reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majówki 2014

jesteśmy po wizycie, nie ma nic niepokojącego, ale trochę mnie zmartwiła kwestia naczyniaczków, na czole, pod noskiem i na karku są malutkie i płaskie, ale na paluszku u nogi, lekarka podjerzewa naczyniaka truskawkowego, ale nie jest pewna bo też jest płaski, tylko taki wyraźniejszy, ale to wszystko nie jest groźne i powinno zaniknąć, mamy obserwować
Olga ładnie odwodzi bioderka:)
mamy przykaz kładzenia często na brzuchu, a Mała tego nie lubi... no cóż, będzie się musiała przyzwyczaić.

obiad po chrzcinach mamy w restauracji, będzie nas 13 osób, ma wyjść 60 zł od osoby w tym: zupa, IIdanie, deser, owoce, ciasta, napoje zimne i gorące, osobno mamy dopłacić za wino, ewntualnie piwo/drinki, trochę się stresuje bo nigdy nie byliśmy w tej knajpie, nie wiem jakie jest jedzenie i obsługa... przez chwile zastanawiałam się nad kateringiem i przyjęciem w domu, ale jednak to wymaga większego zaangażowania i byłoby trochę ciasno.
 
reklama
Witam, z rana. U nas nocka spokojnie, jedzenie o 4 i o 7 :-) magosiaa mój maluch też ma naczyniaka nad bioderkiem i jest taki wystający. Ja czytałam że te wystające właśnie same zanikają, do trzech lat powinien zniknąć, a jak nie to wtedy będziemy się martwić. To u mnie w sumie to samo menu co u ciebie a tańsze o 20 zł. Ja na szczęście już byłam w tej restauracji na chrzcinach u córki mojej siostry więc wiem że jest ok. A jak u was nocki? Chyba jeszcze śpicie więc chyba dobrze :-D
 
Andzia - nie śpimy tylko staramy się uspać dzieci;) przynajmniej mój dziś wstał o 4:30 i uznał że spał więcej nie będzie. Więc go nakarmiłam i od piątej starałam się go przekonać żeby jeszcze pospał:) byłam mało skuteczna bo teraz dopiero mi się udało. Mam nadzieję, że pośpi dłużej niż 15 minut:)

To chyba spróbuje takiej taktyki jak Wy żeby po jedzeniu z nim łazić po domu a później usypiać. Bo mi się wydaje, że on po jedzeniu właśnie najbardziej zawsze był skłonny do zaśnięcia ale ostatnio coś mu się odmieniło.

Trudkaffka - marzę o takim właśnie świadomym śmiechu więc gratuluję i zazdroszczę:) u mnie na razie skromne uśmieszki tylko

Malgosiaa - naczyniakami na razie się nie martw, z tego co rozmawiałam z dziewczynami co ich dzieci je miały, to wszystkim poznikały, więc będzie dobrze.
 
pieluchy zmieniamy po każdym karmieniu, oprócz nocnego, (chyba, że karmię wiecej niż raz) sprawdzam tylko czy nie ma kupy,
wychodzi 6-8 pieluch na dobę.

truskaffka, ja też Ci zazdroszczę tego śmiechu, Olga jeszcze nie zrobiła nam takiej wokalnej przyjemności, choć chyba jest na dobrej drodze...

dziewczyny obejrzałam taki filmik:
Dziecko 2 miesiące - rozwój dziecka na Mamusie.Net - YouTube
moja skończyła 2 miesiące ale nie umie się tak oprzeć na przedramionach, ani przewrócić, główkę tylko dźwiga, ale rączki albo na żabkę, albo idą do tyłu, to dziecko jest chyba jakieś nadrozwinięte...
 
Ja pieluchy zmieniam co dwie godziny w dzień, w nocy przed karmieniem. I przy każdej kupie, czyli czasem co dwadzieścia minut. Ja jak zmieniam rzadziej to zaraz robią nam się odpażenia. Zużywam tony pieluch...

Malgosiaa - no mój za dwa tygodnie napewno nie będzie na takim etapie rozwoju.
 
reklama
Ja też nie więc raczej nas nie dodano jeszcze.

Ja się załamię chyba... Mój mały cały dzień nie spał, jak pisałam że usnął to wstał po dwudziestu minutach. Poźniej go wzięło na spanie od 18 do 21... Szkoda mi było go budzić, nie wiem sama co powinnam zrobić, ale morał z tego taki, ze jak teraz zaśnie - właśnie mąż go usypia, to nie dziwne, ze wstanie o trzeciej nad ranem bo będzie już wyspany. Wogóle nie umiem sobie tego rytmu dnia ułożyć, chyba sama jestem źle zorganizowana, więc jak mam dziecku to narzucić? I znów mam dola, bo cały dzień prawie przeryczany a ja wykończona. Nie dziwne że on mi ciągle płacze jak tak mało śpi. Teraz jak się obudził wieczorem, to humor miał dobry, do zwiedzania świata. A tu czas na kąpiel i spanie. Muszę to jakoś przeorganizować bo sama jestem sobie winna. Tak zła jestem na siebie, że pewnie teraz nie zasnę... No nic, podejmę chociaż próbę.

Do jutra mamuśki, może jutro będzie lepszy dzień:)
 
Do góry