reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

male slicznosci,czyli ciuszki i inne cudenka naszych maluszkow

reklama
napewno można wózek. z fotelikami nie widziałam
a w podręcznym nie można mieć płynnych kosmetyków, pilniczków, nożyczek, noży, dezodorantów. wody przysługuje 100 ml na osobę, ale jak sie jest z dzieckiem, to nie liczą tak bardzo. my mieliśmy niekapek pełny (250ml) i pół litrowa butelke mineralnej. tyle ze po prześwietleniu bagazy kazali mi na ich oczach spróbowac tego picia
aha, wodę, mleko, zegarki, biżuterię lepiej od razu włożyc do tych specjalych misek, co tam są i puścuc do rentegana wtych miskach, nie trzeba bedzie wytrząsac bagażu później
 
to chyba dobrze, że tak trzepią, choć nigdy nie latałam samolotem.
Co do dziecka powinny być inne normy i dla ciężarnych
 
mnie w samolocie wkurzyło to, że jak samolot zaczyna podchodzić do lądowania, to dziecko musi siedzieć. jak wracaliśmy z Cypu (wylot o 3:30), Fil pięknie spał cały lot. i jak zaczynaliśmy podchodzić do ladowania, kazali go obudzić i posadzić. a była 5 rano. i to podchodzenie do lądowania trwa z 20 min. wyobraźcie sobie jaki był ryk w samolocie:baffled:

xmama, na lotnisku nei stoicie w kolejce do odprawy, po prostu idziecie na przód kolejki i jak skończa obsługiowac aktualnego pasażera, podchodzicie wy! z dzieckiem nie obowiązuje kolejka, i radze skorzystac.
 
Ostatnia edycja:
Lorien te normy to przepisy bezpieczeństwa wprowadzone po 2001 i ataku na WTC. Nie można miec w torebce nawet błyszczyka do ust luzem czy tuszu do rzęs. Wszystko co płynne lub półpłynne mus byc pakowane do specjalnych foliowych torebek bezpieczenstwa. Wyjatkiem sa zakupy na strefie bezcłowej, ktore sa odpowiednio pakowane po zakupie, tak by nie było problemu z odprawa bezpieczenstwa.

Jak leciałam pierwszy raz do Austrii to mialam buty z metalowym flekiem (kozaki) przy przejsciu przez bramke musialam je sciagnac i zacial mi sie zamek. Nie umialam sobie z nim poradzic chyba z 10 min, juz sie smialam, ze samolot odleci beze mnie :-)
W Polsce odprawa jest lżejsza, gorzej na międzynarodowych hubach lotniczych, tam przyczepiaja sie do wszystkiego i dokladnie trzepią.
Ale to w sumie dobrze.
 
zgadzam sie z Abeja tu chodzi o bezpieczenstwo.
i tak samo jest z tym sadzaniem dzieci na kolana i przypinaniem pasa, moj maly tez zawsze spal jak lecielismy i tez musialam go budzic zeby zapiac w pas ale np jak teraz ogladam te wypadki(najczesciej przy starcie i ladowaniu):no:samolot to niezwykle ciezka maszyna i uderzenie tez jest spore, wiadomo ze wszystko jest nam zapisane ale takie malenstwo moze najbardziej ucierpiec przy nie daj Boze jakims wypadku
 
Prosze tyklo niepiszcie mi tu o wypadkach lotniczych, ja tak przezywam to ze bedziemy lecieć,choc to dopiero za 5 tyg, ale niemoge spac po nocach,mysle ciagle o tym,to sie stalo moja obsesja:szok: tak strasznie boje sie lotu samolotem i tego ze nieporadzimy sobie na lotnisku w Adgli:-( kuzwa jak mi zaczna szwargolic po angielsku z kazdej strony a ja :-(niebede wiedziala co mam robic,gdzie isc itp.:-:)szok: na sama mysl o tym wszystkim latam do kibelka co 5 min na eee z nerwow,a co dopiero bedzie jak nadejdzie dzien wylotu,ciesze sie ale boje tez jak cholera
 
XMAMA,to wy lecicie za 5 tyg, a już torby masz spakowane??:szok: a poza tym w angli wiecej polaków niz rodowitych anglików:-D. a samolot nie spadnie, bo nei ma po co spadac ;-). zobaczysz - zakochasz się w lataniu, to jest niesamowite uczucie :-)
 
reklama
Do góry