reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maluch płacze - kłopoty z naszymi pociechami

a mój niuniek wpierdziela nietylko kciuka ale i całe łapki - jest to przeurocze a ostatnio smakują mu ubranka i wszystko w zasięgu ręki :-):-):-):-)


Ale mam inny problem - Oskar bardzo mało sypia w dzień , jak sie uda to z godzine maximum a i to bardzo niespokojnie , ciągle sie zrywa i rozkłada rączki , wieczorem jest już tak marudny że histeryzuje , płacze a wkońcu umęczony zasypia , następnego dnia powtórka a dotego ciągle by chciał siedzieć albo być na rękach , teściowa twierdzi że mógł sie czegoś wystraszyć :confused: , no ale czego ????????? :dry:
 
reklama
a mój niuniek wpierdziela nietylko kciuka ale i całe łapki - jest to przeurocze a ostatnio smakują mu ubranka i wszystko w zasięgu ręki :-):-):-):-)


Ale mam inny problem - Oskar bardzo mało sypia w dzień , jak sie uda to z godzine maximum a i to bardzo niespokojnie , ciągle sie zrywa i rozkłada rączki , wieczorem jest już tak marudny że histeryzuje , płacze a wkońcu umęczony zasypia , następnego dnia powtórka a dotego ciągle by chciał siedzieć albo być na rękach , teściowa twierdzi że mógł sie czegoś wystraszyć :confused: , no ale czego ????????? :dry:
Andzia mój Filip ma identycznie. Normalnie boję się już wieczorów, bo ze zmęczenia mały tak ryczy jakby faktycznie w histerię wpadał. No i niczego się nie przestraszył. Normalnie od 17 takie cyrki wyprawia że ledwo wytrzymuję do jego kąpieli i czekam kiedy nareszcie uśnie, bo w dzień łapie drzemki 10-15 minutowe.

A jak to jest z tymi skokami rozwojowymi? Jak sie dziecko urodziło 5 tyg wcześniej to ma te "napady" 5 tyg później tak?? Bo chyba u Fifiego zaczyna się to marudzenie z 14 tygodnia (bo ma 19 tygodni) i faktycznie do wszystkiedo jakoś później dochodzi.
 
U nas też tak wyglądało przez długi czas.
Bardzo często włączało się małej "moro" i zaraz się budziła. Fart chciał ze ze wzglądu na preferowanie jednej strony kazano nam jak najczęsciej układać ją na brzuszku. I dzięki temu ruchy nóżkami i łapkami już jej nie wybudzały.
Teraz jak uśnie przekładam ją na brzuszek i tak sobie śpi (oczywiście tylko w ciągu dnia na brzuszku)
 
U nas bylo tak samo, ale wiecie co, po prostu jak widzialam, ze Olaf jest zmeczony(pierwsze oznaki zmeczenia: ziewanie, marudzenie, utrata zainteresowania zabawa), bralam Go do sypialni, zaslanialam okna, wlaczalam kolysanki, staralam sie Go wyciszyc, pozniej sie z Nim kladlam i usypial, czasem z protestami, zasem bez:tak::tak:
Warto pomoc dziecku, czaem pomaga, a po takiej godzinnej drzemce dziecko jest jak nowo urodzone
Moj Olafek wlasnie chyba zakoncza swoj skok rozwojowy. Mam nadzieje, bo mam dosc siedzenia w neglizu, prawie non stop :zawstydzona/y:;-):-)
Ale dziewczyny nie pierwsze i nie ostatnie skoki!! Co nas nie zabije to nas wzmocni!!!:-D:-) Zycze wytrwalosci i cierpliwosci;-)
 
