reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

Dostałam juz grzechotke z fisherprice :) całkiem fajna, dołączyli tez książeczkę z rabatami np. 60zl mniej na fotelik bujaczek, 20zl na karuzele z projektorem. Do zrealizowania do końca stycznia :) na pewno skorzystam :)
 
reklama
annad31 kurcze szkoda mi ciebie <przytul> ja też miałam nie ciekawie na początku ciąży, chyba nie zdawał sobie sprawy z tego że noszę i mały ciągnie najlepsze soki ze mnie i mam prawo być zmęczona, rozdrażniona i nie wiadomo jeszcze jaka, teraz też nie jest idealnie, jakby moje samopoczucie było wymyślane...:confused2: więc czasami wolę się nie odezwać, zacisnąć zęby i robić co trzeba, ale czasami wybucham i z dnia na dzień jest lepiej:-)

dziś urwałam się z zajęć bo już byłam padnięta a jutro powtórka z rozrywki.. ale nie chciałam jakoś wykorzystywać ciąży do jakiś ulg w szkole ale czasami trzeba :-)
u mnie dalej królują mandarynki :laugh2:
 
annad31 kurcze szkoda mi ciebie <przytul> ja też miałam nie ciekawie na początku ciąży, chyba nie zdawał sobie sprawy z tego że noszę i mały ciągnie najlepsze soki ze mnie i mam prawo być zmęczona, rozdrażniona i nie wiadomo jeszcze jaka, teraz też nie jest idealnie, jakby moje samopoczucie było wymyślane...:confused2: więc czasami wolę się nie odezwać, zacisnąć zęby i robić co trzeba, ale czasami wybucham i z dnia na dzień jest lepiej:-)

dziś urwałam się z zajęć bo już byłam padnięta a jutro powtórka z rozrywki.. ale nie chciałam jakoś wykorzystywać ciąży do jakiś ulg w szkole ale czasami trzeba :-)
u mnie dalej królują mandarynki :laugh2:

Pisze z telefonu i nie mam opcji podziękowania. Ale dziękuję z całego serducha. Chciałabym tylko trochę zrozumienia i ciepłego słowa.
a na domiar złego teście mi się zwalili. Oglądają voice of poland a że mnie piana leci. Jestem zmęczona a przy nich nie można się wyluzowac. Tesciowa już się czepia że zupa krem z pomidorów taka, kwiatki srakie, pranie wisi krzywo. K* !!!
 
ale żeście babki od rana naskrobały:szok:
ja po zakupach padam normalnie... Na roczek kupiłam zabawkę edukacyjną mówiącą w dóch językach, czpeczkę taką pilotkę z rekawicami normlanie takie słodziutkie, że musiałam je wziąć i kartkę myślę, że fajny prezent co myślicie?
annad31 rozumiem Cię doskonale, moja teściowa to tak mi działa na nerwy ostatnio że szok nawet nie chce mi się pisać dlaczego bo szkoda słów:(
 
mi_lva no powiem szczerze że i ja wolę książkę tradycyjną, przewracanie karteczek :) a lody już za mną chodzą ojjj od dawna, ale jak zawsze przyjdzie do zakupu to żaden smak mi nie podchodzi :p

annad31 ​ smutne co piszesz
xunhappy.gif.pagespeed.ic.QyObzRDnYh.webp
ciężko jest jak jedna strona się " cieszy " , albo nie może pojąć stanu w jakim się znajduje...nie możesz się smucić :* wiem że zajęcie książką czy gazetą nic nie da bo myśli same przychodzą, ale może tutaj z Nami pisz i jakoś odreagujesz, nie będziesz tak myśleć... a tak powiedz mi ta ciąża go tak przerosła czy zaskoczyła? Nie wiem co Ci podpowiedzieć , może spróbuj porozmawiać na ten temat. Ściskam Cię :*

pat&mom wooow godzina rewelacyjna hehe widać ma ostre wzięcie :)

szuszunia no Ja właśnie też słyszałam o tej nospie, ale nie było to potwierdzone... super sprawa takie zajęcia :) jak piszesz dużo się dowiedziałaś. A powiedz mi w ramach jakich to było, czy to jakieś odpłatne?
 
