reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

Witanko

Cholerka ja cała noc nie spałam :( Chyba młoda sprzedała mi przeziębenie, nos zawalony, gardło boli - pięknie:wściekła/y:

Bajka bardzo dobrze , że stajesz w obronie szwagra. A rodzina,.. echh skoro tacy wierzący a nie życzą sobie kogoś na Wigilii...

U nas kiedyś zawsze Wigilia była u babci ok 25-30 osób i to były święta- zawsze będe je cudnie wspominać :)

A teraz... też każdy sobie, przepychanki u kogo wigilia , każdy próbuje się wymigać. Też nie wszyscy się kochają i ktoś z kimś nie chce... echh szkoda gadać. Ale prawdopodobnie mama zrobi u siebie , zaprosiła nas i braci z rodzinami ale nie wiem czy będą bo oni z kolei do swoich teśćiów idą


Aśku- Ty chcesz piżamki a ja normalnie miałabym ochotę na jakieś szalonego sylwestra--- marzeniaaa:-)
 
reklama
na razie nie mam żadnych planów co będzie to będzie na pewno nie pakuję się w impreze u nas o nie nie nie zastanawiałam się nad całonocnym seansem w kinie o północy masz szampana i takie tam ale nie wiem czy wysiedzę jeszcze zobaczymy:tak:
 
A u mnie pruszy śnieg :D. Właśnie przestał na chwilę pewnie i leży warstewka białego puszku :). Pięęęknie! I chyba czas się przerzucić na kurtkę zimową bo ciągle w jesiennej chodzę :p. Ale 0 stopni zobowiązuje :p. Widzę że u Was wigilijne przepychanki... u mnie w tym roku spoko, tylko nie wiem czy mój chłopak planuje wpaść do mnie czy zostać może u swoich rodziców, bo ja bym wolała jakoś razem wigilię. Może na dwa domy spróbujemy :).

A na sylwestra planów brak :D. W ogóle to najchętniej bym wyjechała gdzieś żeby go w spokoju spędzić, ale chyba nie ma jak za bardzo ;). Jakoś bardzo na imprezę iść nie chcę, z racji tego że bez alkoholu zawsze się czuję średnio no i szybko jestem zmęczona i skłonna iść spać :p. Więc może go spędzimy jakoś w domciu po prostu, zrobimy coś dobrego do jedzonka i poświętujemy :D. SIę zobaczy.
 
Hej Dziewczyny!
Ale mi dzis smutno i placzliwie, te hormony.. Rano sie poplakalam bo mialam ochote na serek waniliowy a nie bylo w lodowce.. Teraz mi smutno bo zamiast siedziec i odpoczywac to musze isc do pracy.. Oby mnie tylko nikt w pracy nie zdenerwowal/ zesmucil bo na bank sie poplacze. Jeszcze ta pogoda szaro buro, deszcz, zimno :(:(

Ja Wam zazdroszcze sniegu! Ale mi sie smutno zrobilo, jak przeczytalam, ze u Was juz pruszy a tutaj zero sniegu i nie bedzie :(:( Ja kocham zime :(

W Sylwestra przylatuje do mnie Babcia z Dziadziusiem tak wiec cala rodzina pojdziemy pewnie do jakies restauracji, pozniej wrocimy do mamusi i bedziemy ogladac sylwestra z dwojka albo polsatem. Ja czuje, ze i tak usne przed polnoca :)

A w wigilie zawsze rodzinnie, jak mieszkalam w Pl to do babci, a jak tu to do mamy.. I tylko jestesmy w szostke (teraz siedem i pol bo bedzie synek mojej siostry i moje dziecie w brzuszku) nasza najblizsza, nigdy nie ma zadnych wiekszych klotni, wiec jest spoko


JA CHCE SNIEEEG :(
 
Do nas na swieta przyjezdzaja moi rodzice :) Tata oczywiscie powiedzial, ze cala kolacje przygotuje z mama, a my mamy sie relaksowac :D W pierwszy dzien swiat moze wybierzemy sie do rodziny meza o ile nie zawolaja go do pracy :/


Asku tym schlaniem sie jak swinia poprawilas mi humor :D U nas jak maz bedze pracowal pierwszego to tez sylwester w domu :) On sobie popiwkuje, a ja z synkiem bedziemy czekac na fajerwerki ;)

Babelek kochana zdrówka i kuruj sie!

skorupka powiem Ci, ze ma to swoj urok :) Z tym, ze tam jest inny klimat wiec -30 stopni jest odczuwalne jak w Polsce -3 :p

gwiazdeczka mnie tez czesto takie placzliwe dni dopadaja :( A co do sniegu to mi tez go bedzie strasznie na swieta brakowac :(
 
Hej dziewczyny!

Dzisiaj już tak żołądek nie boli, mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej ;-). Małej chyba też przechodzi bo jak na razie od rana nie było niespodzianki w pieluszce. Tylko nie chce mi nic jeść i pije bardzo mało.

