reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majówki 2014

reklama
Witajcie Dziwczyny ;)

Odpowiem Wam zbiorowo co do mojego M.- jestesmy razem 4 lata., co do wczoraj to byl koszmar siedzialam w tym drugim pokoju po czym zebralam sie i wyszlam sie przejsc.., i sie poryczalam- wtedy M do mnei wydzwanial.., wrocilam po jakis 40 minutach i jzu nie wytrzymalam powiedzilam ,ze widze ,ze sie swietnie Bawia- M przyszedl do mnie do pokoju i znow ta samaspiewka ,ze mam obsesje itd.., wkur@@ sie i Mu wygarnelam wszytsko co mi lezao na sercu ale bylam bardzo zdenerwowana ,plakalam i krzyczlam po nim -pewnie mnie caly blok slyszal- Panienki w kazdym razie slyszaly bo si epozbieraly i tylko rzucily- "to my juz moze pojdziemy -czesc"i wyszly a ja jeszcze przez godzinie nie umialam sie uspokoic i powiedzialam MU ,ze mnei boli ,ze ma w dupie co ja czuje ,co mysle ,ze nie szauje wogole mnie a On zaczal porownywac to spotkanie do mojego spotkania z 1 kolezanka- fajnie co? to jeszcze bardzij mnie w wkurw@@ rozpetala sie jadka na calego po 2 h w koncu sie uspokoilam i powiedziam ,ze nie rzycze sobie takiego czegos i ,ze jak poronie to bedzie jego wina bo sie ciagle przez NIEgo denerwuje-- widac ,ze to dopiero do Niego dotarlo - zaczal si edo meni przytulac, glaskac i mowic jak to bardzo mnie kocha... eh Dziewczyny nie wiem co sie ze mna dzieje.. \dzis jest jako tako - tak jakos smutno ... ale wiem jedno musze myslec o sobie i dziecku a Te panienki i co oNe sobie mysla mam gleboko w Dupie..
 
dorota, kreseczki sa jak pieron strzelił;)
karmelowa, z ta zabawa to kiepsko bo teściowa "moja najukochańsza" też bedzie na tych urodzinach.. mimo wszystko trzeba pokazać jak bardzo się jest szczęśliwym tak żeby jej aż w boki poszło hhee:-D
mnie też tak zgaga męczyła że szok.. najgorsze że mdłości miałam dopiero w 5 miesiącu... aż się boje..
stazi, ja i tak Cie podziwiam... ja bym M chyba o głowe ukrociła.. ale może w końcu mu się jakaś lampka oświeci i zacznie dbać o Was;):-)
 
Ostatnia edycja:
dorota, widać kreski, widać :tak:

stazi, i dobrze że wygarnęłaś mu wszystko. Może w końcu coś do niego dotrze i zacznie się zachowywać jak należy... niech pamięta, że kawalerskie życie minęło, a teraz ma rodzinę :happy2:

kurczę, a ja taka senna jestem, że za to sprzątanie zabrać się nie umiem :-p białe pranie już się suszy, teraz lecą kolorowe i jeszcze czarne mi zostaną, ale widok odkurzacza i mopa jakoś mi nie odpowiada :baffled: :-p
 
stazi, super Kochana :* Twój mąż musi wiedzieć, gdzie jego miejsce jest. Aest dobrze piszę, że życie kawalerskie już dawno się skończyło. On nie ma 15-tu lat aby tak robić. Niedługo stuknie mu 30-tka, a zachowuje się jak dziecko. Mam nadzieje, że to co mu powiedziałaś, to weźmie do serca i na drugi raz nie zrobi Tobie czegoś takiego. Dziewczyno, Ty masz cierpliwość, ja nie wytrzymałabym takiego traktowania <przytul>:*

ania, moja ma teraz ponad roczek. Zaczęła raczkować mając 7 miesięcy, a chodzić 10 i pół miesiąca. Jakoś jej się nie śpieszyło :p Ale za to bardzo dużo słów wymawia i z chęcią na nocniczek siada :)
 
Dziekuje Wam dziewczyny za dobre slowa,bardzo sie ciesze ze wszystkie widzicie ta kreske :tak:,nawet nie wiecie jaka mi otuche dodalyscie.

