justysienka ogromne gratulacje :* dużo siły...jak Ty się czujesz? Dobrze że nie miałaś wywoływania...chociaż kto wie może też by szybko poszło
anita tyle się opisałam wcześniej do Ciebie i dupa blada
już teraz nie mam weny
Kochana popłacz sobie to Ci ulży troszkę ale nie załamuj się pokarmem bo to siedzi kochana w głowie...Pij dużo herbatek laktacyjnych i zwykłej herbaty z mleczkiem...pobudzaj piersi laktatorem co karmienie jeśli Ci nie będzie jadł maluch...nic tak nie pobudza jak maleństwo ale jeśli masz zmasakrowane to na razie odpuść i odciągaj tylko...zobaczysz jeszcze będziesz chciała mniej :* Ja na początku też nie miałam...byłam załamana jak musiałam dokarmiać sztucznym bo spadał na wadze (fakt 4 dni tylko bo potem jak się rozkminiło
) Od czwartku do niedzieli byłam na sztucznym i oczywiście najpierw cycek a za chwile robilam 90 sztucznego. Zjadał 40/60 a nawet 90 zależy...ale ciągle przystawiałam i piłam, piłam aż do znudzenia :-) W poniedziałek po namowie męża i mamy odciągnełam i szok 120
więc sztuczne poszło w dal i dalej walczyliśmy...bolały sutki jak nie wiem co...ale bepanthen i swoje mleczko. Jak już nie mogłam wytrzymać to odciągałam i tylko butelkę dawałam...na początku cyc plus butelka
Nie myśl sobie że mam mega fontannę, do tej pory odciągam chociaż już mniej bo mam mega balony...ale jest 3 tydzień także mi popuściło po 2 tygodniach dobrych...wzięłam się w garść i nie dałam się złym emocjom. Owszem mam smutne chwile , kto ich nie ma ...chwile zrezygnowania, złości...w myślach przeklinam
ale za chwilkę biorę się w garść i se myśle Emi co Ty robisz? Nie można tak i to daje mi powera...
Miałam ciężkie noce bo nie najadał się i co chwilę przysypiał by za 15 min obudzić się i tak karmiliśmy się ze 2 h
totalna porażka...więc przez kilka dni dawaliśmy butlę z odciągniętym, ale coś za coś bo i tak nie spałam bo siedziałam i spałam z laktatorem
paranoja
Od kilku dni podaje samą pierś w nocy i tfu tfu unormowały nam się nocki i śpimy z budzeniem co 3/4h za to dzień czysta masakra :/
Spokojnie kochana , zrelaksuj się , przemyśl na spokojnie i tylko dobra myśl i nastawienie działają cuda...nie rezygnuj , nie poddawaj się a zobaczysz to działa...Na piersi możesz smarować też czystą lanolinę no i swoje mleczko jak wcześniej wspomniałam...
Co do drugiego dziecka to niech dużo Ci pomaga np podaj pieluszkę, chusteczki, czy wynieś brudną do kosza i oczywiście bardzo chwal...niech poczuje że jest bardzo ważna dla Was że bez niej byś sobie nie poradziła :-)
I nie obwiniaj się o sztuczne...dokarmiaj ile potrzeba a laktacja się pobudzi Uwierz w siebie :*
Odnośnie ściskania to mi tez "pomogła" w szpitalu położna myślałam że się za przeproszeniem zesram z bólu, ale od tamtej pory jakby mi się udrożniły bo były "zatkane" ale to jedna tylko...wtedy wiedziałam że mam mleko i wzięłam sprawy w swoje ręcę
Trzymam mocno kciuki za Ciebie :*
iza_marta na początku jak mi spadał na wadze to kazali mi go budzić ale nie taka prosta sprawa bo za nic się nie dało i koniec...smyranie łaskotanie a nawet zmiana pieluszki guzik...spał jak zabity...ale jak się obudził to musiałam natychmiast dać...potem przestałam budzić i faktycznie sam jak jest głodny to się domaga...nie martw się co do spania bo niemowlak potrzebuje ok 20 h spania :-) mój niestety do takich się nie zalicza
ale fakt raz mi przespał prawie 6h ale byłam w stresie
czasami dziecko potrzebuje takich większych śpiochań
Mnie najbardziej bolą jak ssie i zaczyna kupsztalka walić i wtedy przygryza i przekręca główkę...widzę wszystkie gwiazdki i nie da się za cholire wyjąć :/ Prawą mam jeszcze tak dosyć nie wyrobioną ale dajemy radę
