reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

leje i leje:crazy: a jak jutro przyjdzie mrozik to będzie niezła ślizgawka:szok:

u nas z sąsiadami to jest różnie nikt nie przyszedł na skargę chociaż na początku były nieustanne parapetówki później latem też do późna na balkonie nikt się nie burzył chociaż raz po upojnej imprezie następnego dnia o 7rano na domofon nam ktoś ostro wydzwaniał:cool:

ale już teraz jest spokojnie chociaż w andrzejki mam urodziny i może być ciut głośniej znowu:laugh2:

diabliczka00 ruchy czuję sama w sobie najczęściej a jak przyłożę dłoń to przestaje smyrać mały drań

jak mi pani w 13tyg powiedziała możliwe że chłopak jakoś wogóle nie wziełam tego do siebie cały czas czuję dziewczynkę ale jak na kolejnej wizycie potwierdzi chłopaka to już uwierzę:tak::-D
 
reklama
Witam niedzielnie :)
Ja mam dzisiaj lenia i na obiad tylko rosół ugotowałam :p
Znów musiałam się zaopatrzyć w sklepie w brzoskwinie w puszcze, bo ostatnio cały czas za mną chodzą :D

A w ogóle jestem w szoku, bo wczoraj o 1 w nocy ni z tego ni z owego zerwałam się z łóżka, bo mi się niedobrze zrobiło i wymiotowałam:eek: A myslałam już że ten etap mam dawno za sobą.. oby to jednarazowe było, bo co jak co, ale za tym objawem nie tęsknie.


diabliczka ja w ciąży z synkiem miałam wspaniałe włosy :) Wszyscy się nadziwić nie mogli. Ale w tej ciąży niestety włosy mam okropne :( Co do świąt to ja już w połowie prezenty mam zaplanowane :) W ogóle uwielbiam swięta i choinkę :) Już się doczekać nie mogę.


mi_lva jeszcze trochę, a zamiast smyrania poczujesz kopniaczki :)


Martynia współczuję upierdliwych sąsiadów.
 
ufff nadrobione ;-) niestety nie odpiszę Wam z osobna, bo nie pamiętam o czym była mowa:no:

my dzisiaj cały dzień w łóżku po wczorajszych Andrzejkach. aleeeee się najadłaaaaam:-Dnajpierw kolacja pycha :-D była pyszna sałatka warzywna i gołąbki, krokiety bleee ale barszczyk czerwony mniam mniam :-D jajka z majonezem tak tak:-D czekałam z niecierpliwością na śledzie ale były ohydne, słone jak morska woda:crazy: ryba po grecku też taka sobie...
ale zespół-MASAKRA. facet jak skrzeczał, to ani słowa nie rozumieliśmy, kobitka zaliczyła wpadkę z playbackiem:szok: słowa leciały a ona nawet mikrofonu nie miała przy ustach:laugh2: nawet melodia była jakaś dziwna, że ciężko było złapać rytm... ale towarzystwo super i to najważniejsze :-D

aaaaa i były losy-bony, utarg szedł na miejscową szkołę, kupiliśmy 2, i wygraliśmy poduchę-renifera:-D oczywiście dla Bąbla naszego :-D


mam ochotę n kanapkę z pasztetem i ogórkiem. idę.

trzymajcie się kobietki :tak:
 
Dziewczyny!

Mam dzisiaj dzien totalnego lenia, a pozatym to znow mi jest strasznie niedobrze... Na obiad mialam kotlety z surowka i ziemniakami, maz jeszcze w pracy przyjedzie za jakies poltorej godzinki, zostawilam mu gore zmywania, a pozniej idziemy do znajomych na herbatke i ciacho.

Pozatym jest strasznie zimno, zapomnialam wlaczyc ogrzewanie wczoraj wieczorem (mamy ogrzewanie nocne, grzejniki nagrzewaja sie na noc a potem maja niby oddawac cieplo caly dzien, kolejny urok niektorych angielskich domkow) wiec leze pod kocem i dogrzewam caly dzien malym grzejnikiem eletrycznym, az sie boje jaki nam przyjdzie rachunek za prad :(
 
Cześć Majóweczki!
Jak tam po weekendzie? Ja starałam się wypoczywać. Po ostatnim aktywnym ledwo dobrnęłam do końca tygodnia. Jutro idę zrobić badania krwi a we wtorek wizyta u ginekologa:tak: cieszę się, że zobaczymy znów maluszka. Ja czasami też czuję jakby smyranie jakieś, ale nie wiem, czy to dzidzia, czy coś mi się tylko wydaje :-p
Miłego wieczoru życzę!
 
Hej dziewczyny!

Ja cały weekend walczę z bólem żołądka i biegunką i jestem nie do życia. Mała moja też ma biegunkę i nie chce nic jeść :-(. Nie mam pomysłu co nam zaszkodziło bo M czuje się świetnie.

Liczę na lepsze jutro.