Heja :)
Dzisiaj już mniej wyczuwałam twardnień rano chyba z dwa ale to były takie że własnie kula sie zrobiła hmm to chyba to są twardnienia bo ja co innego odczuwałam też... W przyszłym tygodniu chyba ide na wizyte do innego co mi robił usg szyjki.

Makao dzięki za troskę.Też by mnie się nie chcialo iśc no, ale siła wyższa :)ostatnio patrzyłam czy są.

futurystka oj jak zazdroszczę kina dawno nie byłam kiedyś z M często chodziliśmy kfc też było w tym mniam ;)

brandyy też bym nie wysiedziała bo kośc ogonowa boli jak dłużej posiedze...

diabliczka ja mu pisałam o tym na szczęście odpukać póki co nic nie boli.

pat&mom powodzenia na wizycie.

Szuszunia napewno było warto pójść :)

annad31 współczuje Ci ja mam tak ale ze szwagierka :/
 
Witam.
Dopiero teraz do was zaglądam :)
Miałam dzisiaj strasznie leniwy dzień. Ogarnęłam szybko dom i zaległam na kanapie :D
Synek poszedł do kolegi, a ja zdrzemnęłam się na 2 godzinki :p
Mała wiercipięta w brzuchu cały czas daje o sobie znać :)
Dzisiaj mąż przyłożył ręke do podbrzusza i poczuł pierwszego kopniaczka :)
Ale tęskniłam za tym uczuciem :)
 
no, trochę mnie nie było, a nadrobić to kosmos...

piątek był jednym z gorszych dni jakie w ostatnich miesiącach miałam. Nie dość że M chory, jeździłam mu po leki, inhalator, potem do pracy, jeszcze mega kłótnia z mamą, wracam do domu po 21:00 do domu, wychodzę z psem, wracam i patrzę a w domu nic nie zrobione... nawet naczyń po sobie nie umył bo "jest słaby" :eek: tak jakbym ja wypoczywała cały dzień... więc jeszcze byłam klatkę schodową i te naczynia.
dzisiaj uczelnia, później praca. znowu wróciłam po 21:00 i on oczywiście nic nie ruszy. no przecież chory facet to umierający facet :no: jutro też uczelnia i po uczelni praca... i chyba po tym weekendzie padnę... bo podbrzusze mi już dokucza, ale co zrobić :/ dzisiaj na zakończenie ciężkiego dnia wylegiwałam się w wannie pełnej piany i mogłabym w niej spać. Boskie uczucie, szczególnie że dopiero pierwszy raz w ciąży pozwoliłam sobie na ciepłą kąpiel w wannie :p

annad, bardzo mi przykro sytuacji z mężem :/ ale widzisz, tacy są ci faceci :/ mój niby mi pomaga, ale odkąd zachorował to ma go dość... i czuję się dokładnie tak jak Ty. ja mam koło niego skakać, ale on się mną i moim stanem nie przejmuje... naprawdę, bardziej teraz obcy ludzie się mną przejmują niż on :no: próbowałaś ze swoim mężem rozmawiać? że skończyły się czasy kawalerskie i ma teraz myśleć o Tobie i dziecku, a nie o imprezach? bo chyba się zapomina :/

Pampuszek, ja oprócz studiowania w weekendy, pracuję w tygodniu :) nie chciałam studiować dziennie, dla mnie to strata czasu :p zresztą i tak późno na studia się zdecydowałam :)

skorupka, dobrze zrobiłaś. ja ostatnio siedziałam bite 12 godzin na uczelni to myślałam, że kręgosłup mi odpadnie... masakra jakaś :/

