reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

reklama
Cześć dziewczyny. U nas dziś kiepski dzien. Wstajac rano z łóżka zakręciło mi sie w głowie aż do wymiotów :/ nigdy czegoś takiego nie miałam. Leżałam cały dzien, za każdym przekreceniem głowy i podniesieniem sie znów żołądek w gardle i karuzela. Chodziłam wzdłuż ścian. Na domiar złego zaplamilam wieczorem krwią. Niewiele ale ten krwiak dalej daje i sobie znać ze wciąż jest. Do tego doszedł twardy brzuch wiec dzwoniłam do ginki, ale fenoterol wycofali, zamiennika na to nie ma. :/ juz nie wiem jak mam leżeć, żeby nic sie nie działo. Nieszczęścia u nas chodzą stadami!

no z tym twardym brzuchem mam to samo... twardnieje macica się stawia i puszcza... dzwoniłam do gina i faktycznie fenoterolu już nie przepisują... ale moje pytanie brzmiało: "tak wiem ze fenoterolu nie można już przepisywać ale czy medycyna nie poszła na przód i cos nowego nie wynaleźli?" na co mój gin "niestety, teraz tylko luteina" bo nospa działa tylko na mięśnie gładkie (?) jakoś tak powiedział - w skrocie: nie na macice...
z synkiem miałam to samo... przez całą ciążę wzięłam tylko dwa tyg fenoterolu pod koniec ciąży, trzy dni jakiejś kroplówki zatrzymującej skurcze porodowe po operacji ze znieczuleniem, jedna kroplówka papaweryny. i to koniec a szyjka była ciagle dluga...


powiem tak:
raz się zgłosiłam na IP z tym twardniejącym brzuchem, w zasadzie ze skurczami, było to ok 17 tygodnia. przyjęli mnie na oddział i lezalam ok 10 dni! przez caly ten czas dostawałam tylko luteinę i raz tą papawerynę która w zasadzie nie była na te skurcze. i tak czekałam kiedy przestanie się brzuch stawiac. az po 10 dniach dostałam wypis "pacjentka z podejrzeniem poronienia zagrażającego, wypisana w dobrym stanie" i tyle... nic nie robi się teraz....
i nie zapomne jednego młodego rezydenta/praktykanta lekarza "jak zaczną się krwawienia to proszę dać znać - czekamy na najgorsze.. :confused: "
 
i nie zapomne jednego młodego rezydenta/praktykanta lekarza "jak zaczną się krwawienia to proszę dać znać - czekamy na najgorsze.. :confused: "

no coś podobnego! czekamy na najgorsze :/ Nie ma jak szczerość dogłębna :-(Ja też wiele razy myślałam żeby jechać na IP ale za chwilę rezygnowałam, ja mam dość częste te skurcze, więc musiałabym często tam być :p
 
Możecie mi wyjaśnić jak wygląda połóg ? Dokładnie i szczegółowo. I kiedy można wrócić powiedzmy do pracy ? :p

Udało mi się znaleść info na temat pierwszego, poproszę o informację o powrocie do "życia" :D
 
Ostatnia edycja:
Możecie mi wyjaśnić jak wygląda połóg ? Dokładnie i szczegółowo. I kiedy można wrócić powiedzmy do pracy ? :p

dla mnie to była taka miesiączka dłuższa ale nie pamiętam ile trwała..
może opowiem zaraz po porodzie jak było:
urodziłam naturalnie, od razu chciałam iść wziąć prysznic ale nie pozwolili że niby słaba po porodzie i zasłabnę.. ale to była taka adrenalina i inne hormony że energii miałam sporo i nic nie bolało. po porodzie macica się oczyszcza, z krwią wylatują skrzepy i inne "wątróbki" (sorki za porównanie). ja miałam nacinane krocze i nikt mnie nie poinformował ze moje szwy sa rozpuszczalne i kiedy się rozpuszcza i jak. tak więc ok 2 godziny po porodzie poszłam pod prysznic, patrzę a razem z wodą spływają nitki. pierwsza myśl "rozpruwam się!". potem położna mi tłumaczyla ze jedna nitka rozpuszcza się druga odpada :dry:
zaraz po porodzie ma się podkłady typu bella mamma wielkości materaca, potem podpaski, przy karmieniu piersią czuje się lekkie skurcze - to macica się obkurcza i wraca do pierwotnego rozmiaru - mi bardzo szybko wróciła i dosłownie brzuch znikł, chociaż wyjść ze szpitala mogłam spokojnie w spodniach h&m mama i nie spadały ;-)
dla mnie połóg to taka miesiączka z oswajaniem się swojego nowego-starego ciała...:tak:
 
