reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maluch płacze - kłopoty z naszymi pociechami

a ja jestem super wyspana mamą:-p:-D, bo Jasiek potrafi spać od 21 do 7 rano, bez przerwy i myślę,że w duzej mierze to zasługa tego że śpimy razem, malutki potrafi tak się kręcić że przesuwa się w moją stronę żeby być blizej, śpi bez smoka(uzywa go tylko w dzień), ale musi być najedzony min. 150 maks 240 mleczka:szok::-D
 
reklama
Gumisia, 240? :szok: No to przyznam, że mnie zabiłaś :-D
Ja Młodego zabieram do nas do łóżka tylko rano, ok.5-6 jak się budzi. Ale nie widzę różnicy, w sensie w swoim łóżeczku śpi tak samo, jak i u nas w łóżku, więc u mnie to nie dawałoby rewelacyjnych rezultatów pewnie. Chociaż w sumie itak nie mogę narzekać - Borys daje mi się wysypiać, bo budzi się tylko 2 razy w nocy i chyba przywykłam do tego :-)
Mam nadzieję, że ta chwila, kiedy Młody prześpi całą noc nastanie prędzej, niż później, ale nie pali mi się, bo nie jest źle :happy: Choć przyznam, że tym szczęściarom, których Dzieci już śpią całe noce, zazdraszczam, oj zazdraszczam :-):-):-)
 
Moja niunia śpi w łóżeczku, po uprzednim wykąpaniu i kolacji ;-)

Kejt,jakiś czas temu pisała o tym Annya i ja ;-) staramy się pozostawić troszkę odciągniętego mleczka ściągniętego rano, i jesli się nie naje, to jej jeszcze to podaję. Naje się i zasypia mi koło 22. Np dziś przebudziła mi się o 5.40, nakarmiłam ją i spała do 9.45 :szok::-D z rana ściągam 200-220 ml i w międzyczasie czasami dociągnę i jest ok. Staram się ją karmić jeśli tylko "zapragnie" ;-) a jeśli śpi, to ściągam mleko, aby uniknąć "eksplozji mlecznej" :-p;-)
 
Gumisia, 240? :szok: No to przyznam, że mnie zabiłaś :-D
Ja Młodego zabieram do nas do łóżka tylko rano, ok.5-6 jak się budzi. Ale nie widzę różnicy, w sensie w swoim łóżeczku śpi tak samo, jak i u nas w łóżku, więc u mnie to nie dawałoby rewelacyjnych rezultatów pewnie. Chociaż w sumie itak nie mogę narzekać - Borys daje mi się wysypiać, bo budzi się tylko 2 razy w nocy i chyba przywykłam do tego :-)
Mam nadzieję, że ta chwila, kiedy Młody prześpi całą noc nastanie prędzej, niż później, ale nie pali mi się, bo nie jest źle :happy: Choć przyznam, że tym szczęściarom, których Dzieci już śpią całe noce, zazdraszczam, oj zazdraszczam :-):-):-)
Cypisiu-ja sama nie wiem gdzie on to mieści:szok:, ale leży potem jak taki nadmuchany balonik i boje sie wziać go do odbicia,żeby nie pękł:-D:-D:-D, ale szczerze przyznam,na apetyt to on nie narzeka od początku, mąż już boki zrywa, że jeszcze miesiac i trzeba będzie mu robić pół litra tylko skad wziąć taka butelkę:szok::-D:-D:-D:-D
Co do przespanych nocy, to Jasiek śpi w przeciwieństwie do Miśka, pierwszego karmiłam cycem i pierwszą przespaną w całości noc miałam dopiero jak odstawiłam od cyca, jak Misiek skończył 2 lata-także dużo ciepliwości życzę;-):-D
 
Ja w sumie nie skarze sie bo nie mam na co...:-)
Olafek spi ze mna, wiec i tak za duzo nie jestem obudzona:zawstydzona/y:
budze sie pozniej rozneglizowana rano jak maz idzie do pracy i sie zastanawiam kiedy to Olis moj jadl, a i tak nie potrafie sobie przypomniec :zawstydzona/y::-D
tak sie tylko zastanawialam kiedy nastapi ta piekna noc kiedy nie obudzi mnie i kiedy moj maz rano nie zastanie moich cyckow na wierzchu:zawstydzona/y::-D
 
Ja w sumie nie skarze sie bo nie mam na co...:-)
Olafek spi ze mna, wiec i tak za duzo nie jestem obudzona:zawstydzona/y:
budze sie pozniej rozneglizowana rano jak maz idzie do pracy i sie zastanawiam kiedy to Olis moj jadl, a i tak nie potrafie sobie przypomniec :zawstydzona/y::-D
tak sie tylko zastanawialam kiedy nastapi ta piekna noc kiedy nie obudzi mnie i kiedy moj maz rano nie zastanie moich cyckow na wierzchu:zawstydzona/y::-D


Kejt, z Twojego opisu wyłoniła się moja postać :-), ostatnio jak przeglądałam zdjęcia w aparacie to aż byłam w szoku bo "nasz" tatuś pstryknął fotkę jak śpię z cycami dwoma na wierzchu, a synuś jest przytulony do jednego z nich :-D.
W nocy to pilnuję jedynie tego aby synka przerzucać między cyckami (w sensie raz lewa raz prawa pierś).
Niestety dwie ostatnie nocki były troszkę gorsze bo malutki załapał katarek :-(.
 
u nas też katar w natarciu o rano Laurka obudziła mnie kaszlem i zatkanym noskiem, rozmawiałam z lekarką, mam dawać 2 x 5 kropli cebion, odciagać nosek Fridą jak najczęściej, oklepywać plecki , kłasc jak najwięcej na brzuszku i jak najwięcej pionizowac by katarek sciekał do noska no i pilnowac by goraczki nie było zbyt wysokiej....a no i inhalujemy....
jak to jet nos zatkany, ledwo dycha a i tak 150ml wciaga jednorazowo :tak::tak::tak: i dziś 6870 miała na wadze....
 
reklama
Anavel u nas zaczeło sie od Wiki we wtorek, katar i kaszel, wczoraj ja juz pociagałam nosem a dziś rano Laura zatkana....normalnie chodziłabym w maseczce by nie nakichac na małą ale Wiki i tak sie od małej nie da odpedzic, ciagle ja głaszcze, całuje i sie przytula więc nie ma szans sie odizolować...moze to i gupie ale wielu znajomych jak choruje chodzi przy niemowlaku w maseczce....:tak::tak::tak: a ty karmisz cycem wiec maluch ma twoje przeciwciała i pewnie nie zachoruje
 
Do góry