reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

Hej Dziewczyny.Przyjmiecie????Jestem mama 7 letniej Amelki i teraz 12 maja urodzilam druga coreczke Kesję.Tez mamy swoje upadki i wzloty,ja generalnie jestem prawie caly czas sama ze swoja dwojka, wiec fajnie by bylo gebe do kogos czasem otworzyc albo sie poradzic.Juz zapomnialam jak to bylo z Amelka, wiec od nowa wszystkiego sie ucze i zagladam tu od czasu do czasu,bo wiadomo co kilka glow to nie jedna ;-).Znacie sie juz jak lyse konie wiec tak mi troche glupio :zawstydzona/y: Pozdrawiam
 
reklama
Hejka. Ja juz po kawce mlody po drzemce. Chyba go na dwor wywleke.

Megi mojemu tez takie suply sie robia i musze wycinac.

Agi jak maly? Mam nadzieje ze lepiej. Jakie leki podajesz? Zdrowka zycze.

Elmaluszek witaj.
 
Elmaluszek - witaj:)

Truskaffka - czyli nie tylko mój tak szoruję głową? Uff;) bo mnie to aż zaczęło martwić czy on nie przesadza, bo nawet przez sen chyba, bo oczy ma zamknięte tak krąży głową... Potrafi tak w nocy pięć godzin. Ale dzisiaj spał spokojniej więc trochę odetchnęłam z ulgą bo strach że jakiś nadpobudliwy mocno.
 
Megi-to zdaje sie Ty pisalas o dziwnym prezeniu i wyginaniu sie podczas karmienia,teraz to krecenie glowka.Koniecznie sprawdzcie uszka u lekarza.Powiem Wam jak bylo u nas bo my po przejsciach.Zaczelo sie bardzo niewinnie troche sie poprezyla pojeczala podczas karmienia ale jakos jadla.Z czasem zaczelo sie to nasilac coraz bardziej i bardziej az w koncu Kesja zaczela mi pic po 30ml mleczka gdzie wczesniej juz pila po 70ml przy czym ryczala w nieboglosy az sie mury trzesly.Tylko my przy tym mielismy jeszcze duzo rzadkich kupek okolo 8-10 dziennie.Lekarze jak to lekarze zeo badan tylko mowili zmienic mleko,mleko zle dobrane,takie nie,srakie nie.Zmienilam mleko 4 razy i teraz wylądowalysmy na bebiko ha.W koncu poprosilam o skierowanie na posiew kalu i wyszlo ze ma klebsielle.2 tygodnie na antybiotyku i sie pozbylysmy bakterii,kupy sie unormowaly (teraz mamy 1-2 dziennie).Ale caly czas nie znikal problem prezenia sie podczas karmienia.Doszlo nam tarcie glowka w lozeczku podczas snu i tak dziwnie raczki zaczela przykladac do glowki jakby chciala sie podrapac i tak dziwnie nimi krecila przy uszkach lub z tylu glowki.Podczas karmien widzialam ze ona jest glodna ale brala 2 lyki i od razu sie krzykiem wyginala.Nocki jakos lepsze byly,jak mocniej przysnela to zasuwala butle ino huczalo,w dzien masakra,a ja plakalam przy kazdym karmieniu i na sama mysl w bebechach mi sie przewracalo bo wiedzialam ze bedzie masakra.W koncu po 2 miesiacach jedna mądra glowa sprawdzila nam uszka i wyszlo szydlo z worka.Lekarka wytlumaczyla mi ze dziecko jak ma chore uszka to nie moze ciagnac bo boli,nie moze polykac bo boli i przy czym takim maluchom przy infekcjach uszu towarzyszy bol brzuszka.W naszym przypadku( i co podobno bardzo czesto sie zdarza) infekcje robia sie od bekania.Lekarka tlumaczyla mi ze wlasnie bekanie,ulewanie czesto powoduja takie infekcje uszu,zatykaja kanaliki oczne i cos tam z noskiem,a to wszystko powiazane.akrapialysmy uszy decortinefem i wszystko wrocilo do normy i potem mialysmy nawrot i dostala masc z antybiotykiem atecortin i pomoglo na jakis czas.Teraz znowu mialysmy pare dni z zakrapianiem uszek.W kazdym badz razie mojemu dzidziusiowu karmienie kojarzy sie tylko i wylacznie z bolem i niestety ale je tylko na spiocha,jak widzi butle to od razu krzyczy.Jest to dla mnie mega meczace i niczego bardziej nie pragne tylko zeby zjedzenie butli mleczka bylo dla mojego dziecka przyjemnascia.Juz nie bede nawet wspominac ze niepotrzebnie jest na mleku HA.Ot taka historia;-)
 
Elmaluszek - to dałas mi do myślenia... Za tydzień idziemy na szczepienie to powiem żeby zerknela mi na te uszy. Bo wogóle uszy to on ma ciągle brudne... Mówią żeby tam niczym nie grzebać a u nas z ucha sporo woskowiny wycieka. Może faktycznie coś mu jest. Współczuję przezyc, zwłaszcza że ciągle się to ciągnie jeszcze. Niestety czasem lekarze to tak po macoszemu traktują nasze podejrzenia że coś z dzieckiem jest nie tak:-S
 
Megi* my byliśmy dziś na badaniu słuchu w szpitalu u laryngologa i pani doktor powiedziała że to dobrze że mu woskowina wycieka, gorzej gdyby zalegała w uszach. Nie kazała grzebać patyczkami tylko jak wypłynie szczególnie w czasie kąpieli gdy kanaliki się rozszerzają to wytrzeć uszy z zew.
 
Andzia - właśnie wiem że nie wolno patyczkami ale tego jest tyle że szok... A my właśnie w kąpieli całkowicie zanurzamy uszka i pewnie dlatego tak nam wypływa. Ale już nie będę używać ich w takim razie. A dlaczego mieliście wizytę u laryngologa? Coś się dzieje czy tak kontrolnie trzeba iść?
 
reklama
Nam nie zbadali słuchu w szpitalu, powiedzieli że to wcześniak i że ma może za małe przegrody w uszach i nie mają odpowiedniej końcówki i wysłali do poradni w szpitalu. Tam pierwsze badanie tez się nie powiodło i dziś kolejne się na szczęście udało ale też po wielkich przebojach, na szczęście mały usnął i udało się wykonać badanie, inaczej by musieli go uspać a tego bym chyba nie zniosła.
 
Do góry