reklama
Tez tak mam czasami. Zreszta teraz mi juz ciezko trzymac diete. W sumie to jem smieciowe zarcie, ktore nic mi nie daje, bo nawet mi nie smakuje tak szczerze. Tylko czlowiek jest taki glupi. Zamiast grzeszyc jedzac owoce to je takie niezdrowe rzeczy!
sylwuskavol
Fanka BB :)
Witajcie majówki i kwietniówki
Serdeczne gratulacje dla świeżo upieczonych mamusiek, niech Wam dzieciaczki zdrowo rosną :-):-):-)
ech a ja to jedna z ostatnich pewnie urodzę, termin wg lekarza niby na 26, wg mnie na 29, a młody pewnie się na cczerwiec załapie. Z jednej strony chciałabym mieć już synka przy sobie i mieć za sobą tą nie pewnośc, czy wszystko pójdzie dobrze. Z drugiej wiem, że lepiej, żeby przynajmniej do tego 38 tc wytrzymał, no i że to ostatnie chwile, kiedy mam więcej czasu dla Natalki i dla siebie. Do tego mała nadal budzi się w nocy, choć bywa, że nawet do 5 da radę. Czeka mnie więc niedlugo zmiana pieluszek podwójnie, masa prania podwójnie, i zero czasu dla siebie. Teraz to przynajmniej jak Natalka uśnie w dzień, to mogę się zdrzemnąć, albo zrobić to czego przy niej się nie da. No i boję się jak zareaguje na karmienie piersią bobaska. ewnie będzie bardzo zazdrosna, albo będzie chciała wtedy się bawić i będzie dziki płacz, albo też będzie chciała ssać. Ech, ale jakoś da się radę. Mam nadzieję, że moje hormony w połogu nie będą za bardzo szalały i że będę miała do tego wszystkiego cierpliwośc.
No to się pożaliłam
iza, anitajas a czemu Wam szkoda dzieciaczków, kiedy mają czkawkę? przecież dla nich to świetne ćwiczenie i wcale nie jest nie przyjemne jak dla dorosłego, nawet noworodek czy niemowlak nie odczuwa dyskomfortu
współczuję Wam tych przejść i zmartwień związanych z cukrzycą, ale zazdroszczę pzrybierania na wadze, mnie nic nie ogranicza i są tego niefajne efekty
Mój młody też wypina się i kopie okropnie, ale mimo bólu staram się delektować tym uczuciem,bo już niedlugo za nim zatęsknię.
Zastanawialam się nad tym kiedyś jak się mierzy skurcze, i właśnie chyba od początku jednego do początku kolejnego, ale najważniejsze, żeby sprawdzać czy są regularne. Ja przy pierwszym porodzie miałam przez dwa dni co 10 min i już mnie szlag trafiał, że ani nie są częściej ani nie ustają. Wody mi nie odeszły, tylko dopiero w szpitalu przebili mi pęcherz. Także sama jestem ciekawa tego uczucia jak odchodzą wody.
Ewe znam to uczucie stęsknionej matki, ja nawet na spotkanie z koleżankami nie potrafię wyjść bez wyrzutów sumienia i bez tęsknoty za dzieckiem. Znajoma wyslała synka do teściowej na tydz na ferie, jak byłam bez mojej może 15-20h najdłużej. Ale zawsze jest ten pierwszy raz, dzieci rosną i trzeba się przyzwyczajać
mimi zgadzam się z tym co piszesz. Nie można się bać tego, że nie da się rady bo to nie prawda, Bac to się możemy tylko o zdrowie maluszka bo na to możemy nie mieć wpływu, ale opiekę i pielęgnacje każda mama ma we krwi, taka matczyna intuicja, co zrobić, co będzie dla dzieciątka dobre jest niezastąpiona. Dacie radę :-):-)
rurka miło Cię widzieć, fajnie, że nadal odwiedzasz majówki :-) to co piszesz o porodzie to wg mnie sama prawda, mam nadziej, że mój drugi poród też to potwierdzi
Mama.o trzymaj się i powodzonka :-):-):-)
MonikaZgierz to masz trochę takie podejście jak ja do porodu i przygotowań z tym, że mi nie daje myśleć o tym wszystkim mój mały szogunek, który czasem wpada w bunt dwulatka
A teraz dobranoc, o mężuś wrócił z pracy
Serdeczne gratulacje dla świeżo upieczonych mamusiek, niech Wam dzieciaczki zdrowo rosną :-):-):-)
ech a ja to jedna z ostatnich pewnie urodzę, termin wg lekarza niby na 26, wg mnie na 29, a młody pewnie się na cczerwiec załapie. Z jednej strony chciałabym mieć już synka przy sobie i mieć za sobą tą nie pewnośc, czy wszystko pójdzie dobrze. Z drugiej wiem, że lepiej, żeby przynajmniej do tego 38 tc wytrzymał, no i że to ostatnie chwile, kiedy mam więcej czasu dla Natalki i dla siebie. Do tego mała nadal budzi się w nocy, choć bywa, że nawet do 5 da radę. Czeka mnie więc niedlugo zmiana pieluszek podwójnie, masa prania podwójnie, i zero czasu dla siebie. Teraz to przynajmniej jak Natalka uśnie w dzień, to mogę się zdrzemnąć, albo zrobić to czego przy niej się nie da. No i boję się jak zareaguje na karmienie piersią bobaska. ewnie będzie bardzo zazdrosna, albo będzie chciała wtedy się bawić i będzie dziki płacz, albo też będzie chciała ssać. Ech, ale jakoś da się radę. Mam nadzieję, że moje hormony w połogu nie będą za bardzo szalały i że będę miała do tego wszystkiego cierpliwośc.
