natka ja czasami tez daje sztuczne glownie jak gdzies jedziemy bo mala spokojniejsza i dluzej spi a jak jestesmy w goscinie to wstydze sie karmic i nie mam swojego kojca do karmeinia to tez daje sztuczne. czasem M. zostaje z mala i jak zglodnieje to tez daje sztuczne. mala dalej ssie cycucha i ani razu kolki nie miala ani zaparc. to nie takie straszne naprawde wiec sie nie boj. a jak maly bedzie najedzony to i ty bedziesz spokojniejsza i pokar wroci tylko sciagaj i pobudzaj brodawki. bedzie dobrze))))
reklama
koralowa
Mama swego synka
- Dołączył(a)
- 31 Maj 2010
- Postów
- 614
NAtka, a pilas kawe zbozowa? Ja jak ja pilam to mialam ciagle mleko. Pare dni sobie odpuscilam i kryzys laktacyjny mnie dopadl. Moze sprobuj? Ja polecam "Anatola" waniliowego.
U mnie czasem tez tak jest, ze gdy karmie z jednej piersi to z drugiej mleko samo cieknie, czasem wrecz leci... Ale od kilku dni wkladki suchutkie.
U mnie czasem tez tak jest, ze gdy karmie z jednej piersi to z drugiej mleko samo cieknie, czasem wrecz leci... Ale od kilku dni wkladki suchutkie.
Ciamajdka, Nervita jak karmię z jednego, to z drugiego nic mi nie leci przy Nicoli też tak miałam.. wkładki zaczęłam nosić jak poszłam do pracy, bo czasami nie mogłam ściągnąć o odpowiedniej porze i bałam się, że mi coś przesiąknie.. i Weroneczka to nie znaczy, że jest mało mleka.. Nicole karmiłam 1,5 roku i zawsze laktacja dostosowywała się do potrzeb.. a i zauważyłam jeszcze jedno, że raz jak spałam bez stanika to mi coś pociekło.. a jak chodzę "w uprzęży" to nic nie leci
NAtka, a pilas kawe zbozowa? Ja jak ja pilam to mialam ciagle mleko. Pare dni sobie odpuscilam i kryzys laktacyjny mnie dopadl. Moze sprobuj? Ja polecam "Anatola" waniliowego.
nie piłam , ale już sobie zaparzyłam
R
RiSiA
Gość
tak też probowałam ,ale będe dalej próbować
a no własnie sie jakoś boje wszystkiego po trochu kolek , zaparć i tego że młody już po butelce nie będzie chciał piersi , tyle sie naczytałam że tak często jest , b wiadomo z butelki szybciej leci nie trzeba sie tak npracować , no ale musze i taki e rozwiązanie brać pod uwage
ale dzieki wam za rady
powiem Ci tak jak sciągam mleko laktatorem podczas karmienia i patrze na swojego synka doslownie sika do butli jak tylko zaczynam sie interesowal ile tam wleciało od razu przestaje leciec jak znowu na synka znowu leci. Nie mysl, odpręż sie, ciepły napój sobie wypij przed karmieniem i próbuj.
koralowa
Mama swego synka
- Dołączył(a)
- 31 Maj 2010
- Postów
- 614
Natka, oby pomogla.
Ja wczoraj zaparzylam Anatola i po paru godzinach mialam juz wiecej mleka w piersiach. Dzis juz sa fajne. Nad ranem jak karmilam malego z jednej piersi to lalo sie z drugiej. Pizama cala mokra byla, bo zapomnialam wkladke wlozyc.
Ja wczoraj zaparzylam Anatola i po paru godzinach mialam juz wiecej mleka w piersiach. Dzis juz sa fajne. Nad ranem jak karmilam malego z jednej piersi to lalo sie z drugiej. Pizama cala mokra byla, bo zapomnialam wkladke wlozyc.
weroneczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Luty 2010
- Postów
- 356
Natko ciesze się że sie poprawiło, u mnie niewiele lepiej. Niby Mały się najda ale żeby mi sie lało to nie ma opcji. Jestem teraz na uczelni, na wykładach, karmiłam małego o 8, a widzisz jest pierwsza i ja dopiero zaczynam czuc że mam cycki pełne, a to aż 5 godzin mineło. Sama nie wiem czy to dobrze czy źle ale jak czytam że dziewczynom po 2 godzinach sie leje to można się załamać.
reklama
andzia1987
Fanka BB :)
wiecie co, ja mialam ten moment kryzysu laktacyjnego i brakowało mi mleczka. Mimo tego przystawiałam bąbla ile tylko się dało. Ciumknął kilka razy i był foch bo cycki puste. Jak któraś już napisała, cycyki to niewysychające źródełko mleka, więc zawsze coś tam będzie nawet jak nam się wydaje, że zupełnie nic nie ma. Maluchy zasysają inaczej niż laktator Im więcej takich ciumknięć i przystawień tym więcej zacznie się produkować. Poza tym trzymając malucha przy cycu produkuje się chyba więcej prolaktyny czy czegoś tam co wspomaga laktację. Gdzieś nawet czytałam, że jak się ściąga pokarm to najlepiej to robić mając na rękach maluszka, albo będąc obok. A jak nie da rady, jesteśmy poza domem to chociaż przed ściąganiem albo w trakcie spoglądać na fotkę maluszka.
Podziel się: