reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

Witam się i ja:) Czytam na bieążaco. Melduję, że już jesteśmy od wczoraj w domku, zrelaksowani, uśmiechnięci i wogóle dobrze:) Dzisiaj już rozpakowałam walizke, poprałam, ogarnęłam w domku:) Ludwik tylko szantażuje pod drzwiami bo brakuje mu długich spacerów:D
Ja od 2 grudnia ide do pracy. Mam nadzieję, że przepracuję 2 miesiące i ucieknę na zwolnienie no chyba, że się będę dobrze czuła. Teraz się wogóle nie czuje jakbym była w ciąży.Ruchów jeszcze nie czuje, ale mam troszkę tłuszczyku, łożysko na przedniej ścianie i pierwsza ciąża więc pewnie będzie to później.
Jeśli chodzi o święta to my raz spędzamy u moich raz u M. rodziców. W tym roku wypada, że zostajemy u rodziców M w Warszawie a na drugi dzień swiąt jedziemy do moich:) Jak już się wprowadzimy do naszego domku to mam nadzieję, ze któraś wigilia będzie u nas:) Wogóle wczoraj dostalismy wizualizacje od projektantki i się zakochałam. To dwa takie losowe:)
parter.jpgsypialnia.jpg


Dziewczyny podajcie daty wizyt u lekarza bo tabelka się skraca;)
 

Załączniki

  • parter.jpg
    parter.jpg
    20 KB · Wyświetleń: 88
  • sypialnia.jpg
    sypialnia.jpg
    26,6 KB · Wyświetleń: 79
reklama
Hej dziewczynki! :)

przyszłam się przywitać i idę nadrobić zaległości :)

dzisiaj mam piękny dzień... po całym weekendzie stresu, bo w piątek miałam kontrolę z ZUS i mnie nie było w domu. Stresowałam się tym, mimo, że wiem, że przecież mogę chodzić... weekend ciągnął się jak nigdy, ale w końcu dzisiaj poszłam z pismem wyjaśniającym do ZUS, usprawiedliwiłam się, Pani od zasiłków była bardzo miła i nie robiła problemu. Przy okazji zapytałam jak tam postępowanie w mojej sprawie, bo miałam od początku zasiłek wstrzymany i sprawdzali czy faktycznie mi się należy ;) dobre, bo musiałam im udowodnić, że przez 1,5roku legalnie pracowałam, podać świadków itd... Czekam od 2 miesięcy na decyzję, a Pani mnie dziś uświadomiła, że decyzji nie dostanę, ale pieniądze są już przekazane do przelania i za tydzień dostanę wszystkie zaległości na konto :D więc taka happy wyszłam z tego ZUS-u jak nigdy...

Dostałam dzisiaj też zabawkę z Fisher-Price wreszcie :) myślałam, że już nie przyjdzie...

Ja noszę spodnie ciążowe jeansowe na zmianę z legginsami, w zależności od butów jakie zakładam ;) na razie bardzo mi służą i spokojnie w nich do końca ciąży chyba pochodzę... martwię się tylko kurtką zimową, bo robi się mocno opięta na zamku... zobaczymy, jak zrobi się za ciasna, może przeskoczę w narciarską, a w styczniu już wyprzedaże pewnie będą ;)

Dziś zaliczyłam pierwsze rzyganko... do tej pory, mdliło mnie, unosiło mi się, biegłam do wc i nic... coraz gorzej z tymi moimi mdłościami, w sumie na dobre zaczęły się od II trymestru...

Też Kapitana Phillipsa oglądałam, ale tylko początek i końcówkę... no już tak niestety ostatnio mam, że nawet w kinie środek filmu przesypiam i budzę się na koniec :zawstydzona/y:

Ruchy czuję już regularnie, kilka razy dziennie takie kopnięcie lub przesunięcie :) ale jak przyłożę rękę i czekam to cisza ;)

A co do świąt, to u nas tradycyjnie w Wigilię ja od rana pomagam mojej mamie, siadamy koło 16-17 do stołu, moi rodzice, brat z rodzinką i my z M... potem prezenty i koło 19-20 jedziemy 1,5km dalej do rodziców M i jego braci... tam, kawa i ciacho i znowu prezenty... uwielbiam... jak dla mnie Wigilia to całe święta ;) w tym roku odczuję to najmocniej bo w oba dni świąteczne M będzie od 10 do północy w pracy... więc muszę się nim w Wigilię nacieszyć...

Sylwestra zrobimy u nas w domku, na pewno przyjdzie brat bliźniak mojego M, może jeszcze jacyś znajomi... ale też bez szaleństw bo 1 stycznia M znowu do pracy od rana na cały dzień do północy... no cóż...

idę Was podczytać na pozostałych stronach ;)
 
Dziewczyny co mam robic zobaczylam na papieze zoltawy przezroczysty sluz taki troche galaretowaty i nie wiem co mam robic. czy to zakazenie jakies czy co nic mnie nie swedzi tylko brzuch troche cmi.
 
Martuska super, ze wypoczeci i szczesliwi, nie za super, ze do pracy wracasz.. A domek Twoj bedzie przepiekny! W moim stylu! Chyba juz sie doczekac nie mozecie? Ja mam wizyte 6 grudnia, sama wizyta, niestety bez USG.

Nadzieja ale mialas fajny dzien! Oby tak dalej. Mnie sie dzis wydawalo, ze czuje ruchy :) a rzygankiem sie nie przejmuj, kiedys przejdzie :)

Szkola moze to tylko takie uplawy masz? Jak nie byl mocno zolty, ani nie masz innych dolegliwosci to pewnie nic strasznego :*
 
Oj nie możemy się doczekać:) W przeciagu miesiąca max dwóch już powinien być odbiór w stanie deweloperskim i robimy już wykończenie:) Mam nadzieję, że kolejne swięta już będą w wykończonym domku:)
 
Struss widzisz, wszystko bylo dobrze, a tak sie balas :)

Bajka ja na Twoim miejscu bym wlasnie olala wszystkich i wyjechala gdzies z mezem

Lena ale Ci dobrze, ja dzis do 18.00, zostaly 3 godziny

Asku i jak? Wytrzymalas w samochodzie?

w sensie z mężem i szwagrem? :)

Ehh a ja trochę ponarzekam że nie mam ciuchów ;/ sweterki ciasne (kupowane jak miałam faktycznie rozmiar S, a teraz to M-L), bluzki w większości też się nie nadają, kilka jest ale to dla mnie za mało. Spodnie to mi cholera spadają, a z paskiem ciśnie mnie w brzuch... no już normalnie nie wiem co robić.

ja moje blizku mam opięte już trochę, ale jeszcze się mieszcze, więc nie jest źle, co do spodni... Mam ciążowe, ale założe po 2 grudnia... jak już będę po wizycie u lekarza, wtedy mam nadzieję, że mi powie, że jest oki i już będę się dalej cieszyć maleństwem :) a moje jeansy... no cóż... jedne tylko zakładam, pozostałe są za małe.
Dziewczyny zważyłam się dzisiaj i okazuje się, że przytyłam 3-4 kg! :szok: o jej!

Tak ja ze spodniami tez ma problem, bluzki spoko, w sumie ja zawsze starałam sie maskować brzuch więc mam sporo tunik, na teraz w sam raz :-) A spodnie staram sie kupować na gumce, jeansy czy bawełniane.
Koleżanka mi podesłała foto :-)
Zobacz załącznik 595701
praktyczne to foto :) żebyśmy tak tylko my nie miały :)

Witam się i ja:) Czytam na bieążaco. Melduję, że już jesteśmy od wczoraj w domku, zrelaksowani, uśmiechnięci i wogóle dobrze:) Dzisiaj już rozpakowałam walizke, poprałam, ogarnęłam w domku:) Ludwik tylko szantażuje pod drzwiami bo brakuje mu długich spacerów:D
Ja od 2 grudnia ide do pracy. Mam nadzieję, że przepracuję 2 miesiące i ucieknę na zwolnienie no chyba, że się będę dobrze czuła. Teraz się wogóle nie czuje jakbym była w ciąży.Ruchów jeszcze nie czuje, ale mam troszkę tłuszczyku, łożysko na przedniej ścianie i pierwsza ciąża więc pewnie będzie to później.
Jeśli chodzi o święta to my raz spędzamy u moich raz u M. rodziców. W tym roku wypada, że zostajemy u rodziców M w Warszawie a na drugi dzień swiąt jedziemy do moich:) Jak już się wprowadzimy do naszego domku to mam nadzieję, ze któraś wigilia będzie u nas:) Wogóle wczoraj dostalismy wizualizacje od projektantki i się zakochałam. To dwa takie losowe:)
Zobacz załącznik 595735Zobacz załącznik 595736


Dziewczyny podajcie daty wizyt u lekarza bo tabelka się skraca;)

Piękne wnętrze, bardzo mi się podoba :) a musisz wracać do pracy? Ja też miałam wrócić i dziewczyny... po pobycie w szpitalu i propozycji mojego szefa co do mojej pracy nie mam na to ochoty i chyba w ogóle nie wrócę.

