reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

Lena- nie pomogę:no: Ale może porozmawiaj z M jakie są Twoje oczekiwania wobec jej opieki nad synkiem i niech M z nią to załatwia.
Karmelowa- kurczę ja sie tak martwie tym cukrem ze szok. Na czczo miałam wynik ok ale boję sie ze po obciązeniu mi coś wyjdzie:no:

Dziewczyny z bólami brzucha- możecie opisać jakie dokładnie macie te bóle i czy mijają? Bo ja od 2 dni mam bóle brzucha głównie w podbrzuszu i nie wiem czy to normalne ;/

aesthete- śniłaś mi sie:-)
 
reklama
Ale mam dzisiaj lenia niesamowitego :p
Wzięłam sobie wolne z pracy, bo późno wróciliśmy i teraz żałuję, bo wolałabym w pracy siedzieć niż tak koszmarnie się nudzić :/
Nawet obiadu mi się nie chce zrobić, ale zaraz zabieram się za zupe pomidorową, a na drugie będą frytki z kurczakiem :p


mamunia trzymam kciuki za wizytę :*


gwiazdeczka ona już szkołę na Łotwie skończyła i teraz trochę pracowała, ale marne grosze więc ucieszyła się jak usłyszała ile jej proponujemy tygodniowo i przyjechał. Ale dzisiaj to już nawet mój mąż powiedział, że ma ochotę ją wysłać do domu.. teraz będziemy musieli zastanowić się co dalej :/


ewelinka kochana co do bóli brzucha to u mnie już są od jakiś 3-4 dni. W większości kalendarzach ciążowych pisze, że na tym etapie takie bóle jak na @ są całkiem normalne i świadczą o rozsrastającym się brzuszku. U mnie te bóle pojawiają się kilka razy dziennie i trwają po kilkanaście minut.
 
Witajcie kochane majóweczki.. we wtorek miałam zabieg,jestem zrozpaczona,chciałam sie pożegnać i zyczyć wam i waszym dzieciaczkom dużo zdrówka!!!
 
diaboliczka, bajka stanę trochę w obronie waszych mężów, bo oni do wielu spraw podchodzą inaczej. boją się bo nie wiedzą tyle co my. ostatnio u gina sama z siebie sie smiałam bo przypomniało mi się jak dawałam męzowi wskazówki za wczasu, o delikatnosci, ze zwgledu na dzidzię, ale jak mi ginekolog wziernik wsunął to pomyslałam, ze można się kochać śmiało jak pierwotni;-):-D bo nie trzeba być delikatnym. dziecko jest w macicy, a nie pochwie
ale rozumiem, ze kobieta w ciązy czuje się nieatrakcyjna i potrzebuje zapewnień męża w postaci choćby jego pożądliwych oczu. Myślę, że rozmowa nic nie da, wręcz może zaszkodzic bo się wycofają rakiem. fajna bielizna (zasłaniająca brzuch np.Wyniki Szukania w Grafice Google dla http://img.bazarek.pl/121080/9895/604456/19169296654af870e1626e3.jpg ) świece, winko dla niego do kolacji, rozmowa nie o domu, dziecku pracy, tylko taka zwykła randka, połechtanie męskiego ego;-) moze zdziała cuda. koleżanka moja kiedyś opowiadała, ze zostawiała dla niego w różnych miejscach liściki z tekstami typu supermanie kręcisz mnie czy inne ;-) albo że ma na sobie seksowną bieliznę i czeka na niego. Cały dzień w pracy sobie wyobrażał to co napisała, bo to facet;-) i wieczorem miał chcicę

dzięki za rady :) wczoraj sobie trochę poryczałam i M oczywiście, że co się stało i mówił cały czas, że jestem najpiękniejsza nawet jak płacze, a wtedy ja jeszcze bardziej płakałam no i się zorientował o co mi chodzi. Powiedział, że bardzo sobie wziął do serca jak mu na początku powiedziałam, że raczej trzeba będzie odpuścić seks i że teraz jak mówię, że można to oki i że spoko, ale że on się boi, że coś może się stać i mi i maleństwu i że obchodzi się ze mną jak z jajkiem i czy ja tego nie widzę. No i dziś rano jak powiedział, że oki, że wracamy do poprzedniego systemu to ja mu powiedziałam, że nie wracamy bo on się boi... Koniec rozmowy jest taki, że jak mówię że można, to M się już nie boi. Tak więc Kochane zobaczymy to wszystko w praktyce :)
Ale ten numer z tymi kartkami jest fajny, tylko że my nie mieszkamy sami no i ja jestem na L4 a M prowadzi swoją firmę w domu, więc raczej więcej czasu spędzamy ze sobą niż bez siebie :) chyba, że pojadę do mamy na 1 noc i wtedy napiszę mu stosy kartek :) he he he
A ta bielizna też się wydaje ciekawa :)