Miłego wieczorku
 
Wpadam życzyć wam kolorowych snów:tak:
Ja zmykam do łóżka, bo jutro już do pracy.
Zaczęłam znowu oglądać Dr House'a od 1 sezonu więc będzie przy czym zasypiać. Uwielbiam ten serial:-)


gwiazdeczka podzielam Twoje obawy jeśli chodzi o rachunek za prąd :p Tu w Irlandii z ogrzewaniem jest podobnie :/


kurczaczek współczuje złego samopoczucia i oby szybko odpuściło!
 
Hejo :)

Ja dziś trochę poćwiczyłam w końcu, tak delikatnie żeby nie było zakwasów znowu :p. Muszę to wprowadzić regularnie bo te przerwy są zdecydowanie za duże :(
 
Witam piękne :-). Dzisiaj chyba wszystkim tak zleciał dzień na lenistwie :) Wczoraj miałam mega smaka na śledzia więc dogodziłam sobie u teściowej...mmm raj :) a dzisiaj ja się byczyłam a mąż gotował ...kapustkę zasmażaną mmm wyszła jak zwykle pyszna :-) Już sobie dałam spokój ze szczawiówką. Ostatnio mam fazę na jajka i o dziwo się po nich dobrze czuje...na kolacje były na miękko ;-). Calutki dzień padało a raczej lało, nie dało się nawet dziubka wychylić...jutro też idę na pobranie krwi więc mam nadzieję że będzie ładna pogoda . Poszłabym na piechotkę, nie bardzo chcę budzić lubego z samego rana...potem sobie pójdę do tego endykrynologa ... taki mam zamiar :) no chyba że będzie lało. W ogóle czeka mnie sprzątanie chałupki bo dzisiaj to już zauważyłam lekki syfek :-) generalne porządki...
Już nie mogę się doczekać choinki, tej całej magii świąt, tych magicznych światełek. Wszyscy tak pięknie ubrani :) aż się rozmarzyłam :zawstydzona/y:
 
reklama
Hej dziewczynki. My dziś byliśmy w kinie na "Kapitan Philips", poryczałam się pod koniec. Zarąbisty film, trzyma w napięciu. A poza tym widze, że większość z nas ma już jakieś objawy ruchów :) ja od jakiś paru dni czuje takie smyranie i nie wiem też czy to moje wyobrażenia, czy rzeczywiście maluszek się rusza. A poza tym to ja mam ostatnio jakieś płaczliwe dni. Jakaś taka się jeszcze bardziej wrażliwa zrobiłam w tej ciąży... jak to jest :) ale to też wynika z jakiś nieporozumień. dziś się np. zdenerwowałam na moją mamę, potem już tylko było mi przykro i jak miałam problem z tym, gdzie będzie Wigilia tak teraz nie mam. Wychodzi na to, że będziemy w trójkę/ czwórkę (ja, M i jego brat i maluszek w brzuszku) spędzać u siebie w domu sami,. Zawsze było tak, że jeździliśmy do moich dziadków i było oki, zawsze ktoś coś przygotował, nigdy z pustymi rękami nie przyjechaliśmy, a w tym roku... ech... dziewczynki niby chodziło o to, że babcia już nie ma siły latać koło ludzi i nie robi, no to powiedziałam że bnie będzie latała, że każdy z nas będzie coś przygotowywał i zmywał naczynie, jakoś się podzielimy, no to teraz chodzi zupełnie o coś innego... dziś się dowiedziałam, że każdy chce wigilie u nas, bo jest dużo miejsca, tylko nikt mi tego nie powiedział, ale mniejsza z tym. A ja nie zrobie u nas Wigilii bo to by była pierwsza wigilia od czasu rozwodu rodziców i głupio bym się czuła gdybym zaprosiła calą rodzinę od strony mamy razem z jej partnerem,a nie zaprosiła taty... powiedziałam że może kiedyś, ale na pewno nie w tym roku, piekarnik mi nie działa a ja jestem w ciąży i to ja bym musiała kołoo wszystkich latać... na końcu okazalo się, że ponoć moja babcia nie chce na wigilii mojego szwagra, bo jest nie wierzący... no nie do końca tak jest, ale... Powiem Wam dziewczyny, że w życiu się tak nie czułam, jak mogę zostawić w domu, albo z niego wygodnić 21-latka który w wieku 8 lat stracił ojca, a jego matka obecnie jest za granicą i zarabia pieniądze na jego utrzymanie. On ma tylko nas... Strasznie się zdenerwowałam i powiedziałam, że w takim razie ja się nad niczym nie będę zastanawiać i każdy Wigilię niech spędza u siebie, bo my go nie zostawimy samego w święta. Nigdy się tego bym nie spodziewała po mojej babci ani po mamie... chciałabym się ulotnić... wszyscy patrzą tylko na siebie... A przecież on chodzi do kościoła jak jest msza za jego przyjaciela który zmarł tragicznie, łamie się opłatkiem, ubiera choinkę... może jeszcze nie do końca wie jak to wszystko powinno wyglądać i może gdzieś się zagubił, ale to nie jest tak, że nie wierzy... a poza tym gdzie ta tolerancja? Mówię Wam mam dość... Mam nadzieję, ze u Was chociaż normalne sytuacje... Dobranoc
 
Do góry