Szuszunia, muszę w takim razie pilnować kiedy na śląsku będą te spotkania :) ja lubię takie rzeczy :D

no nic, uciekam spać, bo jutro o 6:00 pobudka i znowu późno wrócę :) dobranoc wam :* i milszego weekendu niż ja mam :p
 
pisałam dwustronicową relację z dzisiejszych wykładów z położnymi i padł mi komputer:wściekła/y:

wrrr...

od nowa ale już w skrócie:

akcja dopiero się zaczyna, moje miasto było jako pierwsze, warto wejść na stronę po prostu polozna pl

okazało się że Pani Agnieszka Maciąg długo szukała odpowiedniej położnej i wybrała panią z mojego miasta. i ta położna razem z p. Agnieszką będzie teraz jeździć u uświadamiać nas przyszłe mamy.
w czwartek w Dzien dobry TVN będzie to puszczone w TV.

jeszcze raz uzmysłowiłam sobie że nasza świadomość swoich praw jest znikoma.. eh...

to co się dzieje w drugiej fazie porodu niekoniecznie takie musi być... ważniejsze są nasze prawa opisane w rozporządzeniu ministra niż np. wewnętrzne rozporządzenia szpitala i dosłownie wygoda lekarza... trzeba być świadomym i jasno określać swoje oczekiwania. chcemy rodzić na kucka bo wygodniej, ok, a nie pozycja na leżance, znikomo wygodna i z obowiązkowym nacinaniem (bo w tej pozycji inaczej się nie da), itp. jednak nasze szpitale są nadal sto lat za murzynami za przeproszeniem.... więc pewnie się tego nie wskóra...

już po spotkaniu ale nie od polożnych, w ramach plotkowania się dowiedziałam że tylko kilka procent porodów jest naturalnych fizjologicznych a tylko przy takich mamy masę swoich praw. np. prawo do zdiagnozowania przyczyny braku chęci ssania u noworodka, lekarz musi przyjść i przebadać bo to może być medyczny powód (np. konieczne jest przecięcie wędzidełka) ale jeżeli mamy np. nacinane krocze to już nie kwalifikujemy się do takich praw a o cesarce już nie wspominając, a np gdy lekarz nie poinformuje pacjentki ze po 21 tyg ma prawo do spotkan z polozna to łamie prawo i takie sprawy są do wygrania w sądzie..

a już poza plotkowaniem:

- na laktację najlepszy jest sok z marchewki i kompot jabłokowy
- nie powinno się mówić "szkoła rodzenia" bo rodzenia nie da się nauczyć gdyż jest to instynktowne a jedynie są to "spotkania edukacyjne"
- warto sobie uzmysłowić że nie ma czegos takiego jak ból porodowy, są tylko skurcze porodowe a one czemuś od wieków służą..
- warto wcześniej przygotować sobie tzw. plan porodu bo już standardem jest że na porodówce się o niego pytają i należy próbować się domagać tego co sobie w nim założyłyśmy (bo z tym to już jest róznie)


- polozna warto już teraz szukać by mieć odpowiednią na czas ciązy i po porodzie. tak jak lekarza można dwa razy w roku w deklaracji zmienić. trzeba szukac, szukac i jeszcze raz szukac.
(te z mojego miasta co zrzeszają się w jedną placówkę to dosłownie wszystkie z powołania, a jest ich 15. Gdy urodziłam synka to nie tylko te 2 miesiące po porodzie mogłam z ich rad korzystać ale miałam nr kom służbowej i o każdej porze dnia mogłam dzwonić z problemami, i nawet jak synek był starszy to pani przyjeżdżała do nas do domu, z czystej dobroci i powołania bo NFZ za to już nie płaci) inne dziewczyny mówiły że te "nasze" położne są tak kochane że w czasie porodu przez tel udzielają rad i pomagają dobrym słowem :) a niestety polskie prawo jest tak skonstruowane że lekarz czy połozna który nie ma dyżuru i nie pracuje w tym szpitalu nie może odbierać porodu wiec tylko jako osoba towarzysząca mogły by być ale porodu nie odbiorą.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry