andzia1987
Fanka BB :)
ach to karmienie :/ tyle stresu. widać, że wiele babeczek zmaga się z terrorem laktacyjnym. Po moich początkowych trudnościach wiem, że trudno jest zacząć i porządnie rozkręcić cycki. Z jednej strony taka mega presja wszystkich dookoła, a szczególnie mam, babć i teściowych, które zachowują się jakby wszystkie laktacyjne mądrości znały. Poza tym nasze własne schizy, że coś z nami jest nie tak, że nie potrafimy dziecka wykarmić. No fakt, że cycowe mleczko jest najlepsze dla maleństwa a my nie potrafimy tyle naprodukować. Nie dziwię się, że wiele mam przechodzi na butlę. Sama byłam blisko przejścia na sztuczne mleko. Ale mamuśki, nie poddawać się. Najważniejsze jest odpowiednie nastawienie. Nie wmawiajcie sobie, że musicie, że to wasz obowiązek, że jesteście gorsze mamy czy inne tego typu bzdury. Podstawa to spokój i nie słuchanie gderania innych osób.
Moja rada taka-Przystawiać, przystawiać i jeszcze raz przystawiać. Dzidzia działa na laktację jak włącznik, który nie zawsze chce od początku dobrze zaskoczyć. Pijcie herbatki laktacyjne (polecam herbapol 4 zioła), dużo wody, bawarki i zupek. Ostatnio czytałam, że bardzo pobudza laktacje spanie z dzieckiem w jednym łóżku i karmnienie nocne na żądanie. I przede wszystkim na spokojnie. Mi mleczko zaczęło dopiero lecieć, jak moja mama sobie poszła , a ja na spokojnie przystawiłam małego z nakładką, żeby mógł chwycić. Na początku nie wychodziło i była masakra. Gabryś nie potrafił chwycić, wypluwał, jak już się dorwał to pił tak łapczywie, że się krztusił. Do normalnego cycania doszliśmy dopiero po 3-4 tygodniach. Teraz jest cudnie.
A jeżeli nie dajecie już rady z tą całą laktacją to dla dobra waszego i maluszków dajcie butlę szczęsliwa mama to szczęśliwa dzidzia. poczytajcie sobie bloga niegrzecznych mamusiek nie jesteście same z tym problemem.
Moja rada taka-Przystawiać, przystawiać i jeszcze raz przystawiać. Dzidzia działa na laktację jak włącznik, który nie zawsze chce od początku dobrze zaskoczyć. Pijcie herbatki laktacyjne (polecam herbapol 4 zioła), dużo wody, bawarki i zupek. Ostatnio czytałam, że bardzo pobudza laktacje spanie z dzieckiem w jednym łóżku i karmnienie nocne na żądanie. I przede wszystkim na spokojnie. Mi mleczko zaczęło dopiero lecieć, jak moja mama sobie poszła , a ja na spokojnie przystawiłam małego z nakładką, żeby mógł chwycić. Na początku nie wychodziło i była masakra. Gabryś nie potrafił chwycić, wypluwał, jak już się dorwał to pił tak łapczywie, że się krztusił. Do normalnego cycania doszliśmy dopiero po 3-4 tygodniach. Teraz jest cudnie.
A jeżeli nie dajecie już rady z tą całą laktacją to dla dobra waszego i maluszków dajcie butlę szczęsliwa mama to szczęśliwa dzidzia. poczytajcie sobie bloga niegrzecznych mamusiek nie jesteście same z tym problemem.
Ostatnia edycja: