reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

reklama
Bajka tak to chyba jest, gdy ktoś ma dobre warunki lokalowe ;-) Wszyscy oczekują, że wigilie, sylwestry, andrzejki i co tam jeszcze to u Was będą. U nas na szczęście/nieszczęście salon jest mały, stołu rozkładanego się nie dorobiliśmy i na ścisku w 8 osób maksymalnie dajemy radę. Więc większe imprezy odpadają. Chociaż ja tam wolę właśnie w mniejszym gronie posiedzieć, móc swobodnie porozmawiać :happy:
Co do obsługiwania gości, to jako gospodyni nie ma przebacz. Wiadomo, że nikt Ci po szafkach nie będzie szukał tylko sama większość rzeczy będziesz musiała zrobić, już nie mówiąc o całym przygotowaniu przed wigilią i sprzątaniu po niej.

no właśnie o to chodzi, że salon mamy mały, 2 razy mniejszy od salonu w dawnym domu moich rodziców, stolik mamy malutki przy kanapie i żadnego rozkładanego stołu z krzesłami, wszystko się rozchodzi o to, że to domek jednorodzinny, więc siłą rzeczy jest więcej miejsca niż w bloku... Masz rację w mniejszym gronie jest dużo lepiej, choć lepiej w 6 niż w 3 osoby siedzieć. Najlepszym rozwiązaniem jest chyba wyjazd i koniec. A tak mówiłam, że nie wyobrażam sobie świąt bez najbliższych - dziadków i rodzeństwa, a teraz mam ochotę zniknąć i może będzie dobrze, bo jak się staram to nie wychodzi :/

Dziewczyny zyje:) Wyrwala mi zab. Znieczulenie jeszcze dziala,to mam sile. Glodna tylko jestem strasznie.Teraz troche odpoczywam. Wrazie czego mam paracetamol 500 mg. Jestem szczęśliwa:)

Moje gratulacje z udanej wizyty u sadysty :)

Aaaa zapomniałam powiedzieć - u mnie też dziś śnieg padal, i wieje strasznie. Nie podoba mi się ta pogoda :/cale śnieg tak :)
 
Struss widzisz, wszystko bylo dobrze, a tak sie balas :)

Bajka ja na Twoim miejscu bym wlasnie olala wszystkich i wyjechala gdzies z mezem

Lena ale Ci dobrze, ja dzis do 18.00, zostaly 3 godziny

Asku i jak? Wytrzymalas w samochodzie?
 
Ehh a ja trochę ponarzekam że nie mam ciuchów ;/ sweterki ciasne (kupowane jak miałam faktycznie rozmiar S, a teraz to M-L), bluzki w większości też się nie nadają, kilka jest ale to dla mnie za mało. Spodnie to mi cholera spadają, a z paskiem ciśnie mnie w brzuch... no już normalnie nie wiem co robić.
 
Hej dziewczynki. My dziś byliśmy w kinie na "Kapitan Philips", poryczałam się pod koniec.

Aaa! Też byłam, fakt, końcówka mocna :tak:
A co do sytuacji rodzinnej - wiesz co robić jak widać. Nic wbrew własnym wartościom - teraz i zawsze i na wieki wieków... :tak:
Co do błędnie pojmowanego katolicyzmu, to niestety powszechne w naszym kraju.
Ostatnie zabierałam z ulicy psa potrąconego przez auto. Leżał przy krawężniku, 10 metrów od bramy kościelnej. Ludzie wychodzili stadami z mszy (jak sądzę). Czy ktoś zareagował?
Ja wierzę z karmę: jeśli ktoś potrafi przejść obojętnie obok cierpienia, sam będzie zdychał w mękach.

podczytywaczka :-p

w Zielonej Górze podobnie :tak: normalnie gdyby były zielone listki, to rzekłabym wiosna ;-)

U mnie też było słonecznie. Pozornie cud - miód pogoda. Tylko prawie mi łeb urwało :eek:

Ehh a ja trochę ponarzekam że nie mam ciuchów ;/ sweterki ciasne (kupowane jak miałam faktycznie rozmiar S, a teraz to M-L), bluzki w większości też się nie nadają, kilka jest ale to dla mnie za mało. Spodnie to mi cholera spadają, a z paskiem ciśnie mnie w brzuch... no już normalnie nie wiem co robić.