No to się pożaliłam
iza, anitajas a czemu Wam szkoda dzieciaczków, kiedy mają czkawkę? przecież dla nich to świetne ćwiczenie i wcale nie jest nie przyjemne jak dla dorosłego, nawet noworodek czy niemowlak nie odczuwa dyskomfortu
współczuję Wam tych przejść i zmartwień związanych z cukrzycą, ale zazdroszczę pzrybierania na wadze, mnie nic nie ogranicza i są tego niefajne efekty
Mój młody też wypina się i kopie okropnie, ale mimo bólu staram się delektować tym uczuciem,bo już niedlugo za nim zatęsknię.
Zastanawialam się nad tym kiedyś jak się mierzy skurcze, i właśnie chyba od początku jednego do początku kolejnego, ale najważniejsze, żeby sprawdzać czy są regularne. Ja przy pierwszym porodzie miałam przez dwa dni co 10 min i już mnie szlag trafiał, że ani nie są częściej ani nie ustają. Wody mi nie odeszły, tylko dopiero w szpitalu przebili mi pęcherz. Także sama jestem ciekawa tego uczucia jak odchodzą wody.
Ewe znam to uczucie stęsknionej matki, ja nawet na spotkanie z koleżankami nie potrafię wyjść bez wyrzutów sumienia i bez tęsknoty za dzieckiem. Znajoma wyslała synka do teściowej na tydz na ferie, jak byłam bez mojej może 15-20h najdłużej. Ale zawsze jest ten pierwszy raz, dzieci rosną i trzeba się przyzwyczajać
mimi zgadzam się z tym co piszesz. Nie można się bać tego, że nie da się rady bo to nie prawda, Bac to się możemy tylko o zdrowie maluszka bo na to możemy nie mieć wpływu, ale opiekę i pielęgnacje każda mama ma we krwi, taka matczyna intuicja, co zrobić, co będzie dla dzieciątka dobre jest niezastąpiona. Dacie radę :-):-)
rurka miło Cię widzieć, fajnie, że nadal odwiedzasz majówki :-) to co piszesz o porodzie to wg mnie sama prawda, mam nadziej, że mój drugi poród też to potwierdzi
Mama.o trzymaj się i powodzonka :-):-):-)
MonikaZgierz to masz trochę takie podejście jak ja do porodu i przygotowań z tym, że mi nie daje myśleć o tym wszystkim mój mały szogunek, który czasem wpada w bunt dwulatka
A teraz dobranoc, o mężuś wrócił z pracy
Spoko znowu sie uspokoilo ufff...szczerze to mnie wymeczylo. Nawet juz mi cieplo sie zrobilo bo przez te skurcze to i w toalecie bylam i dreszcze zaliczylam a teraz dochodze do siebie ufff...
Wydaje mi sie ze to byly przepowiadajce. A z tego co wiem to one tak wystepuja 2-3 tyg przed porodem.