Troche mi ten brzuch twardnieje. Chyba pojade IP
i jak? przeszedł ból brzucha? bardzo Cię boli? jeśli baaardzo to jedź, a jeśli nie bardzo to poczekaj jeszcze, weź nospę. Chyba, że masz złe przeczucia to jedź.
 
Martuśka - piękne wizualki:) pamietam nasze z mieszkania, ale w praktyce i tak sie trochę po kosztach i to wyglada trochę inaczej :) ale zazdroszczę tej przestrzeni i chwilowych wczasów :) jak mi sie marzy ostatnio pobyt w Białowieży i tamtejsze sauny ...

Szkoła- ale masz takie twardnienie z bólami ? Mi lekarze na to ręce teraz rozkładają, nie ma fenoterolu, zostaje tylko nospa i magnez które cudów nie działają, przynajmniej na mnie. Najważniejsze to sie tam nie głaskać nie masować bo to tylko potęguje :)

Ja dziś fiksuje. Po ostatniej wizycie lekarz mnie uprzedził ze krwiak jest malutki i będzie sie oprozniac. Ot i zaraz w nocy po wizycie obudziła mnie krew na wkładce, taka ciemniejsza. W dzien sie wszystko uspokoiło a w nocy dziś znowu powtórka. Cieżko to nazwać krwawieniem bo to bardziej plamienia, ale i tak juz mam dosyć i juz sie nie mogę doczekać wizyty u mojej ginki wtedy uwierzę ze krwiaka nie ma.
 
Cześć Majóweczki;-)
No właśnie niby moja mama powiedziała, że nie będę musiała latać koło każdego i że każdy sam się obsłuży, ale ja już widze jak ktoś się plącze po mojej kuchni, pyta się czy ktoś chce herbaty, albo kawy i polewa wódkę, a do tego to sprzątanie potem i w trakcie... no i ten hałas i tylko chęć żeby ktoś już poszedł, bo jestem padnięta, a wszyscy jeszcze siedzą... ech... :/ zrobię tą wigilię kiedyś, za parę lat, ale nie teraz... w sumie to my chodzimy zawsze do dziadków i w ramach wdzięczności raz mogę zrobić Wigilię u siebie, ale fakt ze szwagrem to porażka i zupełnie już wszystko pogrzebane.
Bajka, masz rację. Tak się tylko mówi, że wszyscy się sami obsłużą, ale wiadomo jak to jest. My w ub tygodniu mięliśmy też rodzinę męża na obiedzie i kto się najbardziej nabiegał i nanosił? JA oczywiście:cool2: ale kobiety chyba tak mają, że u siebie biorą sprawy w swoje ręce.
Co do obsługiwania gości, to jako gospodyni nie ma przebacz. Wiadomo, że nikt Ci po szafkach nie będzie szukał tylko sama większość rzeczy będziesz musiała zrobić, już nie mówiąc o całym przygotowaniu przed wigilią i sprzątaniu po niej.
dokładnie :tak: chociaż powiem Wam, że ja się zastanawiam, czy nie zrobić u nas wigilii. Nasze rodziny mieszkają blisko siebie, ale zawsze mnie wkurza to, że posiedzimy gdzieś trochę i trzeba wychodzić i biec na drugą wigilię. I zawsze jest niedosyt. Ale znając życie moi rodzice się nie zgodzą i powiedzą, że nie ma mowy, żebym w ciąży tylu gości przyjmowała. I znowu będziemy biegać. Ale jak kiedyś będziemy mieli domek, to nie ma bata.

Dziewczyny zyje:) Wyrwala mi zab. Znieczulenie jeszcze dziala,to mam sile. Glodna tylko jestem strasznie.Teraz troche odpoczywam. Wrazie czego mam paracetamol 500 mg. Jestem szczęśliwa:)
To super, że już po wszystkim:tak:
A mnie wczoraj zasiliła siostra (majówka 2007:-)).
Wiecie, że ona od ponad 6 lat wszystko dla mnie trzyma? Okazało się nawet, że spacerówkę Peg Perego zbunkrowała na poddaszu :-D
takie niespodzianki są najmilsze:-) nie ma jak rodzina.