A mnie wczoraj zasiliła siostra (majówka 2007:-)).
Wiecie, że ona od ponad 6 lat wszystko dla mnie trzyma? Okazało się nawet, że spacerówkę Peg Perego zbunkrowała na poddaszu :-D
 
Witam :)
Ja niestety dzisiaj od rana cierpie - jakies mdlosci i masakryczna migrena :( meczylam sie w pracy, az w koncu wyszlam wczesniej, a rano sie oczywiscie sporo spoznilam. Cos nie ma ze mnie pozytku ostatnio :(

Co do swiat, to w ubieglym roku byl to pierwszy rok po slubie i musielismy postarac sie byc u jednych rodzicow i u drugich, a ze mamy okolo 360 km odleglosci, to troche eurotrip,ale coz :) w tym roku zobaczymy jak sie bede czula, nie wiem czy nie wezme zwolnienia i nie pojade do domu wczesniej juz tam zostane.

W warszawie dzisiaj piekne sloneczko :) bylo...
 
Ehh a ja trochę ponarzekam że nie mam ciuchów ;/ sweterki ciasne (kupowane jak miałam faktycznie rozmiar S, a teraz to M-L), bluzki w większości też się nie nadają, kilka jest ale to dla mnie za mało. Spodnie to mi cholera spadają, a z paskiem ciśnie mnie w brzuch... no już normalnie nie wiem co robić.

Ja ostatnio miałam małe załamanie z tego powodu, ryk jaak nie wiem :zawstydzona/y:
Bluzka, czy sweter to jeszcze jakaś się znajdzie, chociaż już też coraz mniej mi pasuje, ale spodnie... WSZYSTKIE są mi za ciasne i cisną brzuszek. Obleciałam przed weekendem wszystkie sklepy w mieście i nic nie było, żadnych spodni z panelem na brzuch. Weszłam jednak do nowego sklepu 'chińskiego' i tak dostałam 2 pary legginsow, nie dość, że ocieplane od środka to jeszcze na cały brzuszek, pod same cycki :) a cena? Jedyne 15 zł. Byłam mega zadowolona, było mi bardzo wygodnie na wykładach przez cay dzionek, w końcu się nie męczyłam w za ciasnych spodniach.
 
Tak ja ze spodniami tez ma problem, bluzki spoko, w sumie ja zawsze starałam sie maskować brzuch więc mam sporo tunik, na teraz w sam raz :-) A spodnie staram sie kupować na gumce, jeansy czy bawełniane.
Koleżanka mi podesłała foto :-)
1450779_545589592199825_309340395_n.jpg
 

Załączniki

  • 1450779_545589592199825_309340395_n.jpg
    1450779_545589592199825_309340395_n.jpg
    26,2 KB · Wyświetleń: 84
A ja mam dwie pary ciazowych spodni, jedne biurowe, jedne dzinsy, dwie pary legginsow na weekendy, kupilam sobie dwa swetry rozmiar wieksze, wiec narazie nie mam problemow. Jedyne co, to to, ze nadal sie mieszcze w moje nieciazowe spodnie, chociaz jak usiade to musze guzik rozpiac bo mnie w brzuch uwieraja :D
 
reklama
oprócz treningu z Mrówkiem ... ślubny projekt pilny w domu będzie kończyć, więc muszę ja jechać :eek: mam nadzieję, że jakoś wytrzymam w aucie przez tą godzinę ;-) bo trening na hali, gdzie nie ma miejsca dla rodziców :eek:

jak moj jeszcze trenowal to w tym czasie jechalam do najblizszego sklepu - oszalalabym godzine w aucie - szczegolnie ze wtedy sie bardziej dluzy :p
 
Do góry