reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maluszki i mamusie 1 kwartał 2009r po 40 tygodniach

Widze, ze tu szkolnie i zlobkowo! Brawo! Jakos sobie jeszcze nie wyobrazam rozstania z malym, tzn psychicznie jestem gotowa tylko fizycznie tego nie widze, bo to mega maminsynek, ale siedzi tylko ze mna wiec nic nie poradze.
U nas piekna pogoda (jak na Anglie!) wiec wybywamy kiedy tylko sie da. I przystawilam Filipa lozeczko do naszego lozka i rewelacja: spi z nami, ale jednak osobno i cale lozko nasze! Moze za kilka tygodni (albo raczej miesiecy) przeprowadze go z powrotem do swojego pokoju?
Hania, moze Jas pomyslal, ze jak sie krecisz to juz pora na wstawanie? hehe
Justys, brawo dla dziewczyn, ale w koncu maja siebie w razie czego!
 
reklama
hANIU dobrze, że młoda jest happy ze szkoły! Mam nadzieje, że jej tak zostanie:tak:
A co Jaś miał na myśli nie spiąc w nocy?? Nie mam pojęcia!:crazy:
ANIA pisała mi smsa i mówiła, że nas podczytuje ale nie moze odpisać z kmóry. Mają ładną pogodę, kapali się w morzu. Dostała niusa z pracy, że leci do Anglii na dwa dni na konferencję (z chorób ultrarzadkich bo ma takie dwa przypadki) za free i juz nie moze się się doczekać:) No i czywiście będzie szaleć po sklepach...:wściekła/y: Juz jej zazdroszczę! No i oczywiście wszsytkich pozdrawia i śle cmoki:tak:
Znowu u MARZENKI stała sie katastrofa:szok: Zostawiła kompa z myszką w środku i Julo skoczyła na komputer i się skończył żywot ekranu (rozlał się:wściekła/y:). Marzenka jest odcięta od tlenu i świata:((( Ale was pozdrawia:happy2:

Dzisiaj moje Gwiazdy poszły do żłobka w zasadzie bez problemu! Gabi troszeńkę płakała ale dała rade:) Pani mówiła, że ładnie jadły i spały. Gabi sie osrała tak, że miała brudne całe spodnie, koszulkę...:szok: Na szczęście mają ciuszki na przebranie i są dwie:) Jak jedna zużyje swoje ubranka, to ma jeszcze siostry:) No a dodatkowo mamy w torbie przy wózku dwa zestawy ciuszków "na wszeli wypadek":happy::nerd: Jeszcze się nie przydały ale to dopiero dwa dni minęły..

A ja mam ogólnie nerwa na męża:wściekła/y: Nie wiem co mu sie dzieje ale wszystko jest wazniejsze niż dzieci i ja:wściekła/y: dałam mu dzisiaj to do zrozumienia i siedział z nami całe popołudnie.
PS Wczoraj siedział od 22 do 3 w nocy przy kompie! Nie wnikam co robił:angry:

Boze jak dobrze, że w sobotę wyjeżdżam...
 
UUU jaka cisza a wręcz echo:szok: Co się z Wami dzieje dziewczyny. ja korzystam z chwili z kawka zasiadam, Jaś śpi ja się zaraz za pomidory biorę. Soczek z malin gotowy, ogórki w słojach kiszą się, także gotowa jestem na zimę:-D
Justyś jak akcja żłobek?
Ania powróciłaś?
Marzenka jak tam postępy z Julo?
Jagoda pewnie tak pomyślał :-D Gratuluje postępu łóżkowego, u nas też nadal łóżeczko stoi w sypialni
Kasia, Jola, Monika, Dorotki co z Wami?
 
Dziewczyny jestem i ja :-(
Wczoraj już nie miałam siły do Was kliknąć . Łzy same leciały. Tosieńka wczoraj miała UCM ... Nie będę pisać co się działo w trakcie badania :-(Wynik jest taki , że moje słoneczko ma refluks 3 stopnia. Jak na razie tyle wiem . Konsultacje mamy u ordynatora we wtorek . Wtedy też on podejmie decyzję o leczeniu. Wypis też mam dopiero do odbioru w poniedziałek po 12 tej.
My nadal mieszkamy w bloku. Poprawki w domu wychodzą jedna za drugą . Dziś na przykład okno tarasowe musiało zostać od nowa obsadzone. W tej sytuacji obróbka , gładź i malowanie tej ściany od nowa . Mam dosyć ... Nie wiem co dalej. A za dwa tygodnie ślub :szok: A ja w polu ... A imprezka miała być w domu ...
Już mi się nie chce tego ślubu ...
Wiem ,że jestem okropna . Albo mnie nie ma a jak już wpadam to truję ... Przepraszam :-:)-:)-(
 