Jakaś mnie transparentność dopadła, bo odzew z Waszej strony zerowy, więc ponowaiam prośbę o jakieś pomysły na menu:)

Czesc w ogole,
dziś mam meza w domu, wiec trochę będę miała zdezorganizowany dzień :) ale mimo wszystko lubię jak jest z nami w domciu:)

Miłego dnia:)

moja mama zawsze na jakies różne przyjęciadla dzieci robiła babeczki (z bitą śmietaną, owocami sezonowymi i galaretkę, trochę jest przy tym roboty, ale dzieci je uwielbiają, zapachy chyba niezbyt męczące), możesz też zrobić bułki, albo kromki chleba w piekarniku.
Smarujesz je z każdej ze stron masełkiem, tak trochę na środku. Kładziesz na to pokrojoną w kostkę kiełbasę lub wędlinę i starty na dużych oczkach ser żółty. Wkładasz do piekarnika na ok. 10 minut i gotowe :) pyszne chrupiące zapiekanki :) do tego katchup i jest the best :) dzieci lubią takie rzeczy. Kup paluszki i jakieś prażynki, albo mniej groźne chipsy, żeby Cię mamy nie zjadły i jest pięknie :)
a te zapiekanki to ja czasami na obiad robię, jak muszę wykorzystać kiełbasę lub wędlinę :) wszystkim smakują. Jest też wersja z pieczarkami ugotowanymi, ale one są ciężko strawne. Powodzenia :)
 
Witajcie kochane majóweczki.. we wtorek miałam zabieg,jestem zrozpaczona,chciałam sie pożegnać i zyczyć wam i waszym dzieciaczkom dużo zdrówka!!!


Karolino, serce pęka , kiedy czyta sie Twój wpis. Spróbuj naleźć w tym jakies plusy. natura, choc okrutna , wie co robi. Mam nadzieję , do zobaczenia na babyboom juz niedługo ! trzymaj sie cieplutko !
 
Ale dzisiaj będe brzoskwinie z puszki zajadać :D
Wczoraj u teściowej naszła mnie na nie ochota i dzisiaj koniecznie musiałam zaopatrzyć się w sklepie :D


karolina859 kochana tak strasznie mi przykro :( trzymaj się!
 
Karolina, przykro mi bardzo, trzymaj się kochana!


Dziewczyny, wiem, że trochę jeszcze jest czasu na to. Ale czy któraś z Was w pierwszej ciąży chodziła do szkoły rodzenia? Jakie macie doświadczenia? Warto się zapisać czy nie? U mnie w mieście są dwie. Do jednej można chodzić na nfz i jedna jest prywatna. i się zastanawiam.
 
reklama
Brandyy ja chodziłam :tak: do prywatnej ;-) patrzyłam przede wszystkim na to, gdzie położna wykładająca pracuje ;-) więc poszliśmy do szkoły, w której pracowała położna ze szpitala, który wybrałam do rodzenia ;-) od początku zajęć spodobało mi się jej podejście do narodzin i bardzo chciałam z nią rodzić ;-) gdy trafiłam na porodówkę ujrzałam moją położną :-D rach ciach i Mrówek był ;-)
uważam, że przydała mi się ta szkoła ;-) nauczyłam się oddychać, Ślubny nauczył się mnie masować ;-) generalnie nie żałuję ;-) teraz już nie idę, jeszcze coś tam pamiętam ;-)


Karolina bardzo mi przykro :-( tylko tyle jestem w stanie napisać ...


Nanncy zamelduj się ;-)


i nie było hamburgerów na obiad :-D Ślubny miał spotkanie w mieście, więc musiałam po niego z Mrówkiem jechać ;-) a blisko jego spotaknia jest super pizzeria, więc ... chłopcy zjedli pizzę, ja kebaba :-D tzn. Mrówek (który od dwóch tygodni jest big fanem kebabów) pomógł mi zjeść mojego, bo Ślubny zamówił mi wersję dużą :eek: a wyraźnie mówiłam przez telefon - mały ;-)
 
Do góry