Wydaje mi sie ze to byly przepowiadajce. A z tego co wiem to one tak wystepuja 2-3 tyg przed porodem.
reklama
bita21
Zaciekawiona BB
Hurra juz jutro maj wiec spokojnie mozemy zaczynac rodzic
Ja wczoraj bylam na wizycie u poloznej i okazalo sie ze to juz ostatnia wizyta
Kolejna mam za 3 tygodnie wiec tydzien po moim termine
Jezu dziewczyny tutaj ani ktg nie robia, ani badania dowcipnego zeby sprwadzic jak tam szyjka czy otwarta czy zamknieta..... a ostatnie usg mialam w 20 tygodniu !!!!!!!!!
No masakra jakas.....
Polozna na wizycie pomacala brzuch i powiedziala ze wszystko Ok
Ja nie wiem nawet ile moj maluch wazy.......
Zazdroszcze wam tych wizyt u gina.... ja tu takiego przez calla ciaze na oczy nie widzialam......
Do tego tez mam tego cholernego paciorkowca i musze byc w szpitalu jak najwczesniej zeby zdazyli mi podac antybiotyk na 4 godz przed porodem a polozna mi mowi wczoraj ze mam jechac do szpitala dopiero jak skurcze beda regularne co 5 minut!
Bo inaczej i tak odesla mnie do domu!
Jestem przerazona tym jak oni tu podchodza
Dzisiaj mam jakiegos mega gloda......
W sklepie tak mnie nalecialo na taka galarete na chleb ze po uspaniu babla od razu pobieglam do lodowki i wtrzachnelam 6 ( tak, szesc) kanapek z ta galareta i polalam sobie octem, na to wsunelam banana i poprawilam 2 lodami mietowymi rozkami...
Na to wszystko wypilam kubas herbaty z miodem i leze, kurde cos mi skory na brzuchu zaczyna brakowac
Ja tez mam obawy ja to bedzie jak sie drugi smerf urodzi..... tym bardziej ze tutaj wychodzi sie ze szpitala po 6 godzinach od porodu..... oczywiscie o ile wszystko jest wporzadku.
Boje sie jak moj babel zareaguje na braciszka.... on jest jeszcze taki malutki i taki przytulasek, dopiero go wyeksmitowalismy z lozka, jest straszna przylepka.....
Pewnie bedzie zazdrosny.... a najgorzej ze moj maz ma tylko 2 dni wolnego wiec bede sama z maluchami w kilka godzin po porodzie.....
Ah wyzalilam sie.......
Ja wczoraj bylam na wizycie u poloznej i okazalo sie ze to juz ostatnia wizyta
Kolejna mam za 3 tygodnie wiec tydzien po moim termine
Jezu dziewczyny tutaj ani ktg nie robia, ani badania dowcipnego zeby sprwadzic jak tam szyjka czy otwarta czy zamknieta..... a ostatnie usg mialam w 20 tygodniu !!!!!!!!!
No masakra jakas.....
Polozna na wizycie pomacala brzuch i powiedziala ze wszystko Ok
Ja nie wiem nawet ile moj maluch wazy.......
Zazdroszcze wam tych wizyt u gina.... ja tu takiego przez calla ciaze na oczy nie widzialam......
Do tego tez mam tego cholernego paciorkowca i musze byc w szpitalu jak najwczesniej zeby zdazyli mi podac antybiotyk na 4 godz przed porodem a polozna mi mowi wczoraj ze mam jechac do szpitala dopiero jak skurcze beda regularne co 5 minut!
Bo inaczej i tak odesla mnie do domu!
Jestem przerazona tym jak oni tu podchodza
Dzisiaj mam jakiegos mega gloda......
W sklepie tak mnie nalecialo na taka galarete na chleb ze po uspaniu babla od razu pobieglam do lodowki i wtrzachnelam 6 ( tak, szesc) kanapek z ta galareta i polalam sobie octem, na to wsunelam banana i poprawilam 2 lodami mietowymi rozkami...
Na to wszystko wypilam kubas herbaty z miodem i leze, kurde cos mi skory na brzuchu zaczyna brakowac
Ja tez mam obawy ja to bedzie jak sie drugi smerf urodzi..... tym bardziej ze tutaj wychodzi sie ze szpitala po 6 godzinach od porodu..... oczywiscie o ile wszystko jest wporzadku.
Boje sie jak moj babel zareaguje na braciszka.... on jest jeszcze taki malutki i taki przytulasek, dopiero go wyeksmitowalismy z lozka, jest straszna przylepka.....
Pewnie bedzie zazdrosny.... a najgorzej ze moj maz ma tylko 2 dni wolnego wiec bede sama z maluchami w kilka godzin po porodzie.....
Ah wyzalilam sie.......
Podziel się: