- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2013
- Postów
- 6
Ja zaszłam w ciążę z córką na piątym roku studiów. Jako, że ciąża była od początku zagrożona o dojazdach na uczelnie mogłam zapomnieć... Studiowałam dziennie. Udało mi się u dziekana załatwić indywidualny tok studiów, bo urlopu dziekańskiego mój rocznik nie mógł zabrać (ostatni 5 letni bez licencjata). Stawiałam się tylko za zaliczenia. Po narodzinach dziecka obroniłam magistra Moja koleżanka z kolei na ostatnim roku studiów miała już synka i również przyznano jej indywidualny tok. Głowa do góry aesthete jakoś sobie poradzicie.