dziewczyny...tez mielismy kiedys ten sam problem, pewnie skoki daja sie we znaki, ale przyjrzalabym sie dziecku jego oznakom zmeczenia, one z przemeczenia tak placza. W ksiazce przeczytalam ze dziecko pelnej aktywnosci daje rade ok 45min pozniej juz sie meczy i jak zaczelam obserwowac Inusie to zauwazylam ze duzo w tym prawdy, wiec jak mala jest czujna na maxa 1,5h musi sobie drzemke walnac, na poczatku bylo ciezko ja uspac bo nie byla przyzwyczajona, teraz to wyglada tak z wstaje to jemy, przebieramy pileuszke (jak trzeba) bawimy sie, pozniej z lekka wyciszamy i drzemka, drzemka trwa min 45min czasem nawet 3h i znowu powtorka. Czasem nawet 15min drzemki potrafi zdzialac cuda, jednak nie na dlugo.
 
Moja Ania jak jest zmęczona to sama uśnie i bez smoka... Julka mi tak nie usypiała... a Anula pje trochę, beknie, trochę się pobawi, pośmieje i nie wiadomo kiedy padnie. Dziś mi spała 10 h bez przerwy :szok: od 23 do 9 :-D
 
Moja Ania jak jest zmęczona to sama uśnie i bez smoka... Julka mi tak nie usypiała... a Anula pje trochę, beknie, trochę się pobawi, pośmieje i nie wiadomo kiedy padnie. Dziś mi spała 10 h bez przerwy :szok: od 23 do 9 :-D

Ewunia ale musisz wiedziec ze niektore dzieci nie potrafia wyciszyc sie i zasnac same, i my wlasnie po to jestesmy zeby im w tym pomoc i uczyc samodzielnosci.
skad takie dziecko ma czasem wiedziec ze wlasnie sen bedzie dla Niego najlepszy?? :-) Nikt mu przeciez tego nie powiedzial:-D
Ja Olafowi mojemu pomagam i niezle mu to wychodzi, coraz lepiej, nie usypiam Go oczywiscie na rekach, ale wyciszam Go, przytulam, a pozniej klade sie z Nim i On usypia, wie ze mama jest blisko.:tak:
 
To poradzcie jak wyciszyc malucha, jak polozyc go spac, bo moj Mikolaj spi po poludniu ok 2 godz i potem od 17 zaczyna sie marudzenie. O 19 jest zmeczony i pada jak kapiel szykuje, sama juz nie wiem, wogle ostatnio zaczal mi wczesnie chodzic spac i wczesnie wstawac... Jakies rady?
 
Ewunia ale musisz wiedziec ze niektore dzieci nie potrafia wyciszyc sie i zasnac same, i my wlasnie po to jestesmy zeby im w tym pomoc i uczyc samodzielnosci.
skad takie dziecko ma czasem wiedziec ze wlasnie sen bedzie dla Niego najlepszy?? :-) Nikt mu przeciez tego nie powiedzial:-D
Ja Olafowi mojemu pomagam i niezle mu to wychodzi, coraz lepiej, nie usypiam Go oczywiscie na rekach, ale wyciszam Go, przytulam, a pozniej klade sie z Nim i On usypia, wie ze mama jest blisko.:tak:

Rozumiem... miałam taki problem z pierwszą córką więc wiem, czym to pachnie...
 
reklama
a mój niuniek wpierdziela nietylko kciuka ale i całe łapki - jest to przeurocze a ostatnio smakują mu ubranka i wszystko w zasięgu ręki :-):-):-):-)


Ale mam inny problem - Oskar bardzo mało sypia w dzień , jak sie uda to z godzine maximum a i to bardzo niespokojnie , ciągle sie zrywa i rozkłada rączki , wieczorem jest już tak marudny że histeryzuje , płacze a wkońcu umęczony zasypia , następnego dnia powtórka a dotego ciągle by chciał siedzieć albo być na rękach , teściowa twierdzi że mógł sie czegoś wystraszyć :confused: , no ale czego ????????? :dry:
Andzia - a moze Oskar sie tesciowej przestraszyl ... ;-)
 
Do góry