Buuuu a tu co :szok:
Czyżby nasze forum wygasało ?
Obiecuję, ze swej strony , że będę tu jak nie codziennie to co drugi dzień:tak:
Justyś fajno, że smerfetki się zaaklimatyzowały w żłobku . My niestety o żłobku a nie wiem jak to będzie później możemy zapomnieć :-( Paula chodziła do żłoba i była zachwycona . Ona nawet w niedzielę brała swój malusi plecak z ekwipunkiem i chciała iść , Kiedyś musiałam jej pokazać ,że nie ma dzieci , bo tak wyła ze szok .
Muszę kończyć młoda wywaliła połowę swojej komody :angry:
 
No to będę prowadzić monolog ...
Byłam dzisiaj w szpitalu , bo miałam odebrać wypis Tośki . Wyobraźcie sobie, że mi nie wydano , bo nie było ordynatora . Mam być jutro o ósmej . Teraz to ja chyba oszaleje ze stresu. Co tam takiego jest ,że mi nie wydali :baffled:
U nas dziś cały dzień pada . Diabli to nadali ,bo na działce mieli już zacząć elewację . A tu dupa :wściekła/y:
Tosia zaczyna coraz więcej słów babulić . Uwielbiam słowo kicia w jej wykonaniu. To jest jak miód na moje serce . A zapomniałam Wam napisać ,że jak ją na izbie przyjęć ważyli to ma 10,5 kg a wzrostu 80 cm. A jak Wasze skarby ?
No a moja tancerka teraz właśnie zamiast zasnąć to tańczy , bo reklama leci ...Jak tylko gdzieś zagrają to uskutecznia tańce łącznie z pstrykaniem palusiami. W ogóle to moje dziecko to zamiast bajek woli MTV . Bajki jej nie kręcą tylko muzyka jakiś pop czy cosik podobnego :laugh2:
No dobra to do miłego ...
 
DORKA! pogubiłam sie albo coś opuściłam... dlaczego byłyście w szpitalu??
A na pocieszenie powiem Ci, że u nas zimno, a deszcz jest na zmianę ze słońcem! Wiec można oszaleć:( Juz nie mogę sie doczekać 29 września...

Moje dzieci mają katar po pas i nie chodzą do żłobka! Teraz siedzi z nimi moja ciocia.

Pozdrawiam!
 
To dzisiaj ja bede prowadzić monolog:)

Ania do mnie pisała i mówiła, że pogoda nadal piękna, że wszystki 3 panny szaleją w wodzie (brrrr) ale ma juz lekko dośc trójki dzieci. Chyba to dla naszej Ani za dużo szczęścia... Wracają w sobotę w nocy i napewno cosik nam napisze:)

Ja dzisiaj juz też jestem pokonana przez jakiegoś bakcyla... boli mnie gardło, mam katar i kaszlę! Musimy sie wykurować do wyjazdu. fatalnie sie czuje.
Była dzisiaj na zebraniu w żłobku: w zasadzie nic nowego sie nie dowiedziałam. Ale mogłam sobie wejść i obejrzeć sale w których dzieci się bawią, jedzą i śpią, no i łazienkę (rzecz jasna). Tam jest naprawde ślicznie:) Aż miło wejść i popatrzeć. Oby tylko smerfetki nie chorowały, to by było super...
 
Oj Justyś i ja jestem :) Nie zostawię Cię samej :laugh2:
A co do szpitala to Tosieńka była tylko na parę godzin przyjęta na oddział na samo badanie UCM . Wcześnie już pisałam ,że od maja miała nawracające infekcje układu moczowego i lekarz podejrzewał refluks . Niestety się sprawdziło . Tośka ma refluks 3 stopnia . Byłam dziś na wizycie u nefrologa i troszkę mnie pocieszył. Powiedział ,że jest szansa ,że Tosia z tego wyrośnie . Przez najbliższy rok będzie na zmianę dostawała Bactrim i Furagin . Co dwa tygodnie badanie moczu. Co trzy miesiące USG a za rok kontrolny UCM . U małej jest ten plus ,że ma refluks bierny 1 stopnia a czynny 3 stopnia .Oznacza to, że w momencie oddawania moczu pojawia się ciśnienie i mocz się cofa do przewodu. Gorzej by było jakby bierny był też 3 stopnia to wtedy cału czas mocz zalegałby w przewodach. Tyle zrozumiałam z tego co mi mówił i nie wiem czy czegoś nie pomieszałam .
A to się Aneczka byczy. Pozdrów ją jak będziesz z nią rozmawiała . Niech do nas szybko wraca i przywoła tu wszystkich do porządku :angry:
A dziewczyny pewnie w żłobku szaleją ? Żywioł ;-)
Z tym przeziębieniem to jakieś fatum , moja Paula też smarka .
 
reklama
DORKA ale mi szkoda TOSIEŃKI......taka malusia i już musi brać leki:-(jak miałam 7 lat nie mogli mnie zdiagnozować a miałam kamień na nerce tak duży że prawie nie funkcjonowała,dużo badań i do dziś często kiepskie wyniki moczu.
a ja od wczoraj mam naprawionego kompa.wymiana matrycy-jedyne 450 zł:-(wszystko przez moje skaczące gdzie się da dziecko:szok:
ANIA wypoczywaj:-):-)
DOTINKA,KASIA,JOLA tęsknię za WAMI​
 
Do góry