Witam się i ja:) Czytam na bieążaco. Melduję, że już jesteśmy od wczoraj w domku, zrelaksowani, uśmiechnięci i wogóle dobrze:) Dzisiaj już rozpakowałam walizke, poprałam, ogarnęłam w domku:) Ludwik tylko szantażuje pod drzwiami bo brakuje mu długich spacerów:D
Ja od 2 grudnia ide do pracy. Mam nadzieję, że przepracuję 2 miesiące i ucieknę na zwolnienie no chyba, że się będę dobrze czuła. Teraz się wogóle nie czuje jakbym była w ciąży.Ruchów jeszcze nie czuje, ale mam troszkę tłuszczyku, łożysko na przedniej ścianie i pierwsza ciąża więc pewnie będzie to później.
Jeśli chodzi o święta to my raz spędzamy u moich raz u M. rodziców. W tym roku wypada, że zostajemy u rodziców M w Warszawie a na drugi dzień swiąt jedziemy do moich:) Jak już się wprowadzimy do naszego domku to mam nadzieję, ze któraś wigilia będzie u nas:) Wogóle wczoraj dostalismy wizualizacje od projektantki i się zakochałam. To dwa takie losowe:)
Zobacz załącznik 595735Zobacz załącznik 595736


Dziewczyny podajcie daty wizyt u lekarza bo tabelka się skraca;)
martuska, pięknie się ten projekt prezentuje. Nowocześnie i z klasą. Z przyjemnością będziemy śledzić, jak się urządzacie:tak:
A co do terminów, to ja mam jutro na 13.40 wizytę. Zobaczymy co tam słychać u maluszka.

Dziewczyny, a dokładnie od którego do którego tc idzie się na USG połówkowe? Zastanawiam się, czy wypadnie mi jeszcze przed świętami, czy już po.
dzisiaj mam piękny dzień... po całym weekendzie stresu, bo w piątek miałam kontrolę z ZUS i mnie nie było w domu. Stresowałam się tym, mimo, że wiem, że przecież mogę chodzić... weekend ciągnął się jak nigdy, ale w końcu dzisiaj poszłam z pismem wyjaśniającym do ZUS, usprawiedliwiłam się, Pani od zasiłków była bardzo miła i nie robiła problemu.
Nadzieja, czyli jednak trochę kontroluje ten ZUS. A jak się tłumaczyłaś? Masz napisane na zwolnieniu, że możesz chodzić, czy musisz leżeć? Grunt, że trafiłaś na miłą kobietkę;-)

Dziewczyny co mam robic zobaczylam na papieze zoltawy przezroczysty sluz taki troche galaretowaty i nie wiem co mam robic. czy to zakazenie jakies czy co nic mnie nie swedzi tylko brzuch troche cmi.
szkoła, nie denerwuj się. Ja też mam takie dni, że śluz jest bardziej żółty i tez od razu moja pierwsza myśl, to jakaś infekcja. Ale następnego dnia zawsze jest ok.

Jak tak Was czasami czytam dziewczyny, to mam wrażenie, że jakaś inna służba zdrowia nas obsługuje. Ja jak na razie po tej jednej wizycie na IP, wolę się tam nie wybierać. Obawiam się, że usłyszę jak ostatnio "a po co Pani przyjechała??". Chyba, że będzie się działo naprawdę coś złego, to oczywiście pojadę.

U nas też już zimni się zrobiło, Czuć mróz w powietrzu. Chyba powoli czas szukać prezentów świątecznych. Macie jakieś pomysły?
 
reklama
nadzieja trochę mnie zmartwilas tym ZUSEM ja się przejmuje bo adres z pracy i na L4 mam podany tam gdzie mieszka moja mama a ja od kwietnia mam swoje mieszkanie w innej miejscowości ale tu nie jestem meldowana wiec i adresu w pracy nie zmieniałam i boje się ze jak mnie przyjdą skontrolować to chcąc nie chcąc mnie nie zastana

jestem zalamana ale zwazylam się u siostry i mam znowu 2kg do przodu w sumie już 6
 
Do góry