Dokładnie jak piszesz najlepiej powyciągać sutki żeby były jak "najdłuższe" wtedy lepiej dziecko chwyta Najgorzej jak po kilku godzinach są nabrzmiałe i nie da się tak wyciągnąć, więc pierwsze przygryzienie boli a potem już czujesz ulgę :-)A w ogóle to skąd wiadomo czy dziecko je czy bawi się :
1 wydaje odgłosy np mlaskania i słychać połykanie
2 czujesz jak w piersiach przechodzą prądy albo mrowienie, wtedy spływa mleczko...ja dopiero niedawno zaczęłam czuć i wiem że mi laktacja dużo się poprawiła :-)
Ja smoczek używam, pomimo że wcześniej nie był tak bardzo zainteresowany co dla mnie było na plus bo chciałam się obejść bez jednak nie da rady
wyparzam raz dziennie czyli zalewam wrzątkiem a tak przemywam przegotowaną wodą ...najlepiej nie oblizywać ani nie sprawdzać butli tylko na ręku tzn na nadgarstku
Mój brzuch to też masakra...taki balonik a przy chodzeniu podskakuje :/ od kilku dni noszę pas i zobaczymy czy coś się zmniejszy
Co do zamkniętego wątku jestem jak najbardziej za , już dawno chciałam podsunąć taki pomysł...będziemy mogły sobie pisać i nikt tego nie będzie czytał "obcy"
Najwięcej pokarmu jest w nocy i ja mam zawsze zalane bluzki więc zaczelam spac w staniku i nakladkach, po ost jak zalalam poduszke i przescieradlo
U mnie też panicz w nami w łóżku...na początku z nami bo ciągle płakał , potem łóżeczko i nad ranem brałam już do siebie. Wczoraj znowu z nami...i weź tutaj nie brać takiego maleństwa jak z nami śpi jak aniołek
Nanncy to normalne że dzieci czasem szybko oddychają i nie ma powodu do obaw...gorzej jakby non stop tak było
papmpuszek mnie nie ma obaw że się przydusi czy stuknie małego a śpi w środku , raczej w drugą stronę działa i nie raz Szymek da kuksztańca tatusiowi
Co do położnej ja bym zrezygnowała z niej i wzięła drugą, dlaczego na każdej wizycie masz czuć niepokój i tremę...Ona jest od tego żeby pomagać a nie snuć swoje teorie...wiadomo musi przeprowadzić wywiad, zobaczyć jak mieszkacie , czy pracujecie kochana bo wpisuje to do papierów także się nie obawiaj
warunki bytowe wpisuje . Ważne żeby dziecko było najedzone i nic mu się nie działo.
martyna ojjj tak dobrze napisane przy kąpaniu pełen luz ale już przy ubieraniu wisk, pisk i skóra żywcem obdarta
czasem się dziwię ile ten wisk ma decybeli i nie da się uspokoić ;/ ale to tylko chwila i zaraz karmienie :-)
Mój jak nie może złapać cyca i tarmosi daje na chwilę i przytrzymuje smoka żeby zaciągnął i wtedy znowu pierś i jest ok
MonikaZgier no właśnie ja też tak robie że w dzień cyc a na noc odciągam do butli i podaje żeby szybko i dobrze zjadł i kima...chociaż nie powiem że też uciążliwe bo bawić się z ręcznym laktatorem w nocy nie lada wyczyn...no ale...dzisiaj była sama pierś i nawet ok bo od razu zasypiał...sukces ale czy się powtórzy?
wichurka Ja Ci nie pomogę bo mam reczny aventa, jest dobry ale rece to se wyrobie nie powiem
odpoczywaj w dzien ile się da , przysypiaj z małą :*
milenka współczuje kolek ale u nas też chyba są, może tak nie pręży się bardzo raczej jak robi kupsztala ale...
podziel się informacjami odnośnie masażu i pozy dziecka
Mama dobrze piszesz więc sie nie powtarzam
Ja też tak mam że najpierw gorąco jak nie wiem a potem muszę sweter narzucić bo jakby wieje po mnie
Również zgadzam się z tezą że opróżniona pierś to juz taka miękka i dosłowna ulga
Najgorsze że ja jedną pierś mam mega wielką a drugą zdecydowanie mniejszą...i co? Obie przystawiam jednocześnie tzn na zmianę a ostatnio nawet 2 przy jednym karmieniu
czuje taki dyskomfort jak mi ktoś zwraca uwagę że widać :-(
Oooooooooooooo ale się opisałam i mam nadzieje ze mi doda :-)