reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majówki 2014

kurczę, my z M oglądaliśmy dzisiaj film "Mój przyjaciel Hachiko". Tak wzruszający, że od połowy filmu ciągle płakałam. M też się wzruszył, starał się to ukryć, zasłaniał się ręką i co jakiś czas nosem pociągał :p no ale przynajmniej wiem że mam wrażliwego męża ;)
ale film polecam, na faktach :)

my tez ogladalismy i tez plakalismy tzn ja i majka maz się z nas smial
 
reklama
A teraz mam wyrzuty , ze jako przyszla mama pisze takie rzeczy o dzieciach.

Co do tortu, dwa razy w zyciu pieklam. W zasadzie raz, bo za drugim kupilam gotowy biszkopt. U mnie sprawdzaja sie takie lekkie smietankowo czekoladowe smaki. Pyszne sa, ale jak przypomne sobie ile to roboty to brrrrr.

Tez nie mam dziecka, ale u mojej siostry inhalator jest bardzo czesto na chodzie. Widzialam u Pani Gadzet inhalatory nawet dla bobasow. I wiem ze tez na pewno zakupię.
 
annad nie miej wyrzutów sumienia :-) ja też nie lubię dzieci w wieku 3-5 lat w szczególności! Zadają zbyt wiele pytań,a jak już się trafi samolubne lub rozpieszczone to muszę się trzymać z dala by nie wstrząsnąć takim dzieckiem i nie postawić do pionu:rofl2:ale to podobno przejdzie i nasze dzieci nie będa na nas tak źle wpływac :-)
 
dla dziewczyn, które nie widziały wrzucam link w z filmem :D warto obejrzeć ;)
Mój przyjaciel Hachiko ( My friend Hachiko ) - YouTube

annad, mnie też wkurzają dzieci, ale te niegrzeczne. Bo nie rozumiem rodziców, którzy tak wychowują, że dziecku na wszystko pozwalają, nie zwracają mu uwagi jak coś robi i potem takie istne diabły są :eek: wielu moich znajomych ma dzieci i to naprawdę kwestia wychowania, bo wiadomo że każde dziecko jest łobuzem, ale wszystko w granicach zdrowego rozsądku... jakoś są dzieci że im się zwróci uwagę i potrafią się zachować. Ale tak jak mówię - wszystko kwestia wychowania.
 
Ostatnia edycja:
a myślałam, że tylko ja jestem jakaś inna z tymi dzieciakami, bo mi strasznie działają na nerwy, syn brata mojego M to jest normlanie mały omen aż mnie trzepie jak go widzę, staram się unikać ich jak tylko mogę!
 
Babelek ja mam inhalator. Kupuj. Rzecz niezbedna. Stopniowo przyzwyczaisz. moj na poczatku tez uciekal, gdzie pieprz rosnie, a pozniej bawilismy sie w ciuchcie, dzieki Bogu lubil w tym czasie tomka i przyjaciol hehehe:-) i kolejke Lego:-) I teraz bez problemu siedzi i sam sie inhaluje, wklada do buzi, do nosa w zaleznosci od potrzeby.

annad ja tez nie lubie dzieci. Nigdy nie lubilam, nigdy sie nimi nie zachwycalam i nie zachwycam nadal. Obcych dzieci (czytaj z rodziny, znajomych) nie biore na rece, nie caluje, nie cmokam. Ja nawet nie wiem czy mam jakis wielki instynkt macierzynski. Swoje dziecko bardzo kocham, choc nie zaprzeczam, ze czasem tak mnie wnerwia, ze lepiej by bylo, zeby wyszla na chwile i policzyla do 10.

Ja ubranek nie kupuje. Jestem przesadna. Dopoki dziecko nie bedzie ze mna i nie bede go tulic,. Kupie (wlasciwie do tego zdeklarowala sie moja mama) tylko niezbedna wyprawke do szpitala na pierwsze dni. Z Matteo tez tak zrobilam, mialam jakies 7 zmian i niezbedne rzeczy typu becik, pieluchy i in.

Dziewczyny zrobilam dwa prania i dwa ma znowu od uprania. Nie jestem w stanie zniesc zapachu plynu do prania. Ide zaraz kupowac jakis neutarlny. Te zapachy mnie wykoncza.
 
a mnie też dzieci wkurzają... :p
najgorsze właśnie takie co jeszcze do szkoły nie chodzą... br...
a najgorzej jest jak wyjdę z psem na dwór tak wiosna/ lato i rzuci się tłum tych dzieciorów i gradobicie pytań:
"ojej jaki słodki! a można pogłaskać? a jaka to rasa?a jaki milutki a jak ma na imię itp"
jak wychodzę z psem to szerokim łukiem omijam dzieci bo sorry...;/
i przez te dzieciuchy już dwa razy się spóźniłam do pracy bo nie dociera do nich! wrrr!:baffled:
takie małe paskudy...

Karoli ja męża zaganiam do wieszania prania bo sama nie zdzierżę zapachu...a mam lenora perfumelle więc wiesz;/ przed ciążą uwielbiałam zapach płynu,teraz proszek i płyn do pralki na wdechu dozuję ...
 
Ostatnia edycja:
brownagula ja jakos nigdy specjalnie nie kupowalam perfumowanych plynow, bo ja generalnie naleze do wraziwych na zapachy nawet bez ciazy. Powieszenie prania to pal licho, gorzej jak to na siebie zalozyc. Ja tego nie jestem w stanie zniesc. Musze wszystko jeszcze raz poprac, bo nawet Matteo nie bede w stanie przytulic, jak beda mu ubrania tak pachnialy - smierdzialy.
 
Dzięki dziewczyny za rady dotyczące inhalatora. Pytałam właśnei w sklepach medycznych ale ceny kosmos...
Kupie chyba z allegro model philips family koszt ok 140 zl + wysyłka.

Pytam o rady bo pediatra raz mówi że inhalator pomaga a czasami że i tak nic nie da...

Ale myślę, że przy tak częstych infekcjach chyba warto spróbować....


A co do dzieci to ja akurat uwielbiam dzieciaki , a cierpliwość trace do swojego też bo 3 latek potrafi z równowagi wyprowadzić.
Zgodze się , że głownie zachowanie dziecko to kwestia wychowania ale też charakterku, temperamentu. Czasamo rodzice na prawdę się starają a dziecko i tak łobuziak straszny:-)
 
reklama
wiecie co mnie to najbardziej denerwowało że mój M tak się troszczy o cudze dzieci tzn że np na imprezie czy jakimś spotkaniu ze znajomymi czy rodziną on zawsze bawił dzieciaki, z racji, że jako jedyni nie mam dzieciaków to mnie to tak zaczęło denerwać, że nie miałam ochoty nigdzie wychodzić.
Do tego teściowa zawsze mu podrzucała dzieciaki swoich braci a we mnie się gotowało bo np co innego mieliśmy zaplanowane, tak wiem jestem egoistyczna no cóż...
 
Do góry