reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

Witajcie Majóweczki!
Wichurka, dobrze, że to nie było nic groźnego. Teraz koniecznie odpoczywaj i oszczędzaj się przy ogarnianiu mieszkanka:tak:

Witam!
Pierwsze i najwazniejsze gratuluje udanych wizyt!

Ale sie zezloscilam.. achh te hormony... Widze, ze pracy sie rozniosla plotka o mojej ciazy, kazdy mi sie na brzuch gapi tak perfidnie ale nikt nic nie powie :wściekła/y: zlosci mnie to sama nie wiem czemu :wściekła/y:
U mnie tak samo jest. Rozeszło się w mig i trzy piętra już przeszło. Ale ich problem.

tak mi się nie chce nic robić:-(powinnam jeszcze wstawić pranie, zrobić przelewy, miałam zamówić spodnie na all... i codziennie przekładam to "na jutro". Przydałby mi się tak z tydzień siedzenia w domku...:sorry:

Mi z jednej strony chce się już śniegu, a z drugiej obawiam się problemów komunikacyjnych. I taka rozdarta jestem:-p

A rano miałam mdłości gigant... pierwszy raz tak miałam w ciąży i to po kanapce, bo czułam że coś się święci. Ale i tak nie pomogła... i jak zwykle nic mi nie ulżyło, bo nie dam rady zwymiotować:eek: dopiero jak otworzyłam balkon, to mi przeszło. A myślałam, że mdłości już za mną... ech.
Znikam, może się zmobilizuję, żeby coś jednak zrobić.
Dobrej nocki:-)
 
reklama
Ja juz w domku. Jak sroda minie to czwartek i piatek juz z gorki.. Na obiad ma spagetti zaraz podgrzeje i zjem bo narazie to nie mam ochoty.. Te moje wieczorne mdlosci :no:

Lena moj sie nauczyl bo musial. W poprzedniej pracy pracowalam 12 godzin i jak wracalam to mi sie nic nie chcialo tylko prysznic i spanie, wiec powiedzialam, ze albo sie wezmie za gotowanie albo bedzie glodowal ;-) teraz sie nauczyl i sie zmieniamy dwa dni ja gotuje dwa dni on. Swoja droga to Twoj tez nie jest "najgorszy" z ta herbata i jajkami, znam ludzi ktorzy nawet i tego nie potrafia :no:. A jesli mozna wiedziec po co idziesz do dietetyka?

Asku no coz, zdarzaja sie i tacy sasiedzi..
Moja kolezanka z Polski kiedys uwage sasiadce z dolu zwrocila ze jej pies szczeka cala noc jak ona wychodzi na nocna zmiane, a maz kolezanki wracal z pracy o 4-5 rano i chcial sie przespac bo wiadomo czlowiek zmeczony.. To sasiadka ja zwyzywala, ze jak to mozna jej uwage zwracac itd i do tej pory odwraca glowe jak widzi moja kolezanke (to bylo moze pol roku temu)..
Kazdy ma jakies historie o "ulubionych" sasiadach.. Przynajmniej bedzie sie z czego smiac na starosc.

Tez kupujemy ta pralko- suszarke. Przy dzidzi to bedzie idealne rozwiazanie. Teraz musi nam sie tylko wolny dzien razem zgrac ;-)
 
właśnie odebrałam dresy haremki są kapitalne :-D

dziewczyny czy was też boli kręgosłup jak troszkę dłużej po stoicie? mnie okropnie boli, czasami nie umiem wystać przy zlewie aby pozmywać naczynia i robię to na dwa razy :-(
 
a ja na swoich sasiadow nie mam co narzekac jedna babka mi się trafila co się z nia poklucilam o samochod na parkingu ale ona nie z mojego bloku
tutaj mieszkam od kwietnia mam prawie samych starszych sasiadow ale sa tez i młode malzenstwa nad nami mieszka młode malzenstwo wprowadzili się jakos niedawno i prawie co sobota impreza pewnie robili parapetowy jak na razie wystarczylo ze sobie stopery do uszu dalam i mogłam spac gorzej bedzei jak się dzidzia urodzi (bo majka ma twardy sen) jak tak będą imprezować to będzie się dzialo na bloku
no i z sasiadow od kwietnia już dwóch odeszlo
 