Diabliczka, szuszunia- dokładnie jest tak jak mówicie. To twardnienie mam od ponad tygodnia. Pewnie gdybym miała jakaś oponke na brzuchu to bym nie czuła bo ono jest wyczuwalne tylko pod dłonią. A leżeć zdecydowanie wole w domu. Tylko dlaczego wycofali fenoterol, skoro nie ma zamiennika :/
 
no ja już wcześniej czytałam bo gdzieś na forum ktoś mi polecił ten feneterol na skurcze brzucha, ale znaleźli "coś" i bum...poczytaj na necie dużo jest inf o tym, a faktycznie powinni dać zamiennik... może jeszcze coś wprowadzą
 
witam
Dawno nie pisałam jakoś weny nie mam ostatnio leże w sumie większości dnia.
Do dziewczyn, które mają twardnienia ma Cie to caly dzień czy kilka razy na dzień znika przy zmianie pozycji? Bo ja sama nie wiem czy u mnie to twardnienia czy wyczuwam macice bo podobno, ze już można wyczuć na tym etapie. U mnie to wygląda tak, że najbardziej czuje jak leże na wznak nie jest to żadna kulka raz może mi się zdarzyła teraz czuje pod brzuchem po prostu twardsze odziwo wstane to jest miękkie wszystko albo jak przewrócę się na bok. Wyczuje to tak 3 razy w ciągu dnia na pewno sama nie wiem. Koleżanka mi pisała ze to mogą być te skurcze ba...hit... cos tam ona już miała i jeśli nie wystepuja cały czas to ok hmm biore asmag forte 3x2 i nospe szkoda, że już wycofali ten fenoterol ale dużo dziewczyn bierze też czopki na s dwa rodzaje.
A dodatkowo od wczoraj coś znów mi niedobrze:-(chyba refluks daje dużo o sobie znać
 
witam :)
nie śpię już od pierwszej drugiej w nocy, coś mnie znowu zaczęło boleć w brzuchu po prawej stronie i sięgało samych żeber... a jak dotknęłam sobie to takie twarde czułam i taki rozpierający ból...teraz już jest ok...
A poza tym jest mi jak zwykle niedobrze;/ I już wiem jak to się skończy...ech... tragedia ze mną :(
a dzisiaj powinnam iśc do zusu ale nie wiem czy dam radę...;/
najwyżej poproszę męża jak wróci z pracy ewentualnie w poniedziałek...
Do tego okrpnie wychodzą mi pryszcze ... i to w takich strategicznych miejscach że nawet kurtka i szalik "drażnią" ,a to takie głęboko siedzące i bolące że ani dotknąć... wrrr...

Wczoraj mój mąż się zadumał na temat usg jak sobie ludzie kiedyś radzili w średniowieczu czy w prehistorii bez usg i badań itp... a ja mówię ..." no wiesz... nie było przeproś, że bóle porodowe,że taki brzuchol, że dziecko na cycku wisi... na mamuta trzeba było polować" :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam.
W końcu piątek :) Kolejny tydzień strasznie szybko zleciał.
Oby dzień w pracy szybko zleciał i można się relaksować :)


futurystka u mnie brzuszek rośnie z dnia na dzień :) jeszcze niedawno była mała kuleczka, a dzisiaj rano patrzę, a tu już piękny ciążowy brzuszke :D Niesamowite jak szybko to się dzieje.


KPe007 super, że malwństwa mają się dobrze :)


martuska oj zazdroszczę Ci tych masaży :)


struss uwielbiam książki Pottera :D Przeczytałam wszystkie tomy po kilkanaście razy :D

perelka u mnie brzuszek twardnieje kilka razy dziennie, ale na krótką chwilę.
 
Do góry