Co do świąt to my zawsze mamy 2 wigilie. Najpierw u teściowej ( w tym czasie moja siostra też jest u teściowej) i potem jedziemy do mojej mamy. Jak żył mój tata to zawsze były siostry taty z rodzinami albo na kolacji, albo po swoich wpadali. Więc było nas zawsze bardzo dużo i tych wigilii nigdy nie zapomnę. Teraz też się uzbiera trochę osób, bo mama ma faceta i przyjeżdżają jego dwie córki z rodzinami. Więc jest nas ok 20 osób ale to nie to samo.

Co do sylwestra to mój M pracuje, więc ja albo w domku prześpię albo pojdę do znajomych parę domów dalej na kinder party. Jeszcze zobaczymy ;-)

Miłego dnia
 
ja na święta jeździłam najczęściej do siostry na mazury. w zasadzie to jest siostra mojej mamy ale starsza ode mnie tyle, co od mojej mamy młodsza. wiec sobie tę siostrę zaanektowałam:)) zwłaszcza, że jej młodszy syn jest dwa lata starszy od Janka. ona ma dom. zawsze wielka choinka i mnóstwo ludzi. bo teściowie jeszcze i siostra szwagra z malutką córeczką. i moja mama (rodzice są rozwiedzeni), mój brat. było cudnie, gwarno. i tyyyyyyyyyyyyle dobrego jedzonka. ale w te święta nie ma opcji żebym prowadziła tyle godzin zimą z brzuchem. jak większość z Was w Wigilię połówkuję. M. miał nadzieję, że w te święta pojedziemy do jego rodziców na Pomorze. ale to odpada tym bardziej. ostatnio tam jechałam 9 godzin://

więc spędzimy wigilię u mnie w domku. będzie nasza trójka (w sumie już czwórka hihihi), moja mam i mój brat. choinka ma być żywa. no zobaczymy. ostatnio brat mi na nerwy działa, moja mamuśka niestety też. ale to w końcu święta. co do sylwestra.. chciałam do teatru, ale nie wysiedzę. na imprezę to nie bardzo. ale jeszcze zobaczymy.

Kurczaczek dobrze, że czujecie się lepiej. Niedobrze tylko, że nie chce pić. żeby się nie odwodniła:// ale kompletnie nic nie chce?
 
Bajka współczuję Ci, najbardziej nie rozumiem jak rodzina może od dziewczyny w ciąży wymagać, żeby im wigilię przygotowywała... Bo to, że niesnaski kto ma być, a kto nie to standard.
Ja nie lubię świąt, w moim domu rodzinnym to był zawsze okres spięć, nerwów i kłótni. Za to mój mąż bardzo lubi. Ja bym najchętniej wyjechała, a on nie wyobraża sobie nie świętować w domu. Raz na wielkanoc pojechaliśmy z teściowa w góry, najlepsze święta ever!
Odkąd mieszkamy razem, czyli już z 7 święta będą zawsze dzielimy święta, żeby być u moich rodziców, u teściowej, u męża babci i jego ojca. W zeszłym roku było mniej jeżdżenia, bo teściowa na wigilię do moich rodziców przyjechała, może i teraz tak będzie. Natomiast dziewczyna (teraz już narzeczona) mojego brata nigdy nie była u nas na święta, on jeździ do niej na pierwszy lub drugi dzień. Uważam, że to dziwne, bo mieszkają razem, teraz dziecka się spodziewają. Zobaczymy jak w tym roku będzie.
A na sylwestra planów brak, może ze znajomymi się zgadamy na jakieś posiedzonko przy grach ;)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sylwester… Aśku ja też chciałabym w domku:tak: w sobotę na andrzejkach nie dawałam rady, ciągło w brzuchu i kuło, więc na spokojnie tańczyliśmy, nie dało się poszaleć… a to nasz wygrany miś-poducha IMG_20131125_103216.jpg

I wiem co to imprezy barbórkowe :D mój brat, wujkowie, kuzyni wszyscy na kopalni robią :-) a tata w tym tygodniu dostanie medal i szablę i kto wie co jeszcze za 25-lecie pracy, niestety musi jeszcze odrobić ponad pół roku tych wolnych dni i chorobowego itp… i emeryturka:cool2: będzie bawił wnuka albo wnuczkę :-D

Co do Wigilii u nas w przeszłości było różnie- raz u jednych dziadków, raz u drugich, potem u nas. A od 2 czy 3 lat każdy sobie, nie pamiętam już dlaczego tak wyszło…. Nie są to już te same święta, no ale cóż, życie…. Dziadki zawsze coś opowiedzieli, i kolędy staaaare śpiewali, i wiecie u dziadków w domu to jest taki inny, specyficzny klimat, atmosfera, zwłaszcza u tych co kiedyś mieszkaliśmy z nimi…

W radiu mówili że między Zakopanem a Krakowem tiry nie mogą podjechać pod górę, już się zaczyna:no:
u mnie jeszcze śniegu nie ma, ale mrozik jest
 

Załączniki

  • IMG_20131125_103216.jpg
    IMG_20131125_103216.jpg
    22 KB · Wyświetleń: 39
Do góry