reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Małe ssaki - czyli wszystko o karmieniu piersią lub butelką:)

reklama
koleżanka mrozi w słoiczkach np hippa tych dużych, ale nie dokręca na siłę, i nie nalewa pełnych, żeby się miało gdzie rozejść zamrożone jedzienie.
A dzisiaj w kolejce do kasy w Rossmanie babka mi mówiła o takim sposobie mrozenia. Gotujesz osobno marchewke, ziemniaki, brokóły , buraczki i co tam jeszcze chcesz, każde miksujesz osobno i mrozisz jak kostki lodu , potem zsypyjesz kostki do woreczków, i można w króciutkim czasie ugotowac jaką się chce zupkę z różnych kosteczek. Zaintrygowało mnie to i moze zrobię, ale można by tez pomrozić marchewkę w ugotowaną w talatkach brokuły mozna kupić już mrożone, itp potem wrzucić na wrzątek i zmiksować. Z tym , że to zawdze dłużej niż podgrzanie gotowej zupki ze słoiczka, głodomory czasami nie lubią czekac:) dlatego zawsze mam słoiczek z gotową kupna zupką na wszelki wypadek.

ja mrożę mięsko w takich małych porcyjkach i potem jak potrzebuję to szybko moge odmrozić , ugotować i dodac do warzyw.

a któraśz was się pytała o torby termiczne na butelki. ja dzisiaj kupiłam w Rossmanie takie opakowanie, ale nie styropianowe tylko z takim sreberkiem w środku, mieszcza się nawet butelki TT, i kosztuje ok 12zł
 
Bombusia - dzięki, spróbuję jednak pomrozić póki co w słoiczkach, bo mi się przypomniało, że przy -14 przez przypadek zostawiłam w samochodzie i nic się nie stało :-p
Kasikz - mam podobne z Tupperware :tak:
MiriannaK - no właśnie tym sposobem mrożenia kostek lodu to ja owocowe musy mrożę, miętę i inne pierdy potem do drinków ;-) Jest to ciekawy sposób mrożenia też jedzonka fakt.

Ja póki co latem zawsze mrożę (mam w piwnicy taaaaaką wielką zamrażarkę) warzywa, blanszuję brokuły i kalafiory, mrożę pora w talarkach, marchewki, pietruszki i potem to wykorzystuję do zup czy duszonego mięsa. Zawsze w pojemniki po lodach Carte dora, bo ma przezroczyste ładne pojemniki i widać przez nie.

Tydzień temu pomroziłam dla Ady warzywa poporcjowane w woreczkach.

A jutro? A jutro wielki dzień będę gotować wielki gar i pomrożę już gotowe dania i teraz mam pytania:

1) chcę po raz pierwszy do swoich zup dodać ryż - ktoś już dodawał? Ile tego się sypie? Gotować razem z zupą czy osobno? Bo jakby co to pojadę "na oko" :-p Jaki lepszy ryż biały czy brązowy? :-p
2) to samo pytanie dotyczące makaronu? My jemy tylko pełnoziarniste makarony, więc tu nie mam problemu, wiem że dam dobry, pytanie ile?
3) i kolejne o kaszę?
4) Jak długo takie jedzenie w lodówce może stać? :dry:

Ok póki co tyle, na pewno jeszcze jakieś pytanie mi się nasunie w toku pracy :-p

EDIT: Rozumiem, że taką zamrożoną zupę TRZEBA potem nie tylko rozmrozić ale i przegotować???
 
Lilijanna ja bym ryż gotowała osobno. Gotując dla siebie zupę z ryżem dodaję bezpośrednio i to zagęszcza ją bardzo bo wydziela się z ryzu skrobia. Nie wiem czy to byłoby zdrowe dla małych brzuszków. Mi lekarz kazał uważać nawet z gotowaniem ziemniaków, zasugerował, że najlepiej ugotować w osobnej wodzie a potem wrzucić do nowej i dopiero ugotować zupę. Co prawda ja tego nie robię, bo co to za zupa bez wywaru z warzyw ale ryż sama planuję najpierw ugotować, a potem dodawać do potraw. Hm... jeśli chodzi o odgrzewanie, ja miałam nadzieję, że wystarczy po rozmrożeniu podgrzać... Jeśli byłoby zamrożone w sterylnych pojemnikach...? Teraz już sama zwątpiłam...
 
4) Jak długo takie jedzenie w lodówce może stać? :dry:
Oczywiście chodziło mi o zamrażarkę :zawstydzona/y:

Cosya - ok to będę gotować osobno. Ja wrzucałam/wrzucam warzywa zawsze na wrzątek jak gotuję Adzie, a to dlatego żeby coś z tych witamin zostało.

Natomiast ostatnio zastanawia mnie jeszcze coś takiego - ugotowanie warzyw na parze. Mam do tego specjalny garnek, gdzie wiadomo poniżej jest woda, a warzywa są na a'la sitku. Warzywa się ugotują, na dole z tej wody robi się wywar jakiś tam. No chyba nie tak dobre jak z gotowanymi warzywami, ale nie próbowałam tak na prawdę.
I pytanie teraz - będzie zdrowiej? Będzie to na pewno, tylko czy tak można dzieciaczkowi?
 
Ja tez zaryzykowłam i pomroziłam w słoiczkach Hippa i Bobovity tych duzych i ok nic sie nie dzieje, bo mi sie za duzo zupki ugotowało, a szkoda wylac!
Lilijanna ja robie jutro rybe w parowarze dla Alanka i warzywka przy okazji tez robie! Bedzie miał zupke rybną! bedzie zdrowiej na bank!!!!!!! i pewnie,ze mozna tak dzieciaczkowi przyrządzac!!!!!!
 
liljanna, oczywiscie, ze mozna, jak najbardziej! Ja mam zamiar wlasnie tak robic, jak maly skonczy 6 miesiecy i bede mu juz "wszystko" dawac. :) Ba, warzywa nwet mozna piec jak nie chcesz gotowac. ;)
 
Dzięki dziewczyny, a co z tym mrożonym jedzeniem? Trzeba po wyjęciu przegotować? Czy rozmrozić, podgrzać i dawać tylko?
 
reklama
Bombusia - dzięki.

A ja wczoraj spędziłam czas w kuchni gotując obiadki dla Ady i tak na króliku ugotowałam lekką bazę z marchewki, selera, pietruszki, pora + gluten oraz w osobnych garnkach:
- brokuł
- kalafior
- zieloną fasolkę szparagową
- makaron
- ziemniaki
- ryż brązowy
I łączyłam z bazą :tak: Wyszły nam różne obiadki. 3 do lodówki, reszta zamrożona ;-) Spokój na 10 dni conajmniej :-p
 
Do góry