczek(parasolka plus lala). wrociłam do hotelu, po czym po 15-minutowym namysle :szok:zrobiłam nawrót i po raz drugi nalot na tenże sam sklep(bo taka okazja sie nie trafi - czaicie no nie??). więc nalot do Gapa(małzowi zakupiłam koszulkę, Ali czapę) i znowu Next(i kolejne 90 funtów i mega siata). no potem znowu wykłady, kolacja w ekskluzywnym klubie londyńskim(lekarskim)=nawet nie wiem do konca, co jadłam :eek: (nie ruszało się)-bajer, potem wyskok do typowego londyńskiego pubu naprzeciwko hotelu. I nyny, potem na drugi dzień juz nie kupowałam:no:, bo bym zbankrutowała, wyklady, lunch i odlot..
No Alicji kupiłam kurtę, komplety z legginasami, tuniczli, koszulki, spódniczki, trzy pary butków, rajty, czape, rekawiczki, plecak ze świnka peppą, a Natalce butki, koszulki, spodenki...
no raj, jedym slowem zero na koncie....aaaaaaaaaa jeszcze na bezcłówce perfumki dla małża..
tylko zrobiło sie kiepsko, bo moja walizka tego nie wytrzymała(ZAMEK SIĘ POPSUŁ:wściekła/y::wściekła/y:), więc na lotnisku musialam zafoliowac za "jedyne"sześć funciaków a część rzeczy wrzuciłam zapoznanemu na konferencji koledze(nie miał wyjścia:-D)

zanudziłam???

ps. mój strój był jak najbardziej git i chyba na bangladesz nie wygladałam

hANIA, teraz doczytalam....ale mialaś sajgon...echh
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry