Mimi, Malgosiaa - no właśnie mam mieszane uczucia co do tego kciuka, smoczka zresztą też, ale mój smoczka zupełnie nie toleruje, wprost zaczyna płakać w niebogłosy jak wymieniamy mu kciuka na smoczek. Ja w dzieciństwie też długo ssałam kciuka, pamiętam już okres ze się tego wstydziłam, więc musiało to być naprawdę długo. Ale nigdy nie miałam problemów ze zgryzem ani z uzębieniem. Więc chyba nie ma reguły. Z jednej strony cieszę się, że mój syn wszedł na nowy etap rozwoju ale z drugiej mógłby ssać rzadziej i mniej namiętnie:-)
Mój też w nocy jakby się budzi i tak pręży, stęka, na chwilę przysypia, później znowu stęka, macha nogami i rękoma. Trwa to tak do godziny. Wcześniej jak tylko zaczynał się prężyć to go brałam na przewijanie i karmienie, teraz czuwam przez ten czas i jak słyszę że jest już bliski płaczu, to go zabieram z łóżka. Zawsze można chociaż godzinkę poleżeć;-) Ale to tylko w nocy tak się zachowuje, w dzień budzi się od razu z płaczem:-)
Mój też w nocy jakby się budzi i tak pręży, stęka, na chwilę przysypia, później znowu stęka, macha nogami i rękoma. Trwa to tak do godziny. Wcześniej jak tylko zaczynał się prężyć to go brałam na przewijanie i karmienie, teraz czuwam przez ten czas i jak słyszę że jest już bliski płaczu, to go zabieram z łóżka. Zawsze można chociaż godzinkę poleżeć;-) Ale to tylko w nocy tak się zachowuje, w dzień budzi się od razu z płaczem:-)