Mnie ciągle boli kręgosłup w odcinku lędźwiowym :/
i jak leże, i jak siedzę ... i jak dłużej stoję.
Jakiś masażyk, by się przydał :-D
 
hej ho :)

dziś nocuję u rodziców, bo mój w szpitalu w ZG, mamusia rozpieszcza i fryteczki usmażyła a braciszek zrobił do nich pyszny sosik, teraz leżę, popijam herbatkę z cytrynką, jak to się mówi: pół godzinki dla słoninki, a w mojej wersji: ja się najadłam, teraz czas dla Bąbelka:-D

na szczęście mieszkam w domku jednorodzinnym, mój też, więc nie mamy problemów z sąsiadami, a ci którzy mieszkają obok nas to mamy z nimi dobre układy, zawsze jak się gdzieś wyjeżdżało to zerknęli na dom, albo psa dokarmili. a u mojego z jednej strony sąsiedzi odgrodzeni wielkimi drzewami, a z drugiej strony ciąąąągnie się pole, po horyzont, lubię tam na spacery chodzić, albo rowerem jeździć, mniej więcej tak to latem wygląda:

a (3).jpg

mówicie, że ta pralko-suszarka to dobra rzecz? chyba rzeczywiście przy dziecku trzeba będzie w taką maszynę zainwestować

mój też radzi sobie w kuchni, cudów nie ma, ale jak trzeba to wszystko z podstawowych dań zrobi;-) i więcej od niego nie wymagam, bo i tak ciężko pracuje

co do kręgosłupa to boli mnie bardziej szyja, kark i łopatki
 

Załączniki

  • a (3).jpg
    a (3).jpg
    52,9 KB · Wyświetleń: 46
mój maz tez radzi sobie w kuchni
musial się nauczyć bo długo mieszkal sam teraz tez często mnie wyrecza w gotowaniu

no a pieczeniu ciast to już wcześniej pisałam ze to maz robi:-)
 
Dziewczyny, ale produkujecie. Jak nie czytam was na bieżąco, to potem nie jestem w stanie Was nadrobić. Ale dzisiaj się udało!!!!

Gratuluję udanych wizyty. Już idę na odpowiedni wątek po więcej szczegółów.

Wichurka, dobrze, że już jesteś w domu i że z Maleństwem wszystko ok. Odpoczywaj teraz, ile się tylko da.

Struss, współczuję sąsiadki.
Na o swoich też mogłabym dużo powiedzieć, a w szczególności o jednych, piętro niżej. Facet jest stałym bywalcem "leczeń klimatycznych". Dzień i noc trwa nieustająca impreza. Szemrane towarzystwo kręci się po klatce. Otwiera sobie drzwi kodem, a jak nie znają, to dzwonią po sąsiadach. Kiedyś odebrałam domofon o 2 w nocy, a po drugiej stronie usłyszałam, żeby wpuścić delikwenta, bo na "zabawę przyszedł". No i ta ich "muzyka". Na fulll. Oczywiście to niezasłużony komplement, że to jest muzyka, bo to coś w stylu umc, umc.
Oczywiście żadne argumenty nie trafiają. I weź tu żyj z takimi. Masakra.

A z przyjemniejszych rzeczy, to wczoraj przyszedł Stanley. Pierwsza rzecz zamówiona dla mojego Malucho.
Jest rewelacyjny. Polecam Wszystkim :-)

STERNTALER owca z bijącym sercem Stanley (3677883006) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.
 
Ja bym mogła też dużo powiedzieć o sąsiadach, ale nie chce mi się, w każdym razie normalni ludzie to nie byli ;P
Zrobiłyście mi ochotę na spaghetti, już obiad jadłam a bym wsunęła coś takiego :p
 
reklama
Danusia taką koleżanką się nie przejmuj. Olej ją i tyle :) Mi też jeszcze zostało 2 dni do weekendu. Już się doczekać nie mogę aż dłużej pośpię.


futurystka ja się nie umawiałam z dietetykiem :) szpital mnie sam z nim umówił. Podejrzewam, że to przez moje BMI. Na wizycie wyliczyli mi, że mam dużą niedowagę. Nie pomogły tłumaczenia, że u mnie tak od zawsze i cokolwiek bym nie robiła waga stoi w miejscu za wyjątkiem ciąży. Mogę obżerać się jak świnia, a i tak nie grubnę :/ Lekarz w Polsce kiedyś stwierdził, że mam szybką przemianę materi i odziedziczyłam to po rodzicach. Oboje do 40-stki byli chudziutcy :)


gwiazdeczka co do dietyka to poczytaj co odpisałam futurystce :) O to samo pytała.


skorupka łącze się z Tobą w bólu kręgosłupa. Mi już dokucza od kilku tygodni :(


lawendowy_sen śliczna owieczka :)
 
Do góry