Robilam test VITAM ,wczoraj popoludniu juz pokazal bladziudka kreske w 23 dniu cyklu,dzis na czczo w 24 dzien kreska odrobine bardziej wyrazna :tak:.Ja tez w szoku,nigdy testy mnie nie zawiodly,ale nigdy test tak szybko niepokazal 2 kresek,ale ja cos podejzewalam bo znam siebie .
Owulacje niby mialam 31 sierpnia ale u mnie to roznie bywa .
Termin z OM przypada miedzy 22 a 24 maja :tak:.

Witajcie Dziwczyny ;)

Odpowiem Wam zbiorowo co do mojego M.- jestesmy razem 4 lata., co do wczoraj to byl koszmar siedzialam w tym drugim pokoju po czym zebralam sie i wyszlam sie przejsc.., i sie poryczalam- wtedy M do mnei wydzwanial.., wrocilam po jakis 40 minutach i jzu nie wytrzymalam powiedzilam ,ze widze ,ze sie swietnie Bawia- M przyszedl do mnie do pokoju i znow ta samaspiewka ,ze mam obsesje itd.., wkur@@ sie i Mu wygarnelam wszytsko co mi lezao na sercu ale bylam bardzo zdenerwowana ,plakalam i krzyczlam po nim -pewnie mnie caly blok slyszal- Panienki w kazdym razie slyszaly bo si epozbieraly i tylko rzucily- "to my juz moze pojdziemy -czesc"i wyszly a ja jeszcze przez godzinie nie umialam sie uspokoic i powiedzialam MU ,ze mnei boli ,ze ma w dupie co ja czuje ,co mysle ,ze nie szauje wogole mnie a On zaczal porownywac to spotkanie do mojego spotkania z 1 kolezanka- fajnie co? to jeszcze bardzij mnie w wkurw@@ rozpetala sie jadka na calego po 2 h w koncu sie uspokoilam i powiedziam ,ze nie rzycze sobie takiego czegos i ,ze jak poronie to bedzie jego wina bo sie ciagle przez NIEgo denerwuje-- widac ,ze to dopiero do Niego dotarlo - zaczal si edo meni przytulac, glaskac i mowic jak to bardzo mnie kocha... eh Dziewczyny nie wiem co sie ze mna dzieje.. \dzis jest jako tako - tak jakos smutno ... ale wiem jedno musze myslec o sobie i dziecku a Te panienki i co oNe sobie mysla mam gleboko w Dupie..
Dobrze ze wygarnelas M wszystko,mam nadzieje ze cos do niego dojdziei ze bedzie juz tylko coraz lepiej :tak:.Powodzenia.














stazi, super Kochana :* Twój mąż musi wiedzieć, gdzie jego miejsce jest. Aest dobrze piszę, że życie kawalerskie już dawno się skończyło. On nie ma 15-tu lat aby tak robić. Niedługo stuknie mu 30-tka, a zachowuje się jak dziecko. Mam nadzieje, że to co mu powiedziałaś, to weźmie do serca i na drugi raz nie zrobi Tobie czegoś takiego. Dziewczyno, Ty masz cierpliwość, ja nie wytrzymałabym takiego traktowania <przytul>:*

ania, moja ma teraz ponad roczek. Zaczęła raczkować mając 7 miesięcy, a chodzić 10 i pół miesiąca. Jakoś jej się nie śpieszyło :p Ale za to bardzo dużo słów wymawia i z chęcią na nocniczek siada :)
 
MALUSIOLKA widze ze tez masz oliwie i ze rowniez spodziewasz sie 3 dziecka ,jestesmy w podobnej sytuacji .


Ja lece z dziecmi na dwor korzystac z pogody :tak:,milego dnia
 
reklama
Dziewczyny, w ogóle muszę się was doradzić :happy2: bo od października miałam zacząć magisterkę, no i niby bym dała radę studiować w ciąży, w maju bym urodziła, akurat przed sesją, więc by nie było problemu. Tylko problem z drugim rokiem. Bo zamierzam karmić piersią (o ile będę miała pokarm itp). I jeśli będę karmić piersią to na drugim roku może być problem... bo przecież nie wezmę na zajęcia ze sobą dziecka :baffled: a jeśli z kolei nie będę karmić, to przecież mąż może z dzieckiem posiedzieć... i nie wiem co robić, bo zapisana niby jestem, ale myślałam, że starania zajmą nam rok, a nie 4 cykle :-p poradźcie coś, czy wy studiowałyście w ciąży albo jak miałyście takiego maluszka w domu? bo nie wiem co robić :confused:
 
Do góry