witam sobotnio :-)
wczoraj mieliśmy gości ;-) na mecze przyjechali chłopaki, jeden był z żoną i trzylatką ;-) po pierwszym meczu większość się zmyła, został tylko najlepszejszy kumepl i mój ślubny ;-) do 23 im towarzyszyłam, później do łóżeczka zwiałam ;-)
a rano trzeba było wstać, mam wolny weekend, ale teściu poprosił ślubnego o wspólny wyjazd do Poznania
tak mu się spodobało nasze łóżko ;-) więc dzisiaj będzie mieć takie samo dla siebie
tylko wersję węższą ;-) bo inna im nie wejdzie ;-) tak więc po obiedzie jadę z Mrówkiem do teściów ;-) bo Mrówek już nie może doczekać się skręcania ;-) jak przystało na prawdziwego chłopa uwielbia takie rzeczy ;-)
zjadłam śniadanko, Mrówek wylazł na dwór w poszukiwaniu kolegów ;-) o 12 idziemy do mojej kumpeli i jej dzieci ;-) jedna z córek jest moja obecną przyszłą synową
chyba zrobię sobie kawkę, bo tak mnie na spanie bierze
niby do 8 pospałam, ale ... pospałabym jeszcze dłużej ;-) rano pojechałam do lidla po pieczywo ;-) i przy okazji bombki sobie kupiłam
za miesiąc już będziemy choinkę ubierać
jaaaaa, bosko
uwielbiam zapach choinki w domu ;-)
LENA mam przepis na cienkie ciacho do pizzy ;-) wrzucać na wątek kulinarny?
edit
Mrówek dzwoni domofonem: Żabeczko, za zimno, otwieraj, bo zamarznę
wrócił do domu ;-)