Magda - ja się denerwuję. Na pewno jest lepiej niż na początku, ale w pełni się cieszę tylko czasami
. Co do zakupów ja też jeszcze nic nie kupuję
. I pewnie nie będę długo, bo w sumie to wolę poczekać chyba do III trymestru na takie zabawy
. Chociażby zobaczyć czy Knedelek nie będzie jakiś wielki i wtedy ciuszki o rozmiarze 62 nie dadzą rady i tym podobne
.
Makao - no do mnie to też tak dociera, potem o tym zapominam, potem znów dociera, potem w ogóle jestem zła na świat i nie chce "tego", potem bardzo chcę i się cieszę, potem znów myślę o tych wszystkich ludziach, którzy się będą wpieprzać w moje życie i znów mi nie jest miło
Magda mi powiedziano, i chyba to ktos tutaj nawet wspominal, ze od momentu zajscia w ciaze jestes juz matka i juz zawsze sie bedziesz bala o swoje dziecko. Ja caly czas mam jakies bezpodstawne obawy, a zarazem czuje przeogromna radosc bo dzidzius byl nasz wyczekiwany
Ojjj, to teraz już zawsze będzie lekki stresik ?
No ja tam jestem spokojna odkąd zrobiłam prenatalne USG, bo widzę że jest wszystko prawidłowo i się bardzo cieszę
.
Aśku - zazdroszczę szezlongu
zawsze chciałam mieć, i mam nadzieję że na jakimś tam swoim w przyszłości będę miałą
Szuszunia - czad! widziałam że u mnie w mieście na razie tego nie planują, ale jak będzie to się wybiorę
)
mi_lva - tak magicznie działa biedra xD chociaż my ostatnio mało kasy mieliśmy to takich zakupów dużych nie było
heh, ja też teraz staram się uważać żeby nie robić za dużo pięter na raz
annad - będzie ok na pewno! ja też jestem zła na mojego, ale na pewno nie aż tak jak Ty, bo po tym co pisałaś wcześniej to problem jest spory ;/ ale na pewno jakoś go rozwiążecie razem.
skorupka - też nie raz przerabiałam problem z "nie miałem czasu"
diabliczka -mi rosną paznokcie w tempie ekspresowym, ciągle muszę je ścinać
Niby drugi trymestr miał być łątwiejszy, a odczuwam nieco większe zmęczenie... hmmm