Nanncy, powinnaś zadbać przede wszystkim o siebie, a nie patrzeć na koleżanki. To Twój wyczekany i wytęskniony Maluszek, on jest teraz najważniejszy. A skoro w pracy masz taką atmosferę, to może pomyśl nad ew zmianą po macierzyńskim? Z doświadczenia wiem, że atmosfera to 70% sukcesu.
martuska507, Joanna23, Żyrafka26, gratulacje i witamy:-)
nana, ogromnie gratuluję podwójnego szczęścia
U mnie sny ostatnio się uspokoiły, ale w ubiegłym tygodniu miałam wątki sensacyjne
wiecie takie rodem z Bonda, strzelanki, pościgi;-) w tym za bardzo nie pamiętam co mi się śniło.
Co do jedzonka, to ja na słodkie też nie mam ochoty
mdli mnie jak o czymś takim pomyśle. Ostatnio zajadałam się takim dobrym chlebkiem z żurawiną a teraz nawet jak o nim piszę to robi mi się niedobrze. Bleh
I mam ochotę na coś kwaśnego - kiszone ogóreczki albo kapustka
najlepiej w postaci zupki. Może jutro coś wyczaruję.
A my jutro jedziemy na pierwszą wizytę. Mam nadzieję, że usłyszę jakieś dobre wieści. I że może serduszko już ładnie zabije dla mamusi;-)oby tylko wszystko było dobrze z naszą kropeczką. Jutro idę pierwszy raz do nowej lekarki, trochę w ciemno, ale mam nadzieję, że się nie zawiodę. Cały czas rozmyślam do kogo powinnam chodzić i mam dylemat, bo waham się między czterema ginami... ale zobaczymy jakie wrażenia będą jutro.
Miłego wieczoru dziewczyny:-) u Was też tak leje? U nas od rana... deszcz, deszcz i deszcz...